nie mogę mieć dziecka

bo mamy problemy z sexem. mąż ma bardzo niskie libido, jak bym go nie zachecała to ... w dodatku gdy już to robimy to mu opada. jestem zfrustrowana

bo go nie podniecasz, sory ale taka jest prawda, albo cie zdradza.

napewno nie zdradza. mówił ze to nie chodzi o mnie tylko ze wogóle mu sie nie chce i już go to zaczyna martwić

może już jest impotentem...

mojemu tez opada w czasie sexu ale my mamy dzieci

właśnie to mnie tak denerwuje ze nie wiadomo czy będziemy przez to mieli

no to kicha

A od czego sztuczne zaplodnienie? Albo adopcja?

tak ale to kosztuje. pozatym wydaje mi sie jakbym to tylko ja miała problem:( on nic nie mówi

no dobra ale czy gdy weźmie taka tabletke typu viagra to czy będziemy to miało wpływ na zdrowie dziecka?

Ja ci polecam cialis, trochę kosztuje ale za to po jednej tabletce, 4 dni pełna gotowość, oczywiście nie bez przerwy, ale trzeba faceta rozkręcić i stoi mu doskonale..

to jest jakaś nadzieja

To bardzo prosta sytuacja. On nie ma ochoty na seks, to nie jest impotencja. Impotentem by byl jak by byl podniecony a by mu nie stawał. Albo gdyby byl to dla niego problem, to poszedl by do lekarza, bo moze to byla by tylko kwestia zbyt slabego ukrwienia ktore nie bylo by w stanie postawic członka. To jest sprawa do rozwiązania. Nawet implanty się stosuje które sa w stanie napompowac członka, ale to zalezy CZY komus zalezy. Ale jestem pewna ze reką sobie dobrze zrobi i nie ma problemu z dojsciem?? I ma sperme ? Daj mu viagre, to w koncu Twoj mąż. Jak by nie chcial, to bym byla w sumie pewna ze albo go nie pociagam albo ma kogos na boku i zadowala sie gdzi eindziej.

tylko czy to bezpieczne

tak ręką ze tak powiem "da sie", krew dochodzi. wszystko jest ok do czasu gdy ma być penetracja kilka ruchów i opada, lub opada już w trakcie wkładania... on sie wtedy wkurza sam na siebie

nawet jest tak ze chce "mi zrobić dobrze" na inne sposoby a jemu nie trzeba...

nawet jest tak ze chce "mi zrobić dobrze" na inne sposoby a jemu nie trzeba...