Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taniec_cukrowej_wieszczki___

Odrzucenie, samotność, żal :(

Polecane posty

Gość Taniec_cukrowej_wieszczki___

Na drugim roku studiów poznałam pewnego chłopaka. Przeniósł się na moją uczelnię z innego miasta i w ten sposób trafiliśmy do jednej grupy. Od razu zwróciłam na niego uwagę, więc też było mi miło, gdy przysiadał się do mnie na wykładach i uśmiechał. Niestety z czasem stawało się to coraz rzadsze. Może dlatego, że jestem z natury nieśmiała i małomówna, może dlatego, że on coraz bardziej zamykał się w sobie. Trudno powiedzieć. W każdym razie nasze stosunki nie były jednoznaczne. Raz był dla mnie oschły i dawał odczuć, że mu przeszkadzam, innym razem stawał się miły i wyraźnie dążył do kontaktu. Totalnie wykluczające się sygnały. Stąd też nieufnie podchodziłam do jego przejawów sympatii. Bałam się co z tego wyniknie, skoro tak się zachowuje. Zarazem A. bardzo mnie pociągał. Imponował mi stylem bycia, zainteresowaniami, elokwencją, tym, że znał się na muzyce i się nią zajmował. Nawet to, że był samotnikiem i miał pewne kłopoty w kontaktach z ludźmi nie powodowało, że straciłam ochotę, żeby go lepiej poznać. Problem w tym, że po jakimś czasie on się do mnie całkowicie zraził. Poszliśmy na inne specjalizacje, nie było więc mowy o dalszych wspólnych zajęciach, a i kontakty ograniczyły się do zwykłego "cześć" i chłodnych spojrzeń. Było mi przykro. Rok temu wzięłam więc urlop dziekański i wyjechałam do pracy do UK. To był intensywny okres w moim życiu, poznałam nowych ludzi, wyzbyłam się nieśmiałości, usamodzielniłam. Potem pojechałam na wolontariat do Serbii, co także pozytywnie wpłynęło na moje życie. Stąd też byłam pewna, że zapomniałam o tym chłopaku. Niestety wystarczył powrót do kraju, żeby wszystko wróciło. W sierpniu widziałam go na koncercie i niestety od tej pory ciągle o nim myślę. Tym bardziej teraz, gdy jest październik, a ja wróciłam na uczelnię. Co prawda jeszcze nie spotkałam A. (on w tym roku bronił pracę licencjacką, więc kto wie, czy będzie tutaj dalej studiował), ale już odczuwam jakiś dziwny lęk, smutek. Nie mogę poradzić sobie z tym, że mnie odrzucił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taniec_cukrowej_wieszczki___
Jak ukoić ten ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cień Nicości
Znajdź plusy swojego położenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzymanabeznadz
miałam identyczna sytuacje. przyjechał z Grecji,namieszał w głowie,olał, napisał, znów olał, czasem popatrzył,uśmiechnął się. pocałował mnie i chciał więcej. teraz już nie mam z nim kontaktu. chodziło mu o jedno..też o nim ciagle myśle,mimo,że od czerwca go nie widziałam..był dla mnie bostwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzymanabeznadz
miałam identyczna sytuacje. przyjechał z Grecji,namieszał w głowie,olał, napisał, znów olał, czasem popatrzył,uśmiechnął się. pocałował mnie i chciał więcej. teraz już nie mam z nim kontaktu. chodziło mu o jedno..też o nim ciagle myśle,mimo,że od czerwca go nie widziałam..był dla mnie bostwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×