Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy któraś tak miała?

Czyszczenie macicy bez znieczulenia po porodzie

Polecane posty

Gość Czy któraś tak miała?

Czy któraś tak miała? Ja mimo że jestem 9 miesięcy po porodzie wciąż robi mi się nie dobrze na tą myśl. Poród miałam bardzo trudny, ledwo urodziłam, w efekcie kolejny poród mogę mieć tylko cc przez ryzyko śmierci. Po porodzie koszmar się dopiero zaczął, zrobili mi czyszczenie macicy bez znieczulenia, ból koszmarny, straciłam przytomność, bóle porodowe z krzyża przy których traciłam orientację, zygałam jak kot to było tylko troszkę w porównaniu do czyszczenia. Po wszystkim została mi wielomiesięczna trauma. Pytanie, czy dziewczyny też tak miałyście? Czy u mnie lekarze coś "zepsuli"? Od porodu nie byłam jeszcze u gina bo potwornie się boję. Wiem może się żalę, ale chyba tego potrzebowałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
jak to na zywca???zartujesz sobie?:-(( miałam łyzeczkowanie ale byłam w uspiona! gdzie ty byłas w jakiejs rzeźni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
Mieszkam w anglii, zachód, niby nowoczesny kraj...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalum!
powinnaś pozwać skurwieli! A potem namawiają kobiety do rodzenia dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
jestem w szoku:-( zreszta dziwie ci sie ze sie na to zgodziłas, ja pierwsze co to pyatlam czy lyzeczkowanie jest pod narkozą. Dopiero jak mnie zapewnili ze tak to poszłam do szpitala. Gdyby nie było to bym zapłaciła kasę za narkoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
nigdy nie slyszałam o tym zeby czyścic macice na zywca:-( ja pierniczę gdzie ty byłas dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laryska ..........
a co to jest to całe łyzeczkowanie bo ja niby też rodziłam ale po porodzie łozysko zszywanie i nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garna
jestem przerażona :( kto Ci to zrobił?? chyba jacyś nienormalni lekarze!! mnie temat nie dotyczy ale koleżankę po porodzie też musieli czyścić i ją usypiali do tego zabiegu, nawet nie chce sobie wyobrażać co przeszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
Nie wiedziałam że będzie coś takiego. Przy porodzie straciłam 1,5 litra krwi, byłam bardzo osłabiona, nie do końca świadoma niczego co się działo, nagle usłyszałam alarm i zbiegło się kilku lekarzy i po prostu bez mówienia czegokolwiek zaczęli "to" robić. Mój mąż krzyczał do nich "co wy robicie, dajcie znieczulenie" lekarka odpowiedziała mu tylko że nie ma na to czasu i to muszą zrobić jak najszybciej. Nic nie miałam do gadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia...;p
mam do was głupie pytanie co to jest te całe łyżeczkowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia...;p
jestem w 3 miesiącu ciązy i mnie nastraszyłyście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
Tak słyszałam że w pl usypiają, a niby zacofany kraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
aaa no to byc moze ty byłas w jakiejś krytycznej sytuacji to nie wiem, ja bylam umowiona na zabieg na spokojnie. Nie wiem byc moze w twoim rpzypadku nie dało się inaczej, byc może byłas tak osłabiona ze narkoza moglaby cie zabic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do porodu mialam ZZO. Potem mnie lyzeczkowali juz bez dodatkowego znieczulenia i nawet nic nie czulam. moze momentami takie dziwne ciagniecie w srodku al nic strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
Nie jestem w stanie Ci dokładnie opisać jak to ona robiła bo nie byłam do końca świadoma tego, wiem że ból nie do zniesienia, ale podobno w pl robią to pod narkozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez najbardziej mnie to dziwi, że teraz autorko płaczesz że masz traume, bo dałaś się wyskrobać na żywca, czego bardzo Ci wspólczuje ale.... ale sama na to pozwoliłas ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
mysiaaam, może dlatego... ale bardzo chciałabym aby moja córka nie była jedynaczką, mimo że nie mogę więcej podejść do porodu sn to i tak potwornie się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego dałaś się wyskrobać na żywca?? Dlaczego- odpowiedz dlaczego nie poprosilas o znieczulenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
Jak na to pozwoliłam? Napisałam przecież wyżej że nie miałam nic do powiedzenia. Byłam praktycznie nie przytomna, mąż kazał im dać mi znieczulenie i nic! Miałam wstać ze stołu i uciec? Jak? Straciłam 1,5 litra krwi, nie byłam w stanie cokolwiek zrobić, nawet nie wiem jak wyglądała ta lekarka bo obraz miałam rozmazany. To nie byłam moja decyzja i moje pozwolenie. Nigdy bym się na to nie zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o czym wy mówicie ? że dała sobie to zrobić a co niby miała ledwo żywa zejść z łóżka???????? ja to miałam też tak jak ty rodziłam w PL i też dla mnie to było gorsze niż porod masakra łożysko mi nie wyszło całe urodziłam dość szybko i bez powikłań, to było jedyne z tym łozyskiem i co zaraz lekarka zaczęła czyścić masakra - jakby tkoś odkurzaczem jeżdził w brzuchu nikomu nie życzę darłam się nie dało rady byc cicho a co najlepsze byłam w takim szoku że nawet nie protestowałam i mąż też miałam umówioną położną i ona była ze mną i co nic nie poradziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
do smierc - wpis z 13:57

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
A moją koleżankę zszywali po porodzie nażywca i mówiła że to był koszmar ze gorzej to bolało od porodu. Tez tak miałyscie? czemu lekarze tak postepują??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja przed porodem mam zamiar poinformować, jak trzeba bedzie to na piśmie , albo na czole, nawet, że nie wyrażam zgody na czyszczenie macicy bez znieczulenia. Znieczulenie działa raz dwa. Nawet przy duzej utracie krwi. Ludzie są po wypadkach a jednak na zywca się im operacji nie przeprowadza. W głowie mi się to nie miesci. Mąż by w zyciuuuuuuuuu nie pozwolił na coś takiego. Była by afera że nie wiem. Nie ywobrazam sobie czegos takiego ze "nie mam nic do gadania" Ty moze nie bo nei jesteś w stanie, ale po to masz tam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też czyścili bez znieczulenia, Po trudach porodu odczułam to tylko jako niezbyt miłe uczucie. Szycie bolało znacznie bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
Miarka tez byłas szyta na zywca?? czemu lekarze tak robią, czy wy sie nie upominacie o zneiczulenie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smierc- można sobie dużo planować. Ale jak np występuje krwotok to czasem trzeba reagować od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby podali lidokainę miejscowo, czyli leki były ale bolało paskudnie. Myślałam że kopnę lekarza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam o znieczulenie ale nie chciano mi podać bo miałam skurcze wywołane oxy i bardzo słabe. Lekarz stwierdził ze akcja stanie zupełnie a chciałam urodzić sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaaam
No wlasnie moja kolezanka tez była zszokowana ze szyli ją nażywca mówiła ze niesamowity ból ,ze gorzej to wspomina od samego porodu. maskara ja nie chce rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy któraś tak miała?
Uwierz mi że mój mąż się nie szczypie, kilka godzin wcześniej wywalił pielęgniarkę za drzwi za to że wenflona nie potrafiła mi założyć. Przed porodem nie czytałam nigdzie na temat czyszczenia, czytałam mnóstwo rzeczy a na to akurat się nie natknęłam, moglibyśmy wiedzieć mniej więcej jak się przygotować. Stres zmęczenie, nie wiem, ale pamiętam że mąż krzyczał na nich, próbował lekarkę "zatrzymać" bez skutecznie, ponieważ odpowiedz jej była że mogę umrzeć i cała grupa lekarzy wspierała właśnie tą lekarkę. Byliśmy bezsilni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×