Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Funiak

Jakie leki i witaminy przyjmujecie w trakcie ciąży?

Polecane posty

i w którym tygodniu jesteście? Oto lista moich medykamentów: 12 tc 2 leki przepisane przez ginekolog: 1) Duphaston od 7 tyg. (w związku z niedoborami progesteronu) - 3x1 2) Antybiotyk Zinnat 500 (od wczoraj przez pięć kolejnych dni w związku z wysokim CRP i w celu wykluczenia infekcji) - 2x1 Dodatkowo biorę: 3) kwas foliowy (pewnie niedługo będę mogła zastąpić go jakimiś witaminkami) 4) żurawina w tabletkach i do picia (aby pozbyć się ewentualnych bakterii (przed ciążą miałam infekcję) 5) wit. C (żeby zakwaszać środowisko w pochwie i w pęcherzu) 6) magnez z wit. B6 7) persen lub neopersen jak mam szajbę :o Staram się też wspomagać to zakwaszanie organizmu przez picie soków żurawinowych lub z czarnej porzeczki, czasem jakieś konfitury, ale słabo mi to idzie. Mam zamiar dodać do swojego menu kefiry i więcej jogurtów. Czy wyeliminowałybyście coś z tej listy albo do niej dodały? Jakie przyjmujecie leki/witaminy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany ale bierzesz lekow :( Ja nie bralam zadnych oprocz kw foliowego przez pierwsze 3 miesiace i w 9 miesiacu magnez. Lekarka mi pwoeidziala, zeby bardziej zainwestowala w dobre - wartosciowe jedzenie niz w witaminy ktore i tak w marnym % sie wchlaniaja. Zrobilam tak i dziecko zdrowe sie urodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lek w sumie jeden - antybiotyk, Duphaston to hormon, a pozostałe to naturalne medykamenty lub witaminy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaminki, witaminki :)(:
Ja w 9 tyg trafiłam do szpitala z podejrzeniem braku serduszka ale okazało się, że wszystko ok ale brałam przez parę dni luteinę a tak to tylko witaminki od początku i ciągle jadę na Prenatalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie suplementuję
biorę luteine dopochwowo, kwas foliowy olej z lnianki witaminy i minerały zdrovitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie jedyne o czym nie wie ginekolog to ten persen. Ona polecała melisę, niestety ona mi nie pomaga. Jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zapytałam się jej przez telefon, czy mogę zażywać leki ziołowe uspokajające, to powiedziała, że jak chcę, bo i tak mi pewnie nie pomogą. Przyznam, że pierwszy wpis mnie zmartwił, czy te naturalne medykamenty typu żurawina, wit. C, uspokajacze ziołowe mogą szkodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie jedyne o czym nie wie ginekolog to ten persen. Ona polecała melisę, niestety ona mi nie pomaga. Jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zapytałam się jej przez telefon, czy mogę zażywać leki ziołowe uspokajające, to powiedziała, że jak chcę, bo i tak mi pewnie nie pomogą. Przyznam, że pierwszy wpis mnie zmartwił, czy te naturalne medykamenty typu żurawina, wit. C, uspokajacze ziołowe mogą szkodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
ta witamina C to pochodzenia roślinnego czy syntetyk? Bo jeśli to drugie to się nie faszeruj bez potrzeby. Lepiej pij sok z porzeczki. A żurawina na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, czasem robię sobie siemię lniane - na ten stan zapalny, podobno dużo kwasów omega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobię sobie w weekend badanie elektrolitów, a potem porozmawiam z ginekolog na temat ewentualnego zastąpienia wit. C, kwasu foliowego i magnezu jakimś witaminowym preparatem dla kobiet w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
polecam coś z DHA, a z tej twojej listy to tylko tą wit. C bym nie brała ja osobiście nic nie stosowałam oprócz kwasu foliowego a melisa akurat mi pomgała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko , po cholere tego wszytskiego tyle bierzesz ? kazdy lek to ryzyko. moja sasiadka tez brala jakies leki jak byla w ciazy i urodzila chore dziecko. a Ty w 12 tc powinnas brac duphaston, kw foliowy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, a na ból głowy nic nie brałyście? Mnie boli dość często, może dlatego, że mam zalecone leżenie, no i też przez nerwy czasem. Robię sobie kompres - ręcznik schładzam zimną wodą, skrapiam Amolem i przykładam na trochę do głowy. Znacie inne sposoby, czy radziłyście sobie bez leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
można w wyjątkowych sytuacjach wziąć paracetamol, ale zapytaj wcześniej ginekologa czy nie ma przeciwskazań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bylam w ciazy to tez mialm nerwy jak nie wiem ale lekarz stanowczo zabronil brac czegokolwiek tylko melise pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, to twój lekarz, ja ze swoją doktor też konsultuję wszystko co biorę Zinnat, duphaston, żurawina, kwas foliowy to leki przepisane lub polecone przez nią. Możesz konkretnie powiedzieć, co wg ciebie może być szkodliwe dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w jaki sposób żurawina może zaszkodzić? :D przecież to samo zdrowie Żurawina zapobiega infekcjom układu moczowego, a chyba lepiej zapobiegać niż leczyć przez całą ciąże antybiotykiem Moja lekarz kazała mi jak najwięcej, żurawiny, czarnej porzeczki, miodu nawłociowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co więcej żurawina zapobiega wirusowi opryszczki i nowotworom, jak również tworzeniu się kamieni nerkowych, obniża stężenie cholesterolu, wspomaga walkę z bakteriami typu helicobacter a jakie przeciwskazania? czy tylko nie, bo nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zurawina nie zaszkodzi, a faktycznie moze miec zbawienny wpływ, jeśli ktoś ma nawracające infekcje układu moczowego. To naturalny zakwaszacz. Nie ma potrzeby, żebyś łykała osobno Mg, wit. C itd. i jeszcze kwas foliowy. Wybierz sobie dowolny preparat witaminowy dla kobiet w ciąży. Tam wszystkie witaminy i pierwiastki są w odpowiednich dla nas proporcjach. Ja początkowo brałam duphaston, bo miałam plamienia, ale tylko 1 opakowanie. Z witamin to biore Femibion 1. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobię, w przyszły wtorek mam wizytę u gin, to porozmawiam o zastąpieniu tych wszystkich witamin jednym preparatem dla kobiet w ciąży. Nie chcę sama kupować, bo w każdej aptece doradzają inaczej. Duphaston biorę już chyba 5 opakowanie, wątpię, żeby udało mi się donosić ciąże bez niego, przy progesteronie w 7 tygodniu - 16,7 ng :(. Od tamtego czasu nie miałam plamień więc w sumie daje mi on komfort psychiczny, lekarz mówiła że tak koło 17 tygodnia wykształca się łożysko i ono zaczyna produkować progesteron, może wtedy uda się odstawić, może wcześniej, zobaczymy Antybiotyk to niestety mus, na szczęscie na razie jedno opakowanie (12 tabletek chyba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed ciążą miałam na stałe przepisane leki na serce (betabloker, validol, milocardin) i na żołądek (lanzul). Dla mnie to ogromny sukces że radzę sobie bez nich, bo pierwsze o czym pomyślałam, jak dowiezdiałam się, że jestem w ciąży to "Jezu, przecież ja muszę przyjmować leki, nie uda mi się łatwo odstawić czegoś, co zażywało się latami". Lanzul odstawiłam od razu, żołądek bolał mnie z 2 miesiące. Betabloker na drugi dzień po zmniejszeniu dawki, a kołatania miałam koszmarne. Na szczęscie teraz minęły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, jesli to wszytsko co beirzesz to "samo zdrowie" jak sama piszesz to ok bierz, idz jeszcze do apteki i kup sobie ze 2 opakowania innych lekow i dopisz do swojej "listy lekow w ciazy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co takie docinki, prosiłam tylko, żebyś sprecyzowała, co szkodliwego jest w żurawinie? skoro nie potrafisz, dla mnie jesteś tylko mało wiarygodną histeryczką, która lubi pouczać, choć nie ma ku temu żadnych uprawnień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula8
nie przejmuj się-ja też brałam w ciąży tyle leków ile nigdy wcześniej, na początku folik, później pregna, provag profilaktycznie przed infekcjami, później też magnez i duphaston na twardnienie brzucha,po 29 tc fenoterol.Ciąża donoszona-dziecie zdrowe-więc cel osiągnięty.Mozna nie brać witamin tylko zdrowo się odżywiać, ale jak przez 4 m-ce miałam straszne mdłości, więc o dobrej diecie raczej nie było mowy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz do antybiotyku przepisała mi jeszcze Trilac - probiotyk dostępny bez recepty. Próbuję dodatkowo wspomagać się jogurtami, ale dziś wszystko poszło w kibelek :(. Byle do następnych badań, bo nie chcę brać tego antybiotyku, chociaż ponoć bezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numer osiem
1. Kwas foliowy 2 miesiace przed ciażą, do 3 miesiąca ciazy 2. Do 3,4 miesięcy ciąży Luteinę (pierwsza stracona ciąża biochemiczna, dla pewności lekarz przepisał od razu luteinę przy drugiej) 3. Żurawinę, a potem inne lekarstwo *nie pamiętam nazwy*, bo żurawina nie pomogła na infekcję dróg moczowych. Dwa tygodnie kuracji, skutecznej kuracji. 4. 2 ostatnie miesiące / żelazo BIOFER To wszystko, więcej grzechów nie pamietam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×