Poród SN po dwóch CC

Czy któraś z Pań po dwóch CC urodziła dziecko SN?

dwie to juz duzo.. ale znam kobiete która SN rodzila po czterech :)

moja mama urodzila i bardzo sobie chwailila po cc urodzila jeszcze 2x sn

taka jedna ja - ile lat miała twoja mama gdy rodziła SN/

a po co po dwóch cesarkach chcesz naturalnie rodzić? I to w takim wieku? Bezpieczniej i dla ciebie i dziecka byłoby przez cc rodzić

do siebie, tez rodzilam cc1x a potem sn 2x i nie rozumiem bab, ktore chca cesarke na zyczenie, ale kazdy organizm reaguje indywidualnie

no ja akurat po cesarce szybko doszłam do siebie. Tyle że wiek powyzej 40 lat to już nie jest 20 letnia dziewczyna i wydolność jest całkiem inna.

Jestem na etapie rozważania obu opcji... Ogólnie jestem zdrowa, więc przeciwwskazań do porodu SN nie ma. Nie najlepiej wspominam dochodzenie do siebie po drugim CC, więc zastanawiam się nad SN. Moja ginekolog prowadząca mówiła, że w szpitalu, w którym ona pracuje nie praktykuje się SN po dwóch SN, ale jeśli będę bardzo chciała, to można próbować. Obecnie rozważam wszystkie za i przeciw... Mam jeszcze trochę czasu na decyzję (poród dopiero w marcu), ale chcę świadomie ją podjąć. Myślę, że częściowo też bierze się to z psychiki- gdzieś głęboko tkwią we mnie słowa (nawet nie pamiętam już teraz przez kogo wypowiedziane), że kobiety po CC nie przeżyły w pełni porodu, że są matkami drugiej kategorii. Do dziś czuję pewien dyskomfort z tym związany- tym bardziej, że oba CC nie były moim wymysłem, ale były przeprowadzone ze wskazań medycznych.

też 40+ daj spokój z tymi co tak mówią. Mówią te które zazdroszczą nam, po cesarkach:D Ja miałam jedna cesarkę, doskonale zniosłam i teraz też uparłam się na cesarkę i będę miała:) Zrób jak uważasz, ale przecież po cc dziecko dają od razu, słyszysz pierwszy krzyk, co niby więcej doświadczają kobiety, które rodzą naturalnie? Ból, ból i jeszcze raz ból. A z jakiego powodu miałaś cc?

Odeszły mi wody i mimo wywoływania porodu przez prawie dobę nic się nie działo- miałam prawie zerowe skurcze i małe rozwarcie. Wody zaczęły się robić zielone i trzeba było ciąć. Drugie CC miałam 14 miesięcy po pierwszym. Odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze, ale lekarz dyżurny chyba bała się komplikacji i znowu cięcie...

no ale jakoś bardzo ciężko to przeszłaś że nie chcesz kolejnej cesarki? Bo jeśli powodem jest to, że niby to nie całkiem poród to olej to:)

Zresztą chyba jego obawy były słuszne, bo słyszałam w trakcie CC jak mówił, że : macica nadszarpnięta...

Po pierwszym CC byłam tak ogłupiona (chyba znieczuleniem), że traciłam kontakt z rzeczywistością... Budziłam się, zasypiałam... Jak się obudziłam to szukałam gdzie jest dziecko, bo nie pamietałam, że np po karmieniu położne zabrały go. Jeszcze dzisiaj jak to wspominam to az mnie ciarki przechodzą. Przy drugim CC tak mnie nafaszerowali relanium, ze póltorej doby nie spałam. I ból bezpośrednio po CC był przeokropny. Nie czułam jeszcze nóg (jeszcze trzymało znieczulenie) i nikt mi nie chciał uwierzyć, że mnie boli. a ja żeby nie krzyczeć gryzłam kołdrę...

To przykre, ja bólu w ogóle nie czułam, może po powrocie do domu lekki ale nawet apapu nie brałam. Zastanów sie, wiele osób by zazdrosciło, że masz wybór:)