oda do nielubieuk

Nie lubie UK nie lubie angoli mieszkalem tam kiedys alem do polski spierdolil bylem biednym dziadem w ceglanym szeregowcu codziennie przed praca wychylalem pare browcow praca ciezka nie byla, przekladanie kartonow w fabryce a wieczorami zamiatalem mego miasta ulice dziewczyny nie mialem bo zadna mnie nie chciala czasami sasiadka z dolu mi fujare obciagala jak wyplate dostalem szlem sie do agencji zabawic ale po kilku numerkach zdolalem sie syfilisu nabawic rzucilem UK w cholere i powrocilem do Wroclawia zarabiam dwa tysie na reke i zyje jak hrabia czesto baluje na imprezach popalajac maryche wale setke wodeczki i i kiszonego na zagryche mam nawet wlasna bryke, sam prezes wertyp mi sprzedal fajny z niego chlop, szkoda ze pedal sasiedzi mi zazdroszcza ze tak mi sie powodzi postanowilem nawet kupic sobie apartament w Lodzi bo jestem krezusem w mym ukochanym, kraju 2 tys na reke i zyje jak w raju!!!