Zaczepia mnie w niewybredny sposob!

Mam problem. Moj były (nie jestesmy ze soba kilka lat) jest chyba nienormalny. Boje sie spokojnie wyjsc z domu. Zawsze kiedy sie z nim gdzies spotkam przypadkiem sa jakies akcje 1. Wybralam sie z kolezanka latem do takiego domku gdzie mozna przy nim robic ognisko i takie tam. Po godz pojawil sie on z kumplami. Chcialam sie z tamtad zabrac ale wyciagnal mnie w las i zaczal mi sie wygrazac "i co nadal bedziesz taka grzeczna jak kiedys?" i takie tam pierdoly, wykrecil mi reke, probowal calowac itd 2. Na dyskotekach tez zagradzal mi droge i walil takie teksty 3. Potrafil rowniez na ulicy zapedzic mnie w kat i zaczac dotykac i warczec mi do ucha ze jak jeszcze raz powiem cos policji (NIC NIE MOWILAM) to bedzie musial zrobic mi cos bardzo niedobrego. Ostatnimi czasy go nie widuje chyba wyjechal za granice.. ale psychike mam juz z lekka mowic popsutą. Jak zacząc życ spokojnie..?

Bylam z nim zaledwie 2 miesiace. Zostawilam go bo juz zaczynalam czuc ze to psychopata. Mialam wtedy chyba 16 lat i nie bylam gotowa na seks lecz on coraz bardziej i nachalniej nalegal. Zaczelam sie go bac i zostawilam. Mam wrazenie ze on za wszelka cene chce dostac to czego wtedy nie dostal. Bylo jeszcze pare sytuacji z nim ale nie chce ich tutaj opisywac..