Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sellennna

czy zostawiliście kiedyś kogoś, na kim Wam zależało? POWODY

Polecane posty

Gość sellennna

Czy będąc w związku, spotykając się z kimś zdarzyło się Wam, że odeszliście/ zostawiliście osobę na której Wam zalezało? Jakie to były powody?? Pomiajm oczywiscie takie jak np przemoc w związku, problemy wynikające być może z jakiś cięzkich chorób, czy kwestie rozłąki/wyjazdu/życia na odleglość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sellennna
temat ten wynika ze stwierdzenia przeczytanego tu na kafe, że "nie zostawia się osoby, na której nam zależy (w ktorej sie np zakochalismy/zauroczylismy)"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sellennna
ZDRADĘ też nie uwzględniamy/podajemy - bo to oczywisty powód odejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zostawia sie
ja zostawiłem dziewczyne na której mi zalezalo ..bo jej nie zalezało na mnie wiec ile mozna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Kilka lat temu zostawiłam swojego narzeczonego bo dowiedziałam się, że mnie okłamał. Okazało się, że po ślubie chciał mieszkać na wsi i pracować na gospodarce. Teraz już się ożenił, urodziło mu się dziecko. Ostatnio widziałam jego żonę. Wymęczona, w starych ubraniach, nieumalowana, mieszka z nim i z jego rodzicami i nie ma totalnie żadnych szans na rozwój. Szkoda mi dizewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodem może być
brak sexu.To ważna spr. w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka_87
Całkiem niedawno zostawiłam faceta, nie byliśmy w związku bardziej układ ff, który zaczął wykraczać poza to co założyliśmy. On zaangażował się niesamowicie, mnie na nim zależało, ale nie wyobrażałam sobie życia z nim i zwyczajnie nie było tego czegoś. Bolało, bo ciężko zostawić wszystko za sobą. Zrobiłam to jedynie dla niego, żeby dać mu szansę na stworzenie normalnego związku z fajną dziewczyną. On się buntował, nie zgadzał ale w końcu po czasie kontakt zaczął się urywać i nie widzieliśmy się od ponad miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sellennna
milka, to jakie były Twoje uczucia do niego? tęskniłas w ogole za nim, czy byl ci obojetny po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowo123654
z powodu że braku okazywania uczuć. Zwyczajnie poczułem się jej obojętny i mimo że zależało mi na niej to byłem świadom tego że to nie jest relacja która wytrzyma długie lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgoska32lata
u mnie byla zdrada- ale to jak pisalas- oczywisty powod rozstania mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfilmowana, a może nie...
A ja się zastanawiam bo mój zaczyna przechylać szalę na skończenie związku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5380867&start=0 Wiem, że to może śmieszne ale są również inne powody. Mam wrażenie, że nie liczy się ze mną. Dobro innych ponad moje/nasze. Jest mi z tym źle:( razem mieszkamy, mamy wspólne plany ale zaczynam wariować, dusić się i nie jestem w stanie z nim pogadać bo on zawsze święty i się stara, a inne ważne osoby w jego życiu przesadzają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traffka24
Ja właśnie mam taki dylemat , spotykałam się z takim jednym facetem i bardziej to był układ niż związek , trwało to ponad poł roku i On mnie zostawił twierdząc ze nic do mnie nie czuje i że bez uczucia nic sie nie uda . Od rozstania mineło pol roku i on chce wrocić , zaczeliśmy rozmawiać it. ale mam zamiar go zostawić bo obawiam się że jemu nie zależy a ja drogi raz nie przezyła bym utraty jego za bardzo go kocham . Wiec lepiej bedzie odejsc , zniknąć skoro on nie chce mi dać o sobie zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuciłam ukochanego
Bo uważałam że mnie zaniedbuje a może nawet kogoś ma,trochę dla świętego spokoju a to dopiero był początek piekła. Gdybym wiedziała że tak bardzo go kocham i że to nie minie mimo upływu lat tak jak inne uczucia nigdy bym tego nie zrobiła... Ale on też pozwolił mi odejść więc tak naprawdę może nie miałam wcale wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek albo kocha...
"Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że nie kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć całe życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje..." P. Coelho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosamude zz
pewnien związek mnie zamęczył psychicznie i dlatego odeszłam...dłuzej nie mogłam. a związku na odległośc nie uważam za oczywisty powód zerwania, bywa ciężko, ale kocham go więc nie jest to za ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanował mnie
i moich zasad,w sumie nawet nie moich a naszych,jesli mówi sie na czym komu zalezy,to trzeba tego sie trzymac,jego zachowanie "mówiło" ze mu na mnie nie zalezy,zreszta na kazdym kroku to potwierdzał specjalnie,tylko po to by mnie bolało i bolało. mi zalezało,i go bardzo szanowalam,ale skoro szuka swojej miłosci zycia to po co mam mu stac na drodze strasznie smutne wszystko było wazne,praca,koledzy,hobby-muzyka,wyjazdy..ja byłam gdzies na szarym końcu,ale cierpliwie czekalam na kazdą wspólną chwilę,bo było warto ...więc podsumowując,zrezygnowlam z dalszego spotykania się,bo facet szukał milosci zycia a ja nią nie bylam,wiec było to logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
a skad to wiesz ze szukal milosci swojego zycia? powiedzial ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko tego dennego topiku powiedz lepiej wprost na jakie pytanie szukasz odpowiedzi ? Co się wydarzyło w twoim zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
regres, sam jestes denny. a temat taki, jak i kazdy inny, zreszta wynikajacy z tego, co przeczytalam na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie Regresa jest jak najbardziej na miejscu. Jaki jest powod, ze zalozylas ten topik? No chyba, ze kieruje Toba zwykla ciekawosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam inaczej, nigdy nie powiedziałem dla osoby na której mi zależało co czuję. I to słuszny wybór, bo tylko jedną odpowiedź dane mi usłyszeć. "Brak wiadomości"... to czasem lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
regres, nie, nie oczekuje zadnych powrotów:) jestem w związku, czy raczej na poczatku zwiazku/znajomosci, ktora mam nadzieje bedzie sie rozwijac. natomiast tak 1.5 roku temu, nim poznalam obecnego faceta, tkwilam w dziwnym lub nie ukladzie. Ukladzie, nie zwiazku, bo facet nie chcial sie /bal sie angazowac. wiedzialam o tym, mimo wszystko zakochalam sie po jakims czasie w nim. tyle tylko, ze zauwazylam, ze on tez zaczal cos do mnie czuc. tak czy inaczej rozstalismy sie, bo chyba nie w smak bylo mu moje zakochanie, nie chcial chyba odpowiedzialnosci itp. i kilka dni temu czytalam jakis podobny temat tu na kafe. dziewczyna pisala, ze kolesiowi chyba zaczelo zalezec, ale sie "zerwal" z takiego "ukladu" jak ja mialam kiedys. wtf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sellennna jak slusznie napisalas dziewczyna pisala, ze facetowi chyba zaczelo zalezec- innymi slowy nie ma pewnosci ze jemu zalezalo tylko jej przypuszczenia badz pobozne zyczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selllennana
no i byc może u mnie też tak było właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki jest powód że tak rozkminiasz nad przeszłością? zamiast skupic sie na terazniejszości i obecnym chłopaku? Tylko nie pisz pierdół w stylu " żeby wiedzieć , bo mnie to męczy czy dla satysfakcji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×