Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama trzylatka

Mój trzylatek wciąż chce spać z mamą

Polecane posty

Gość Mama trzylatka

Nigdy nie narzekałam na sen mojego dziecka. Szybko zaczął przesypiać całe noce, nigdy nie miał problemów z zasypianiem. Jednak w pewnym momencie popełniłam gdzieś błąd.... Dziś co noc dziecko woła mnie w nocy do siebie, muszę się koło niego położyć, dopiero jak jest pewny że z nim śpię to też zasypia. Próbowałam czekać aż zaśnie i wracać do łóżka męża ale to nie jest takie proste. W dzień chodzę do pracy, więc w nocy chciała bym się wyspać. Najlepiej u boku męża. Niestety gdy syn obudzi mnie wołaniem, kładę się obok obiecując sobie że gdy zaśnie wrócę spowrotem do siebie. To niestety nie takie proste, bo często ze zmęczenia zasypiam, albo nie chce mi się już potem znowu przenosić, albo gdy się już przeniosę spowrotem to urządzam w nocy pielgrzymki z jednego pokoju do drugiego a to skutkuje tym że rano jestem naprawdę niewyspana. Nie wiem co zrobić by synek zrozumiał że musi spać sam, ja jestem w pokoju obok i śpię z tatusiem. Rozmawiałam już, tłumaczyłam ale nic nie pomaga. Może ktoś z was ma jakąś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama trzylatka
Ktoś mi coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm powiem Ci
nie wiem z czego to wynika, że dziecko tak się budzi, ale radziłabym się przemęczyć kilka nocy tzn chodzić do niego ale nie kłaść sie tylko tłumaczyć, daj mu jakiego misia. Ja tak robiłam i po kilku nocach odpuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak własnie, powinien
właściwie musi mieć przytulankę:D trudno Ci będzie, ale musisz być stanowcza. życzę wytrwałości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama trzylatka
On właśnie śpi z misiem. Kiedyś był chory, co chwilę w nocy były wymioty, tak przez kilka dni więc byłam spokojniejsza gdy z nim spałam. Wydaje mi się że to się zaczęło od tego momentu. Potem tak jak mówię, kładłam sie dla świętego spokoju bo też byłam zmęczona. Ale już mam dosyć. Tak przecież nie może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×