ile macie zl na godzine i gdzie pracujecie?

w sumie z dyzurami wychodzi na stazu ok 1700-1900zl. Zalezy ile piątków ma miesiąc (dyżuruję w piątki). Jak sie dostane na specjalizacje to bede miala około 2300 zl na reke. Tylko ze obowiązków i stresu przybędzie o wiele wiecej niz to warte.Dodam tez ze o te miejsca pracy trzeba wrecz sie bic z kolegami z roku bo miejsc na specjalizacje jest sporo mniej niz chetnych. Najwczesniej po roku pozwolą mi dyzurować i wtedy to zalezy od dyrektora ile zaplaci za 24-godzinny dyzur. Ale raczej na kokosy nie licze. Kurde widze ze na razie mam stawkę bufetowej... ehh oby kiedys bylo lepiej.

Nie narzekaj, nie znam ani jednej biednej lekarki, a poczatku sa zawsze skromne.

mloda lekarka-przeciez to pewne ze bedzie wiecej i to duzo,ekarze zaczynaja zarabaic konkretne pieniadze po 30stce

a ile mozna zajmowac sie zbiorami? to ciezka praca, a czlowiek po cos studia konczyl, a nie po to by pracowac przy zbiorach

12,50 brutto oczywiście

no wiesz, narzekac to nie narzekam jakos strasznie ale wyobraz sobie ze mam 28lat i jeszcze duzo czasu minie zanim odbije sie od dna. Zaczne porządnei zarabiac dopiero okolo 40stki i to pracując w kilku miejscach i wiecznie dyzurując po nocach. A teraz mieszkac i jesc tez musze miec za co. Zauwaz ze zaden lekarz nie pracuje tylko na 1 etat. Bo jakby tak pracowal to by ledwo wiazal koniec z koncem. Kazdy bierze tyle dyzurow ile sie da, popoludniami dorabia gdzie sie da i wtedy dopiero jako tako wychodzi na swoje. Tak to jest w tym kraju Oczywiscie zarobki specjalisty sa bardzo zroznicowane w zaleznosci od regionu oraz tego czy jest to mala miescina czy duzy szpital kliniczny. W mniejszych miastach i na wioskach zarabia sie wiecej. Tylko ze maz inzynier nie znajdzie pracy gdzies na zadupiu gdzie diabel mowi dobranoc.

i naprawde nie jęcze jakos strasznie bo mam perspektywe ze kiedys bedzie lepiej. Tylko troche demotywujące jest to ze zarabiam mniej niz ekspedientka w odziezowym i przez conajmniej 6 lat to sie nie zmieni. PS: na studiach w weekendy dorabialam w galerii handlowej i mialam nawet ciut więcej za godzine niz teraz zarabiam.

Jakies 10 e/h,nie za.wiele ale coz dobre i to:)

Bo narazie tu ma pracę i robi magistra to nie chce wyjechac-i uprawnienia chce skonczyc-zostało tego wszystkiego półtora roku-zeby był kierownikiem budowy a nie inżynierem. Umie niemiecki a nie angielski :O dlatego nie jeździ po szwecjach i norwegiach :)

mloda lekarka-nie znam biednego lekarza:Pmozna dorabiac jeszcze na prywatnie i duzo zarabia w przedzile powyzej 10 tys

Śmiać mi się chce, ale nie mam za złe bo sama mam podobnie, nam młodym wydaje się że do 30 stki jak się nie dorobimy to już nigdy :D Zobaczcie wstecz na ludzi bogatych, nikt z nich nie był milionerem, z małymi wyjątkami, przed 30 stką, w dupach nam się wywróciło ale przyjdzie nam spokornieć.

i watpie by dziewczyny w sklepach odziezowych,galeriach zarabialy powyzej 1700 zl,moze w warszawie gora 1800

moze u nas zacznie zarabiac lepiej. poza tym lepiej byc w Polsce inzynierem za 4-5 tysiecy, niz za 12 tysiecy tyrac ciezko na budowie za granica jako pracownik fizyczny. a wielu inzynierow za granica pracuje fizycznie jako zwykli robotnicy

Natomiast godzenie się na obecne warunki pracy jest szczytem wyzysku i dymania nas za darmo. Jesteśmy w Europie, ile zarabia przeciętny Juropejczyk? :D A ceny takie same, lub wyższe, to jest szczyt naszej głupoty, żeby ledwo starczało na chleb a gdzie mieszkanie? Nie każdy dostaje po tatusiu i mamusi.

maja gora 1500 na reke

10e na godzine.praca za granica

o ja nie mam studiow,dlatego praca za granica w szklarni mnie urzadza...,tu w Polsce nie dalabym rady chyba sie sama utrzymac i dom remontowac... Kiedy corka bedzie juz pelnoletnia i nie bedzie potrzebowac opieki,wyjade na stale i bede jej pomagac.Teraz wyjezdzam jakies 4 razy do roku.Praca lekka,atmosfera fajna,ludzie w pozadku...ale wiadomo,trzeba zostawic wszystko i jechac.dobrze ze mam z kim corke zostawic... Jak tak czytam co pisze MLODA LEKARKA to naprawde az zal takich wyksztalconych ludzi....:O Tyle lat nauki i takie pieniadze...:OJeszcze w w takim stresie,bo wiadomo jak sie dzis traktuje lekarzy... Wspolczuje ,moze trzeba cos pomyslec o swoim interesie,cos prywatnie...? Nie wiem jak to dziela,ale kasa pewnie zupelnie inna niz w publicznych placowkach....

Tak nami manipulują że cieszymy się że w ogóle mamy pracę a 10 zł to w ogóle bomba! Mogę to rzucić w tym momencie i wyjść na ulicę, ale sama to się mogę pomasturbować. Nie wiem kiedy ludzie się obudzą, coś tam skrzypi ale jeszcze zbyt słabo.

Każdy kto pracuje zasługuję na wynagrodzenie, czy to lekarz czy osoba fizyczna układająca kostkę brukową, nie ma gorszej pracy, gdyby ludzie przestali sprzątać i wywozić smierci to bysmy sie we własnych odchodach udusili, szacunek do pracy i godne wynagrodzenie to podstawa.

dobrze powiedziane

tyutu - tak mozna osiagnac takie stawki ale tak jak wyzej napisalam: po zrobieniu specjalizacji, zdania egzaminow itp i pod warunkiem wlasnie ze DORABIASZ. Bo jakbys chciala pracowac od 8-16 i potem do domciu to w ZYCIU w tym kraju jako lekarz tyle nie zarobisz. Prawda jest taka ze aby dobrze zarobisz pracujesz od 8-21 plus nocki kilka razy w tyg. Tylko ze nie kazdy jest w stanie fizycznie to znieść. Ja nie mam zamiaru tak sie zarzynac nawet jak bede miala juz specjalizacje bo po prostu przemęczony lekarz to nie jest dobry lekarz. Tyle w tym temacie