Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lui213

Panie! sytuacja beznadziejna!

Polecane posty

Gość lui213

Nie potrafie się odnaleźć w sytuacji. Ja i moja była dziewczyna 3 lata temu rozstaliśmy się... Ona ma teraz chlopaka, a ja jestem jej najlepszym przyjacielem i vice versa, często się spotykamy i rozmawiamy bez skrępowania o wszytskim doslownie o wszystkim. Kiedys powiedziala mi, że wie ze to niczego nie zmieni ale żałuje naszego rozstania. Oczywiście oficjalnie nic na temat powrotu czy czegos podobnego nie było mówione. I teraz proszę kobiety o podpowiedź na pytanie... Jak ja mam się do tego ustosunkować? Obawiam się, że to co mi zostało z tego związku przybiera na sile tzn kocham ją z każdym dniem coraz mocniej (to ona zerwała ze mną) i kolejne pytanie Czy możecie sie postawic na jej miejscu i napisać co to wszystko może oznaczać co ona może sobie o tym wszystkim myśleć?Czy kobieta która pewnie wie czeo chce potrzebuje przyjaciela skoro ma faceta? Nie oczekuje cudów ale może iskierka nadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie wierze w przyjazn
mesko-damska nie ma takiego czegos kolezenstwo tak przyjazni nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleejeje
Porzuć nadzieje, jeśli ta dziewczyna przez tak długi czas nie zwróciła się do Ciebie w jaki kolwiek inny sposób niż do przyjaciela, to cóż, zostaniesz nim już na zawsze. Jak na moje oko, nie masz szans. Wiem, że chciałbys usłyszeć coś innego, wiem to bardzo, uwierz mi. Ale nie ma co się okłamywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
Nie wiem być może z drugiej strony czuje się w pewien sposób odpowiedzialny za Nią i za jej życie(taki kurka Anioł Stróż jestem). Jesli chodzi o przyjaźń. Przez ostanie 2 lata mielismy kontakt czysto wirtualny ale częsty z powodu mieszkania w innych miastach. Ostatnio zaczęliśmy się często spotykać w realu. Nie wiem czy potrafie tak nagle się odciąć. I pewnie za to będe bity przez dlugi długi czas. Z drugiej strony chyba wyciagnalem wnioski z naszego zwiazku jakis czas temu i wiem ze dobroć nei zawsze popłaca. Niestety teraz tylko ''się przyjaznimy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
co wiecej mam szach i mat bo się tak zastanawiam czy kiedyś pokocham tak jak ją:/ kuwa bagno to moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie sie wydaje,że ona też
wciąż do Ciebie cos czuje....gdyby tak nie było, nie mówiła by ci że żałuje rozstania. Porozmawiaj z nią,powiedz o swoich uczuciach-jeśli sie okaże że nie mam racji-opuść sobie tą przyjaźń, bo tylko będziesz cierpiał. Jeśli wciąż Cie kocha-możecie znowu spróbować byc razem:) Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleejeje
nie ma co nazywać życia "bagnem" przez jedną dziewczynę. Podejrzewam, że jesteś studentem, albo chociaż osobą w tym wieku, więc jesteś młody. A co najlepiej w takim wieku pomaga? No cóż, zaraz mnie pojedzie tutaj setka moralistek, ale jak chcesz zapomnieć o kimś to potrzebujesz emocjonalnego materaca i wódki. No ktoś będzie cierpiał na pewno, ale czasem trzeba być egoistą. Poznaj kobiety, zagaduj do nich, spędzaj z nimi wieczory. Nie chodzi mi, że masz z nimi sypiać, po prostu zacznij przebywać w towarzystwie innych niż ta "była" no i niezbędny jest reset raz na jakiś czas, nie mówię codziennie czy nawet raz na tydzień. Ale raz/dwa razy w miesiącu wyjdź gdzieś i pozwól sobie wypić trochę. (nie mówię tyle, by nie pamiętać wieczoru, czy coś, tylko tyle by być troszkę pewniejszym siebie, uśmiechniętym i po prostu dobrze bawiącym się mężczyzną).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleejeje
gdyby dalej coś do niego czuła, nie byłaby jego "przyjaciółką" opowiadającą o swoim nowym chłopaku, a tak jak on pisała na forum o swojej sytuacji. Ona go trzyma na tzw "haku" . przyznam że też tak raz zrobiłam z mężczyzną i trwało to dwa lata. Mimo, że teraz znalazł sobie dziewczyne, to zawsze gdy go gdzies spotykam mowi mi, ze tylko jedno słowo powiedzieć mam i on wszystko rzuci dla mnie. Więc po co chłopak ma się okłamywać i męczyć? Wierz mi nie chcesz być taki dla niej, jak ten wcześniej wspomniany przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
plejeje nie miej mnei za jakiegos nieogara i ciotę o ile masz mnei za takiego. Nie jestem nemo, mam mnóstwo kolezanek, wychodze na imprezy, niestety wódki nie piję:D, i moze nie byles nigdy w takiej sytuacji ale mam zalozonego simlocka na uczucia i nawet jesli robilem tak jak mowisz i sie spotykalem z innymi... zawsze mialem ją na horyzoncie. Czy kobieta która ma chlopaka od ponad dwóch lat potrzebuje przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
poza tym znam ją od podszewki wiem, ze nie ma nieszczerych chęci wobec mnie 100% guaranteee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleejeje
jestem kobietą :) Nie miałam na myśli tego, pisząc Ci o tym "materacu" itp, po prostu znam wiele towarzystw, wiele mężczyzn, którzy przy nieszczesliwym zakochaniu tracą trochę werwe i imprezy spędzają nad rozmyślaniu nad byłą. I co do mojej poprzedniej rady, cóż nie miałam na myśli koleżanek z którymi możesz pogadać. Mam na myśli nowe koleżanki, z którymi możesz poflirtować itp. Zmienić troszkę towarzystwo (nie mówie rzuć wszystko i leć w świat), tylko postaraj się coś pozmieniać :) To pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
Powiem więcej w związku z tym jesli chodzi o towarzystwo kobiet.. wiec bylem z wieloma w blizszych lub dalszych stosunkach, aktualnie jest jedna opcja ( dziewczyna jest niezwykle atrakcyjna i inteligentna) i moze nawet sie zauroczylem spotykalem się z nia kilka miesiecy ale z czasem znów widzialem horyzont iiii w sumie to chyba przypominam wertera. nie uzalam się nad soba ja tylko wiem ile chce i mogglbym poswiecic. Niby tego kwiatu jest pol swiatu ale ona jest jedna i niepowtarzalna :) Tak sobie kiedys powiedzialem pewnie przejdzie mi jak juz sie związe z innym na stale mam na mysli legalizacje zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleejeje
zostaw Lotte, ona i tak wybierze swego Alberta. Taka moja rada :) Uciekam, miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
jak odpuszcze na pewno nie wybierze mnie z drugiej strony szanuje ją i nei chce jej wbijac z butem w zycie, jesli to wszytsko to tylko pozory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho z pod 5
Powiem ci tak popełniłeś jeden kardynalny błąd - przyjacielskie stosunki z byłą. A co do Wertera to po co bawić się w pasywnego romantyka:D, zmień lepiej postawe na Giaura:) (nie musisz odrazu zabic jej chłopa:)) Kochasz dziewczyne od kilku lat, czemu by nie powalczyć o nią (zamiast słuchać jej żalówjako przyjaciel). Kobiety nałogowo proponują byłym przyjaźń z kilku powodów. Znam kupe stereotypów w stylu "odgrzewany kotlet nie smakuje tak samo, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, mózg kobiety to nie dysk komputera". Pic na wode, fotomontaż bajki wciskane gością przez kobiety, które nie są zainteresowane facetem po raz kolejny. Powiedziała Ci , że żałuje rozstania, na 95% sprawdza Cię. Przestań robić z siebie werterowskiego ciapka który zabije się pistoletami chłopa byłej, odzyskaj ją (wiem, że to nieetyczne i pewnie zaraz tu spłone ale "w miłości i na wojnie wszystko jest dozwolone") Ile czasu byliście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrolololo
no nie wiem czy masz szanse, ja jestem z bylym na stopie kolezenskiej, tez kilka lat minelo od rozstania, ale to on chce utrzymywac kontakt, mnie by to zwisalo czy sie widujemy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
Tak wiem popelniłem błąd choc nie wiem czy moje zainteresowanie tym czy wsyztsko u niej ok wzięło się chyba z przyzwyczajenia jeszcze z czasów związku. Fakt napisała o tym że żaluje ale nie jestem przekonany czy to jest wystarczajacy powod zeby myslec o tym jakos powaznie... Szanuję ją i jak wyżej nie chce jej się wbić w życie i cos zepsuc jeśli to co mi sie wydaje jest tylko urojeniem i fikcja i tak naprawde to wsyztsko to kwestia ubrania myśli w słowa. Bylismy ok roku razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
trolooollo myśle ze w moim przypadku to my oboje zabiegamy o kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
choć oczywiście bywa i tak ze jej nie wypada?( z powodu tego ze jest w zwiazku) albo nie chce zagadać. Więc wtedy mowiac szczerze ja podbijam ale rozmowa ponizej 4 godizn nie schodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho z pod 5
Z tym żałowaniem to ona Cię sprawdza pewnie. Bada grunt itp. Musisz się przełamać i spróbować ją odzyskać (bo z tego co mówisz to chcesz tego). Ile jeszcze chcesz sie bawic w takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
nie wiem z drugiej strony dlaczego ja mam robic pierwszy krok ? może poczekam na rozwój wypadków gorzej i tak juz byc nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazepa
jakas dziewczyna tu wcześniej dobrze pisała - ona cię trzyma przy sobie "na wszelki wypadek". oczywiście możesz byc przekonany o jej czystych intencjach i nieskazitelnej moralności, ale zejdź na ziemię - motyw jest znany nie od dzis i stosowany zarówno przez panie, jak i przez panów. często nawet nieświadomie. ty się do końca nie wylogowałeś z tej znajomości, a ona to wykorzystuje - w razie, gdyby z kimś jej kiedyś nie wyszło - twoja furtka jest zawsze otwarta, a żeby mieć pewność, że będzie otwarta jeszcze długo, trzeba od czasu do czasu rzucić tekstem w stylu "żałuję naszego rozstania" albo "brakuje mi ciebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho z pod 5
To nie chodzi o jakies pierwsze kroki itp. żadne akcje w styl złapanie za ręke, spojrzenie w oczy i tekst w stylu "nigdy nie przestałem Cię kochac" to nie filmy z "holliwoodu". Poprostu zastosowanie pewnych drobnych technik manipulacyjnych spowoduje, że to ona cie będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho z pod 5
Najlepsze co możesz zrobić to to porostu powoli stopniowo zerwać kontakt praktycznie do zera (jeśli cos będzie chciała od Ciebie to ok pomóż ale nie lataj za nią jak pies) czekac na jej reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
mazepa. Na miliard jestem pewny to nie jest trick ale dzieki za szczerosc. Nie latam za nia jak pies. po prostu jak ktores z nas ma do pogadania to sobie gadamy a, że chyba lubimy ze soba rozmaiwac to idziemy na kawe czy herbate to hcyba normalne. Macho spod 5 :D zobacze jak sie rozwinie sytuacja jak wyczuej temat powiem to twoimi słowami:D jak siądzie przyjade tam gdzie mieszkasz i karton łychy dla Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
kuffa to wyglada jak cienka linia między ganja a crackiem hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macho z pod 5
A co powiesz moimi słowami?:D Normalne, że sie spotykacie na kawe czy tam herbate ale nie możesz sie tak dalej bawić bo to destrukcyjne dla psychiki. Dla mnie żadnym osiągnięciem jest posiadanie "przyjaciółek". Nie ma czegos takiego jak przyjaźń na linii kobieta-mężczyzna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazepa
na miliard to możesz być pewny, że - świadomie czy nieświadomie - laska tak tobą kręci, że trudno ci obiektywnie ocenić sytuację. ;) jeśli naprawdę uważasz, że ona nie gra w żadne gierki, to może zapytaj ją wprost, o co chodzi? jeśli obydwoje macie czyste zamiary, to taka rozmowa to nie powinien być problem - gorzej, jeśli któreś z was chce trochę podkręcić drugą sobę, żeby jej bardziej zależało... no, ale wtedy nie mówimy już chyba o przyjaźni ;) życzę ci dobrze, serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
dziwne to co powiem ale nawet jesli sie nie uda z tą dziewczyną a jakims cudem uwolnie się i ogarne jakąs inną, to i tak i tak ona bedzie jedyną której moglem zaoferowac wszytsko niezaleznie od kosztów:D Chłopaki pierwsza miłość nie rdzewieje hehe:D Poczekam na rozwój wypadków zobaczymy jak to sie potoczy dalej. Nie ukrywam ze to moje marzenie, i jak wiadomo o marzenia trzeba walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui213
mazepa.. ciągle nie jestem przekonany do tego kręcenia. Tak oczywiście masz rację są pewne sprawy miedzy nami i tylko nami( nie bede wnikal w szczegoly) o których tylko my wiemy i byc moze wychodzi na to ze poruszamy sie w rozmowie wedlug pewnych schematów ale tak jak mowie znam ją juz kilka lat i wiem co ta dziewczyna ma w sobie jak napisalem wyzej znam ja od podszewki i byc moze wyglada to na krecenie swiadome czy nieswiadome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×