Reagowac czy udawac, ze nie wiem?

Mam problem. Moj narzeczony masturbuje sie czesto, slyszalam jak mowil, ze jest to jego nalog, robi to codziennie itd. Raz go nawet przylapalam i bylo nam oboje bardzo glupio. Czy Wasi faceci sa tacy sami? Robia to pomimo seksu z Wami/lub jego braku? Jak na to reagujecie, czy w ogole reagujecie? Ja musze przyznac, ze gdy wiem, ze siedzi w lazience i to robi, czuje sie zaklopotonana i czuje sie glupio. Dlaczego robi to jak jestem w domu, potem zachowuje sie jakby nigdy nic. Do tego seks czesciej ja inicjuje niz on. Czy on woli szybko po ciezkiej pracy sie tak rozladowac?

cześć mam podobny problem .... onanizm jest niestety nałogiem....na początku był u mnie szok i oburzenie a teraz walczę z tym razem z moim partnerem......proponuje ci forum na stronie http://onanizm.pl/ jestem tam administratorką ...dowiesz się o tym nałogu wszystkiego

Ale my o tym w ogole nie rozmawiamy. Gdybysmy rozmawiali wiem, ze on by nie przestal tego robic i tak. zreszta mi tez sie zdarza. Niech sobie robi co chce, nic mi do tego, ale glupio mi jak robi to jak jestem w domu i wydaje mi sie, ze przez to kochamy sie rzadziej tez.

no wlasnie najpierw szukajcie winy u siebie a pozniej u innych :D

Zacznij robic to samo.

Wolisz zeby cie zdradzal ?

jak jeszcze raz go nakryjesz to się do niego przyłącz :P

masturbacja jest dla ciot i frajerow ktorzy nie panuja nad wlasnym cialem i/lub nie potrafia sobie znalezc dziewczyny ktora im w tym pomoze.

ja tam bym chciała żeby mój czasami się masturbował nawet przy mnie:P uważam że to bardzo podniecające:D niestety on nie chce..

Mój narzeczony pisze mi tuż przed masturbacją, że zaraz będzie to robił z myślą o naszym ostatnim stosunku. To jest podniecające moim zdaniem :) Albo np. dochodzi przy mnie ręką, jeżeli kochaliśmy się dłuższy czas i ja nie za bardzo już mogę, bo odczuwam dyskomfort. Wszyscy są zadowoleni, a to najważniejsze. W Twoim przypadku potrzebna jest szczera rozmowa, w normalnym związku to nie problem :)

moj lubi to robić patrząc na to jak ja to robię to był jego pomysł, w sumie z czasiem zaczęło mi się podobać ale to nie jest zamiast ani oprócz seksu, przeważnie w ramach gry wstępnej ja swego czasu robiłam to prawie nałogowo 3-5 razy dziennie, ale to było jeszcze dorastanie i te sprawy, przeszło mi z wiekiem wątpię by dorosłemu mężczyźnie "przeszło" też bym się czuła nieswojo i niedobrze na Twoim miejscu sorry, że nic konstruktywssnesgo nie wnioslam ale naprawde nie wiem

bylo juz prawie po wszystkim, zeby sie przylaczac :P po prostu nie wiem co o tym myslec i jestem ciekawa czy ktos ma podobnie wiesz Milkyway28, jakby przy mnie to ja nie mam nic przeciwko. ale robi to po kryjomu dlatego troche mnie to dreczy. kiedys o tym rozmawialismy i powiedzial, ze po ciezkiej pracy (taki ma zawod) pomaga mu sie to szybko wyladowac. ja tez czasami lubie sie sama zadowolic, tak po prostu, dac upust napieciu w sposob jaki ja chce Everywherrre, podoba mi sie to co napisalas Takenbyastranger, dziekuje za opinie tak czy inaczej :)