Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi

Nie mam pojęcia czy to co chwile depresja czy lenistwo?

Polecane posty

Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi

Raz zamykam się w czterech ścianach, płacze, mam myśli samobójcze, nic mnie nie obchodzi ani nikt, mam wszystko w dupie, wszystko olewam, nic nie ma sensu, najchetniej przeleżałabym całe dnie, i moge tak z 3 tygodnie a potem zaczyna mi się polepszać - co z tego że jest beznadziejnie? Co z tego że nie widze sensu dalej? Smieje się z tego wszystkiego. Dalej mi na nikim ani na niczym nie zalezzy, smieje sie - wychodze do świata, do tych ludzi.. no i znowu to samo. mysli samobójcze, bezsens, przypominam sobie jak wszystko spieprzylam, inni ludzie sa super ja jestem beznadziejna nie wiem czy to moje lenistwo, niemożliwośc zebrania sie w garsc? Mam isc do psychologa, ale znowu mam te "lepsze dni" - co mam powiedzieć ze dalej mi na niczym nie zalezy, ale mam to wszystko w dupie? Boje sie, ze mi powie zebym mu głowy takimi sprawami nie zawracała jestem nienormalna czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresja .(
Nie jest to Twoja wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi
mówią mi zebym do psychologa poszła - ale co ja mam mówić u takiej osoby? Nie mam ochoty na gadki, nie chce się żalić czy skarżyć, nawet nie wiem o czym mam mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi
nie rób nic złego? Co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -90
moze to choroba dwobiegunowa?? Idz do psychiatry,to zaden wstyd,jak niektorzy sadza.To nie jest błahy problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsfdr34c3242sdd
Cyklofrenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsfdr34c3242sdd
Cyklofrenia - "Mania jest cierpieniem dla przyjaciół, a depresja dla nas samych" Robert Lowell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelkum polelkum
Tez tak mam....mam za soba ciezkie przezycia i mysle,ze to z tego wynika. Autorko napisz cos o swoim zyciu.Przezylas w ostatnim roku jakas bardzo przykra sytuacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraletta
Może zespół Bordeline. Poczytaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelkum polelkum
Nic nie dzieje sie bez przyczyny.Jaki byl Twoj rodzinny,masz chlopaka,kolezanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelkum polelkum
mialo byc wyzej-jaki byl Twoj dom rodzinny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi
ostatni rok mam cały czas takie hustawki - raz dobrze za chwile z górki na pazurki na samiutkie dno.. W sumie ten rok jest najgorszym w moim życiu. Zniszczyłam wszystko mimo tego że skończyło się "najgorsze".. zabawne jest to, że zawsze mówie "już chyba niżej to upaść nie mogę" i za chwile jestem jeszcze niżej.. wiecie co jest najgorsze? Że na nikim mi nie zależy. Nikogo już w sumie nie mam - "przyjaciele" się odwrócili i mają swoje życia. Nie chce mieć ludzi w okół siebie. Zamykam się w swiecie swoich fantazji wtedy jestem nawet szczesliwa - jak sobie wyobrażam siebie i sytuacje rózne.. to chyba juz chore? z siostra się nie odzywam i nawet nie mam ochoty, a była mi najbliższa osobą pod słoncem.. i nawet nie tesknie.. Nie wiem czy ja już jestem nienormalna.. co sie dzieje.. czy jestem po prostu taką egoistką a może lubię cierpieć? w sumie tak jak teraz mam lepszy nastrój ale chce go sobie obnizyc bo dlaczego ja się cieszę? Skoro jstem całkowitym nikim i nic nie potrafie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi
alkoholizm "matki", wyklinanie od rana do wieczora ludzi się boje, chłopaków to już w ogóle. ludzie są fałszywi, prędzej czy później cie zostawią. Zawsze chciałammoim mieć takich prawdziwych przyjaciół.. takich którzy skoczą za mną w ogień.. Chociaż zawsze od nich uciekałam, bo byli i są lepsi odemnie to zawsze o tym marzyłam wiem strasznie głupie. A teraz? Mam ludzi gdzieś. Ciągle są i będą odemnie lepsi a ja nic nie warta ale mam to gdzieś. Nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Już mi nie zależy, nie chce nikogo poznawać, nie chce żeby ktoś mnie znał. Zwyczajnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem. wiem ze jestem glupi
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest temat na to forum. Tu ludzie pouciekają na takie wyznania jak przechodzień na widok wypadku. Nie chcę Cię dołować, ale chyba to depresja. A ponieważ jestem w takim samym stanie to dobrze wiem, że cokolwiek bym nie napisał olejesz to. Bo ja bym olał poradę typu "idź do psychologa". Do kościoła nie idę zwierzać się obcemu facetowi z grzechów, do psychologa nie pójdę opowiadać obcemu o swoich problemach. Z nimi żyję i z nimi umrę. Prędzej czy później. Ponieważ nie wierzę w życie pozagrobowe nie powiem "gdzieś tam się znajdziemy i podamy sobie ręce". Jak się w końcu zdecydujemy na wiesz co to nie będzie już nic. Pogódź się z tym. Mam nadzieję, że jeszcze jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Marsz do lekarza - psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×