Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sa,b,b,bb,b

Nie potrafię mu zaufać tylko w 1 kwestii

Polecane posty

Gość sa,b,b,bb,b

ufam mu jak nikomu, wiem, ze chce dla mni9e dobrze, ale w 1 rzeczy nie potrafię mu zaufać, a co sprawia, ze ciagle trzymam dystans i nie zgadzam sie na związek :-( CHodzi o to, ze nie wierzę, że już nie myśli i nie kocha eks. Pamiętam jakim był wrakiem człowieka jak go rzuciła, przez lata nie mógł się pozbierac i mam wrażenie, ze nadal ma do niej sentyment. Jak czytam niektóre wpisy w necie to aż mnie ciarki przechodzą, ze mogłabym byc w związku z facetem, który ciągle myśli o eks, a niesttey panowie często o tym piszą, ze mimo iż mają rodziny to jednak ta eks jest najwspanialsza i wieczna :-O nie chcę tego, juz wolę byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
nie boje sie samotnosci, nawet ją polubiałm i na 100% wolębyć sama niż z człowiekiem który do końća życia będzie po cichu ,w głębi serca kochać byłą :-O nie zniosę tego, bo taki związek nie ma sensu. A NIGDY tak naprawdę sie nie dowiem co do niej czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, czasem tak bywa że nasze wrażenia są słuszne tylko wolimy to jednak negować, więc musisz się upewnić z kim masz do czynienia. W przeciwnym razie wszystko może się zawalić (wrażenia zamienią się w pewnik nie poparty dowodami) bez odkrywania prawdy. Związek przeznaczony jest dla dwojga, troje to znak że ktoś odpaść musi a feler tkwi taki że chodzi tu o zaufanie, nigdy się nie goi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
ALe problem jest w tym,z ę ja nigdy mogę nie poznac prawdy, bo jeśli zalezy mu na mnie to vbędzie chciał ze mną być, ale w duszy może ciągle coś czuć do byłej , a ja tego nei zniosę, tej mysli... wolę być sama niż jakim zaspęstwem dla kogoś kogo kocham naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da się z nim tak szczerze pogadać? Jest twoim chłopakiem, przyjacielem, nie możecie na trudne tematy się rozmówić aby lżej wam obydwojgu było? Myślisz że mimo okazji jednak zacznie motać chcąc zatrzymać i Ciebie i tę drugą osobę? Zdaję sobie sprawę że najwyraźniej już dość wiesz ale mimo wszystko było by dobrze to usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
on jest człowikiem uczciwym, naprawdę dobrym i kochanym. Widziałam jak cierpiał po byłej, był wrakiem człowieka i kiedyś powiedział, ze jakiś sentyment został (!!! pomimo tego, ze tak go zraniła), ale jest jej wdzięczny, ze go zostawiła, bo teraz moze żyć inaczej. Sam mówił jednak, ze zależy mu na miłosci, na związku z kobietą, ale teraz już nie mam powenosciu, ze będzie szczery w swoich uczuciach, moze naprawde się starac,ale nie ma wpływu na to, co czuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
obawiam sie, ze rozmowa nic nie da... bo on oczywiście powie to, co ja chcę usłyszeć i to, co on sam by chciał, aby było prawdą... ale... na kafe już milion razy było, zresztą w towarzystwie też mam takie przypadki, ze faceci kochają jakoś te swoje partnerki czy żony, ale cuiągle tęsknią za byłymi i ciągle czują żal, ze z nimi nie są, ja bym tego nie zniosła, dla mnei to zdrada emocjonalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
i boli mnie fakt, ze NIGDY nie poznam prawdy jak to naprawdę z im jest, bo chyba nikt nie jest taki głupi, zeby sobie strzelać w kolano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka Dama Tańczy Sama :)
Musisz wiedzieć czy to facet zostawił czyjego była? Jeżeli On to nie ma obaw że myśli o Ex:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka Dama Tańczy Sama :)
Doczytałam że to ona go zostawiła ,no to może być faktycznie problem. U mnie na szczęście to on zostawił byłą bo przestał cokolwiek czuć stwierdził nawet że teraz wie o tym że tamto to nie była miłość tylko zauroczenie poprostu coś innego w jego życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
Przecież pisałam, ze ona go zostawiła i to po 8 latach, a on kochał ją i nawet wychowywał jej dziecko od małego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
moze teraz ktoś pogada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocean wspomnień
Oj chyba ciężko ci będzie jeśli zostaniesz w tym związku. Niestety prawdy takiej do końca nie poznasz nigdy, bo jak sama zauważyłaś raczej nie strzeliby sobie w kolano gdyby nadal o niej myślał. Nawet gdyby ci powiedział, że nic do niej nie czuje i że ona już nic dla niego nie znaczy to czy aby jesteś mu w stanie uwierzyć skoro już zwątpiłaś? Czy zaufasz na mu na tyle, że będziesz pewna, że to nie są tylko słowa wypowiedziane aby cię zatrzymać? Ja usiłowałam być z kimś kto też został porzucony. Kochał, myślał i tęsknił za eks wiele lat. Też był wrakiem jak się spotkaliśmy. Zatrzymywał mnie kiedy chciałam odejść ale wiedziałam, że to tylko przywiązanie. Prawdziwe uczucie było gdzie indziej :( Szczęście w nieszczęściu, że ja wiedziałam o tym co czuje do eks i to pomogło mi zabić w sobie to beznadziejne uczucie i w końcu odejść ... po kilku latach. Trzymaj się. Dobrze przemyśl sprawę i obyś nigdy nie żałowała decyzji niezależnie jaka ona będzie. 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
Serdecznie Ci dziękuję za wpis. Właśnie nei wiem jak mam się zachowac i co zrobić :-( teraz sie mocno zdystansowałam, on nalega na spotkanie, ale nie nachalnie, tylko właśnie tak lajtowo :-O , ale wymiguję się narazie wymyślając jakieś zajęcia. Jakoś tak mi jest łatwiej podjąc decyzję kiedy go nie widzę. Jak dotrzeć do prawdy co on czuje? czy to naprawdę jest niemożliwe?? :-( my nie jesteśmy parą, ale od mieisęcy spotykamy sie i wszytstko dązu ku temu,ale im jestreśmy blizej tym ja stawiam większy mur, bo no własnie, przesżłosć nie daje mi spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
:-D pytanie tylko czy to JA patrzę wstecz? a moze właśnie on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocean wspomnień
sa, ... Nawet tutaj na kafe znajdziesz wpisy mówiące, że jeśli ktoś nie uporał się z przeszłością i nie zamknął tego rozdziału nie powinien szukać następnego związku, bo tylko zrani swojego partnera. Z perspektywy czasu zgadzam się z tym w 100%!!! Są i kobiety i mężczyźni, którzy całe życie będąc w związkach pielęgnują w sercu uczucie i tęsknią do wielkiej niespełnionej miłości o czym ich drugie połówki nie mają bladego pojęcia. Uważam to za największą podłość wobec partnera, z którym się jest. Szczęście jeśli nigdy to nie wyjdzie na jaw ale co jeśli po kilku, kilkunastu latach związku ktoś dowiaduje się, że był tulko na zastępstwo... Jeśli nie jesteście parą i już masz wątpliwości to zastanów się jak to będzie jak się naprawdę poważnie zaangażujesz. czy odpuścisz czy zatrujesz swoimi wątpliwościami i swoje i jego życie. Trzymam kciuki i pomimo negatywnego wydźwięku moich wpisów życzę żeby wszystko się dobrze ułożyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
dziękuję :-) on jest powąznym, wspaniałym i wartosciowym człowiekiem, wiem, ze nie grałby na moich uczuciach... zresztą znam go ponad 2 lata, przyjaźnimy się. Od jego rozstania minęło już sporo czasu, jakieś 4 doi 5 lat i on już tego nie rozpamiętuje, zyje fajnie i dba o siebie... ale własnie co tam w sercu na dnie siedzi to nie wiem :-( Jest szansa, ze wkrótce o tym pogadamy, bo nasza relacja staje sie powazna i na 100% nie zostawię tego bez obgadania, tylko czy takie obgadanie ma sens? To nie ejst tak,z e ja jemu nie wierzę, że mam wątpliwości co do niego samego i jego uczciwości. Chodzi o to, ze czasem po prostu nie mamy wpływu na to, co czujemy... kurcze nie umie tego opisać co mam na mysli :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirea
jakbym czytała o sobie... wszystko się zgadza, znamy się 2 lata, on jakieś 4 lata jest po rozstaniu z nią. Byli nawet zaręczeni. A on nadal boi się zaangżować. Zależy mi na nim, ale jak długo mam czekać jeszcze na niego? nieszczęsliwa miłość potrafi zrujnować życie wielu osobom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhdsa
Gdybyś wiedziała ilu facetów mając udaną żonę myśli o innych kobietach, to byś się zdziwiła. Trzeba by było ich chyba wykastrować, żeby mieć taką pewność, jakiej oczekujesz. Nawet jak go zostawisz, załamie się podobnie, jak po ex. Może jednak potrzebna mu terapia wstrząsowa, aby poczuł, co może stracić po raz drugi. Jednak trzeba być ostrożnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa,b,b,bb,b
dziękuje Wam za wpisy. sama juz nei wiem , co robić :-( ale probolem chyba nie lezy w nim, a we mnie, bo on nei daje mi odczuć, ze ona jest dla neigo jeszcze wazna, ale widziałam jaki zrobiła z niego wrak,on pewnie oddał jej się cały i ja się po rpostu boję , ze mi się nigdy tak nie odda, bo juzbędzie ostrożniejszy i bardziej asekuracyjny, a ja tak nie chce, bo się zakocham i i to ja bede potem cierpieć :-( nie wiem co robić dalej :-( naprawdę nie wiem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa aa
Jeśli ją kiedyś kochał, to czy to takie dziwne, że ma wobec niej jakiś sentyment ? Mieć sentyment to chyba niekoniecznie coś złego. Może ją traktować jak przyjaciółkę, lubić jak siostrę, a jednocześnie kochać ciebie. Mam wrażenie, że sama sobie stwarzasz problemy. Z tego co piszesz, to on wcale nie daje ci podstaw do sądzenia, że ją kocha a nie ciebie, tylko sama sobie to wmawiasz, bo naczytałaś się takich historii na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnowłosa pulcheryja
mój mąż pracuje z facetami w różnym wieku i po przejściach.W jego karierze zawodowej kilka razy trafiło się mu napotkać na takie zwierzenia dojrzałych facetów ,którzy zostawili swoje żony dla młodszych kochanek. Mówili mu ,że są szczęśliwi kochają obecne żony ale nigdy nie przestaną kochać byłych żon. To mnie zdziwiło bo ci mężczyźni ani się nie znali ani nigdy nie mieli ze sobą nic wspólnego. Zastanawiam się w takim razie co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnowłosa pulcheryja
mój mąż pracuje z facetami w różnym wieku i po przejściach.W jego karierze zawodowej kilka razy trafiło się mu napotkać na takie zwierzenia dojrzałych facetów ,którzy zostawili swoje żony dla młodszych kochanek. Mówili mu ,że są szczęśliwi kochają obecne żony ale nigdy nie przestaną kochać byłych żon. To mnie zdziwiło bo ci mężczyźni ani się nie znali ani nigdy nie mieli ze sobą nic wspólnego. Zastanawiam się w takim razie co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×