gdzie mam sie udac?

cale zycie bylam strasznie nerwowa, wszystko przezywam, ciagle boje sie ze bede zle oceniona itp, nienawidze publicznych wystapien, paralizuje mnie na sama mysl o wypowiedzeniu sie przed jakas grupa ludzi... niestety, kontakty z ludzmi sa nieuniknione, studiuje, czeka mnie obrona pracy, praktyki, inne sprawy ktore wymagaja kontaktu z ludzmi... chce sie czuc wsrod nich swobodnie, nie czerwienic sie, nie pocic, nie jakac, nie zapominac co mam do powiedzenia... byc wyluzowana, swobodna, nie brac do siebie i nie rozpamietywac niewiadomo ile czasu gdy zrobie czy powiem cos nie tak... chce z tym skonczyc, i czuje ze moj ratunek jest tylko w jakichs tabletkach... wiec moje pytanie... powinnam isc do psychologa czy psychiatry? i czy powinnam isc tam od razu czy najpierw miec jakies skierowanie? i lepiej prywatnie czy panstwowo? pomozcie prosze...

up... zna sie ktos?

nie sadze by psychiatra ci pomógł . Znajdz sobie chłopaka .

Miałaś po prostu drastyczne dzieciństwo, wybacz rodzicom i sobie ;)

ludzki umysl jest najmniej znany obecnej medycynie ze wszystkich narządów ciała .. Wiesz co to oznacza ? Tak zgadłas.. Zadne tabletki ci nie pomogą.

chlopaka nie znajde bo sie krepuje przy facetach ale jakies antydepresanty czy cos... cos musi byc...

??

przypadkiem DDA?

po prostu taka sie urodzilas, ja tez dlugo mialam nadzieje, ze mi przejdzie ale nie przeszlo

o ludzie nie wazne czy jestem dda czy nie, jakie mialam dziecinstwo i relacje z rodzicami i w ogole... fakt nie bylo najlepiej i do dzis sie mecza :/ po prostu mam dosyc takich stanow... lęki, nerwice... chce mi sie plakac jak musze wyjsc z domu isc cos zalatwic... rece mi sie trzesa po kazdym telefonie, jak dzwonie cos zalatwic... po prostu chce zyc normalnie i wiem ze sama zmiana myslenia czy nastawienia nie zadziala bo probowalam wiec zastanawiam sie czy musze brac antydepresanty czy wystarcza jakies silniejsze leki uspokajajace.... (bo te ziolowe gowno daja) czy ktos mial podobny problem i chodzil do prychiatry czy psychologia? jakie leki moga pomoc?

Jesteś niemiła. Ludzie próbują Ci pomóc a Ty reagujesz beznadziejnie. To rusz się i idź do psychiatry . Nie pomoże Ci to idź na terapię do psychologa. Proste.

"znajdz chlopaka" "wybacz rodzicom" "tabletki ci nie pomoga" "jestes dda" nie chce byc niemila, ale dla mnie nie jest to forma pomocy... zadalam konkretne pytanie czy ktos sie orientuje do kogo powinnam isc i czy powinnam miec skierowanie... zwierzanie sie obcym ludziom, tzn psychologowi mi nie lezy, wiec nie chce zadnej terapii, a nie wiem czy tabletki wypisuje tylko psychiatra

jest ktos to MIAL podobny problem?

Psycholog , bez skierowania , potem terapia (jeśli potrzebna). Nie kombinuj z prywatnym , najpierw w poradni , a potem zobaczysz. Leki ? Jest ich tak wiele , jak wiele jest schorzeń . Jeśli potrzebujesz skierowanie do psychologa ( w różnych miejscowościach inaczej) udaj się do psychiatry , dostaniesz skierowanie.

dziekuje za odpowiedz