Pracowałem w Niemczech a żona zdradzała mnie!!

Otóż wracam do Polski a tu co się okazuje. Moja żona z moim najlepszym przyjacielem łajdaczyli się za moimi plecami. W dodatku wysyłałem żonie pieniądze a ona przez telefon mówiła do mnie że wszystko jest w porządku. Patrzy a tutaj 23letni syn wyprowadził się z domu a 20letnia córka ma dwuletnie dziecko. Z konkubentem swojej matki. Oczywiście nie mieszkała z matką bo ta wyrzuciła ją z domu. Spytałem się córki kilka razy czy jest pewna tego kto jest ojcem jej dziecka, powiedziała że tak bo to był jej pierwszy facet. I jestem wściekły, najbardziej na żone, na jej gacha który był moim dobrym kuplem. Teraz postanowiłem wyjechac z powrotem do Niemiec i spytałem się oczywiście dzieci czy wyjadą ze mną. Córka zgodziła się, do tej pory poniewierała się po domach dziecka. Syn powiedział że jeszcze się zastanowi ale on również się zgodzi, tam zarobi więcej niż tutaj. A jeśli chodzi o żone to wystąpie o rozwód z jej winy i nasze dzieci będą zeznawały przeciwko niej.

czlowieku,na jakim ty świecie żyjesz?ameryki nie odkryłeś, nie od dziś wiadomo ,że wszystkie baby tak robią, mąż zapie/rdala, za granicą albo na drugim końcu kraju, żeby żonka mogła autkiem się afiszować,zakupy robić i się gzić, ale nie od dziś wiadomo, że kobity ciepła potrzebują, a jak męża nie staje...?

Sam sobie to załatwiłeś, facet. Niemcy to nie Australia czy USA! Nawet jak pracujesz pod francuską czy szwajcarską granicą, a rodzina mieszka w woj. podlaskim, to wsiadasz i przyjeżdżasz z prezentami bez zapowiedzi, a nie siedzisz i wydzwaniasz a "kolega" używa ci żon y i zapładnia córkę! Że też żadne z twoich dorosłych dzieci nie odważyło się wysłać ci SMS-a: "Tato, przyjedź bez uprzedzenia, sam zobaczysz" Rozumię, że harowałeś, wysyłałeś "ojro" a jak cię dopadła tęsknota, to waliłeś piwo i "jechałeś na ręcznym". A teraz twój (były) kumpel jest przydupasem twojej żony i twoim.... "zięciem". Warto było?

Kobieta jak zacznie byc "kochana" to nie moze miec przerwy! Wiec

Nie wierze, ze nie jest to marna prowokacja gimgowna Niemcy nie leza za gorami, za lasami ludzie tam pracujacy, przyjezdzaja do Polski kilka razy w roku a tym bardziej ci, ktorzy maja tu rodzine:D Najlepsze bylo to, ze gosciu nic nie wiedzial o tym, ze corka ma juz dwu letnie dziecko:D

Czyli autor od minimum trzech lat nie był w domu? Jak to nie prowo to ja się zastanawiam dlaczego nie przyjeżdżał do rodziny? mój facet też pracuje w Niemczech - w różnych rejonach. Gdy robi gdzieś bliżej polskiej granicy to jest co weekend w domu.Jak musi być dalej - to wraca co drugi tydzień.

A co ty sobie myślisz? Dziwię się tym wszystkim naiwniakom, którzy myślą, że wyjadą i kobieta będzie na nich czekać. Wyjeżdzając za granicę bierzesz kobietę ze sobą albo liczysz się z tym, że kogoś sobie poszuka.

najlepiej wszystkich do jednego wora wypraszam sobie takie insynuacje że wszystkie tak robią

dobra przestroga dla tych ktorzy chcieliby sie ozenic z POlka

U mnie w bloku też jest taka sytuacja.Pewne małżeństwo kupiło tu mieszkanko kilka lat temu,mąż jest za granicą a jego żonkę odwiedza przyjaciel i zostaje u niej na noc lub dwie.Czasem robią imprezki dwie babki i dwóch facetów.Ja oczywiscie nic nie widzę nic nie słyszę :-) ale ciekaw jestem kiedy ten jej mąż sie dowie że żonka sie puszcza.

a meza widujesz ,ty nic nie widzący :D? Może jest wolna kobietą, moze nie są razem ,żeby tak jawnie si potykac , to patologia w takim razie, żądna szanujac a sie kobieta nie sporwadzi gacha

Przecież napisałem wyraźnie że mieszkają tu kilka lat i wiem co w trawie piszczy.Ona jest zaobrączkowana i mieszkają dwa piętra nademną.Jej mężuś przyjedzie może raz na miesiąc czasem dwa. Ale g***o mnie to obchodzi czyjeś prywatne życie :-)

Takie babki co mają facetów którzy pracują poza miejscem zamieszkania są w zasadzie łatwe i prędzej czy później każda zdradzi.To kwestia czasu. Dzisiaj porządnych,wiernych mężatek to ze świecą szukać.

dupa lampa mój mąż pracuje za granicą,przyjeżdża co 1,5 miesiąca na tydzień lub dwa -kocham go i w życiu nie przyszło mi do głowy żeby go zdradzic-za bardzo go szanuję,żeby coś takiego zrobic.Dlaczego uogólniacie

Większość pisze głupoty. To chłopak jest winny ,ze ma puszczalską żonę? Jest winny ,ze chce zarobić więcej,żeby rodzina miała lepiej.Myślę ,że wyjechał za pracą bo bardzo kochał rodzinę. Powiem moją przygodę. Podejrzewałem od dawna zdrady partnerki. Dopiero jak wyjechałem do UK.Prawda się ujawniła.Jej przygoda zaczęła nabierać tępa,a ja zacząłem łączyć fakty.Okazało się,że kochankiem mojej partnerki jest konkubent jej 65letniej matki. Wszystko w białych rękawiczkach.Spotykali się u mamy,a u nas bywał jako "przyjaciel domu". Ja byłem w domu jak się to rozpoczęło. Dbałem o rodzinę i o dwójkę dzieci. Jak teraz oskarżenia padną na mnie? Powiem tylko ,ze ona ma 37lat ,a on koło 60.Patologia drodzy Państwo,ale mnie w to proszę nie mieszać.

Jak żona męża wysyła do roboty za granicą non stop to chyba wiadomo, o co chodzi :P Wracać ma tylko powydawać kasę na zakupach, a potem znowu niech jedzie i zarabia :D:D

Ja miałem odwrotnie pracowałem w polsce zajmowałem się dzieckiem a ona szalała w psełdo pracy w hotelu z j******i szwabami to dopiero jest ból.

rogacz

też zdradzam starego i co z tego ?

Dziwka