Moim marzeniem jest być drugim Jezusem

kimś waznym którego ludzie czczą ...Jezusem, Juliuszem Cezarem lub Aleksandrem Macedonskim albo Krolem Ryszardem lub Ludwikiem ... nie pogardziłbym rowniez Leninem

Jezusem..moze Mistrz i Małgorzata? takim jezusem pełnym tajemnicy pokory..madrosci w oczach? Bo Jzus cierpiacy toten w pAsji..Gibsona Juliusz Verne moze tym?

drugi Lenin juz jest tylko w wersji okrojonej = Putin :D

Moim idolem jest równiez James Cook - odkrywca, Marco Polo , Magellan i Vespucci

jezus byl skromny i wcale nie cchial zeby go ktos czcil

Najlepiej zostan pacjentem szpitala psychiatrycznego. Pamietaj o jednym, ze wiele z tych wymarzonych przez ciebie godnosci albo anty-godnosci jest juz zajetych. Spotkasz tam wielu napoleonow, cezarow etc. Atmosfera tam jest trudna poniewaz kazdy z nich usiluje udowodnic, ze to on jest tym prawdziwym, a pozostali to tylko udawacze. Nie daj sie! Niektorych udaje sie tam wyleczyc.

ale Putin nie kocha ludu tylko oligarchów, Lenin chciał dobrze chcialbym poznac rowniez Dziewice orleanską Joanne d'Arc

Bogiem juz nie moge byc...za duzo ludzi uwaza się za bogow w tym Donalde Tuskełe, Jarosławe Kaczyńskie oraz Janusze Korwin Mikełe a nawet jakas Siwiec

Rozumowanie i konkluzja prawidlowe. Ale jeszcze raz radze, szpital psychiatryczny, przyjazne otoczenie, ludzie o podobnych celach i zainteresowaniach. Nie szukaj akceptacji tej specyficznej idiosynkrazji tutaj, na kafeterii. Chyba zebys sie przebranzowil. Nie moglbys czasem wykrzesac jakiegos seksualnego zboka z siebie?