Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byle jaki szary szaraczek

mam 20 tysięcy złotych oszczędności, brak zobowiązań i celu w życiu

Polecane posty

Gość byle jaki szary szaraczek

Dodam, że mam 25 lat, pracę którą nienawidzę, mieszkam ze starymi w małym mieszkanku, brak dziewczyny, hobby, celu w życiu, aspiracji i wykształcenia - o ile maturę można nazwać wykształceniem. Tak żyję, żeby żyć. Powiesić się, czy poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfbvc
rzuć wszystko i zrób sobie roczne wakacje :) ja tak kiedyś zrobię, jak dożyję :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati79%%
JAK TO BRAK CELU W ZYCIU??? to dlaczego nie wyjedziesz za granice,nie zarobisz na SWOJE mieszkanie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byle jaki szary szaraczek
No dobra. Zrobie sobie roczne wakacje... tylko co mi to da? Rozpierdole oszczędności i co? Będę dziadował i już całkowicie skazany na łaskę i niełaskę moich starych? Praktycznie co zarobię do odkładam. kilka stów daję rodzicom, czasem sobie kupię jakiś ciuch, a reszta idzie na konto. Tylko zastanawiam się po co? Chyba tylko dla komfortu psychicznego, że coś tam mam na czarną godzinę. W sumie to zazdroszczę ludziom, którzy co zarobią to rozpierdalają na duperele typu nowa komórka, tablet, ekstra ciuch. To też jakiś cel w życiu... a mnie to zupełnie nie rajcuje. Po prostu agonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byle jaki szary szaraczek
o tym żeby uciec z tego kraju myślę już od dawna. I na myśleniu się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati79%%
lepiej cos miec w tym pojebanym kraju ,jakis swoj kąt,pojazd,troche kasy niz wegetowac i robic to co cie nie cieszy... A kto wie,moze za granica poznasz swoja druga polowke...?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati79%%
to nie mysl tylko ruszaj w swiat....-najgorszy pierwszy raz...wiem to sama po sobie.Potem juz nie usiedzis zna dupie w Polsce....Ja wyjezdzam tylko na sezony,ale zawsze cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati79%%
Moj pierwszy raz:),ach.....,heh-ogromny stres i strach,ze nie dam sobie rady tam gdzie jade. Kazdy ma obawy czy sobie poradzi w pracy,a obcym kraju,z dala od bliskich... To przeciez normalne.ale strach ma wielkie oczy-i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati79%%
autorze,ja tez jestem taki,,byle jaki szaraczek..."a dzieki tym moim wyjazdom(i temu ze nie wydaje na rzeczy 2000zl Panie-Wooden R. Murawski...:) ) mam swoj domek,swoje autko,faceta i taki swoj maly swiat....:) Cele musisz sobie sam stawiac,nikt tego za ciebie nie zrobi...I sam musisz wiedziec co cie cieszy,i co sprawia ci radoscPowodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×