Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hania bania12345

Mamy jak radzicie sobie same z niemowlakiem w samolocie?

Polecane posty

Gość hania bania12345

we wtorek czeka mnie podróż samolotem z 10 miesięcznym synkiem. zawsze latałam razem z mężem ale teraz muszę sama z synkiem. strasznie się boje tej podróży bo mój synek do grzecznych dzieci nie należy. zawsze spał w samolocie ale ostatnio przez 20 pierwszych minut lotu strasznie krzyczał i nie mogłam go uspokoić. na lotnisku też będzie mi bardzo ciężko z nim bo nie biorę wózka a muszę mieć przy sobie torbę podręczną więc będę godzinę chodzić z nim na ręku i torbą na ramieniu. potem będę musiała też odebrać bagaż co też raczej łatwe nie będzie. bardzo się boję że sobie nie poradzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MomOfThree
współczuję...moja się darła godzinę :( a leciałam sama z 5mies i 4 latką. Koszmar! weź lizaczki nawet jeśli ich nie podajesz dziecku to z pewnością pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania bania12345
dzięki za radę. na pewno wezmę mu lizaka..bo smoczka nie chcę ssać w samolocie. butelką też rzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup sobie chuste do noszenia
rece bedziesz mieć wolne :) i nie odczujesz tego ciężaru tak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania bania12345
on jak tylko widzi chustę albo nosidełko to krzyczy jak bym go ze skóry obdzierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup sobie chuste do noszenia
no to dalej go tak wychowuj i pieść się z nim to ci na głowę wejdzie i ciekawa jestem jak sobie wtedy poradzisz skoro ma 10 m-cy i jest problem. powodzenia skoro dziecko rządzi u ciebie w domu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MomOfThree
hehehe kobieta od husty chyba dzieci nie ma. Kretyński komentarz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mnie to interesuje
ja bym podała pierś uspokaja a przełykanie pomogłoby wyrównać ciśnienie. Do tego chusta byłaby idealnym rozwiązaniem. Lizak dla 10 miesięczniaka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania bania12345
nie karmię piersią już dawno.. liczyłam na jakąś pomoc ale tu tylko można zostać zje.....chanym za wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup takie szelki
do noszenia dzieci nie wiem jak to sie fachowo nazywa, bedzie ci lzej a to mozna wziasc ze soba do samolotu. poza tym wez picie dla malego do samolotu. znasz takie uczucie jak sie samolot wzbija w gore to uszy sie tak jakby zatykaja, wtedy trzeba przelnkac sline. dzieci male tez to maja tylko ze one nie potrafia sobie z tym poradzic i wlasnie dlatego warto miec picie, bo male dzieci przelykajac odtykaja sobie wlasnie uszka. poza tym staraj sie byc opanowana jak zacznie plakac mow do niego spokojnym glosem i nie bujaj nim jak glupia. jak dziecko bedzie widzialo ze sie stresujesz to to tym bardziej sie nie uspokoi. Ja rozumiem ze to stres pelno ludzi a tu dziecko placze, ale tym sie nie przejmuj przejmuj sie swoim malym a bedzie dobrze. poza tym moze akurat twoj maly bedzie ladnie spal caly lot, tego wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
ja lecialam sama z 4latka i 6tyg. i juz mi sie slabo robi na wizje lotow jak maly bedzie starszy, tym razem w obie strony spal, mialam nosidelko-bardzo pomoglo, przydalo by sie abys miala chociarz taki maly wozek-parasolke, abys miala wolne rece np jak bedziesz muiala papiery przygotowac czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
ja cię rozumie - dziecko to człowiek i trzeba je szanować i jeśli nie pasuje takiemu wielkiemu dziecku jak 10 m-cy siedzieć pozwijanym nieruchomo w chuście to co ma go na siłe trzymać?? durny komentarz - jak dla mnie to może chrupki? plus jakieś książeczki, zabawka co lubi się nią bawić, i więcej nie poradzisz - za małe dziecko żeby coś zrozumiało, mój też by pewnie szalał tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz dlaczego nie mozesz miec wozka? moj tez czasem na poczatku placze, czasem po prostu nic nie zrobisz musisz to przeczekac az zasnie,ja prawie zawsze latam sama z synkiem ale mamy wozek az do frzwi samolotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabarbarowa
nie umrze, jak mu podasz tego lizaka;) a powiem Ci, że lizak może zdziałac cuda, jechalam pociagiem kiedyś sama jak syn mial 10mcy (może to nie to samo co samolot, ale strasznie się krępowałam, bo syn był wiercipiętą i krzykaczem), zafascynowany nowością, czyli tym lizakiem, siedział jak aniolek półtora godziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×