Problem z toaleta-glupi ale powazny problem

Mieszkam w akademiku i dziele toalete z okolo 15 osobami. Kible w strasznym stanie, brudno, w niektorych brakuje desek, zawsze walaja sie jakies wlosy po podlodze, nalane naokolo kibli, itd,,,,, Odkad tu jestem,ponad 2 tyg, mam strasznego stresa uzywajac tego kibla. Raz,ze wstydze sie jak korzystam-wszyscy slysza/widza ze wchodze, w dodatku podzialki sa nie do samego dolu wiec widac buty itd,w dodatku trza chodzic z wlasnym papierem toaletowym.... Dwa, jest bardzo brudno i mimo ze robie "tron" z papieru toaletowego z oporem siadam na kibel i ciezko mi sie wyproznic....... Stres,bo ciagle ktos sie kreci, w dodatku kible sa kolo kuchni :S Probuje robic kupe na uczelni , gdzie jest duzo czysciej i jest papier itd ale i tak musze czasem tu korzystac:O Ktos tak kiedys mial?Jak przezyliscie........?

Masakra, ja bym chyba się budził o 3 nad ranem, by się w spokoju wypróżnić, a papierem to bym chyba obstawił wszystko dookoła ;) Współczuję, tylko się nie stresuj za bardzo, bo jeszcze Tobie "na stare" lata tak zostanie, że zawsze będziesz miała nieciekawe uczucia podczas tej czynności.

to sprzataczki tam nie ma?

jest sprzataczka, ba, przychodzi co dzien kolo 7, a po paru godzinach jest jak w chlewie:(:(:( niemal wszyscy z ktorymi dziele te kible to faceci::O:O

FUJ:(ja w domu to kibelodkażsam codziennie

No to masakra towarzystwo, wywieś kartkę: "Panowie siadają jak za dużo rozlewają dookoła! Dziękuję - koleżanka, która na to wszystko musi patrzeć" ;)

na pewno wynajme mieszkanie ale pewnie dopiero od nast semestru w dodatku mieszkam na najnizszym pieitrze i wiele innych przypadkowych osob chyba z kibli tu po drodze korzysta

wlasnie myslalam o jakiejs karteczce :) nie rozumiem, czemu wladze akademika nie zapewnia kibli z deskami...................ehhhhh naprawde nigdy jeszcze nei zalatwialam sie w takich warunkach,po hostelach i mcdonald jest lepiej

Też tak miałam w akademiku -do czasu -kupiłam grubye rękawice,szczotkę ,domestos czy coś z chlorem i doczyściłam kibel .Powiesiłam kartkę,że ma być czysto ,przeszłam się po pokojach i mówiłam to samo .Uwierzcie,że poskutkowało .Sprzataczka nie miała specjalne roboty .A zamiast okladać sedes papierem lepiej kupić hurtem jednorazowe foliowe nakładki .No i postawić zamykany kosz z workiem na śmieci.

Normalnie żal mi Ciebie, gdzie studiujesz? - może będzie blisko = będę zapraszał Cię na posiedzenia do siebie ;)

Człowiek chce pomagać a tu taki odbiór :(

ile placisz za ten cudowny akademik?

place 180 Va Dinci - nie bede do ciebie na kupy przychodzic, gdziekolwiek nie mieszkasz..:O

Hehe - no, na taką odpowiedź czekałem :)

Owszem władze akademika zapewniły deski, ale kwiat polskiej inteligencji zajebał, a potem zniszczył. Jest sprzątaczka, ale nie nadąża sprzątać gdy kształcona młodzież z dobrych domów zasrywa i zaszczywa wszystko, co popadnie.

gdzieś w necie widziałam instrukcję obsługi toalety, może wydrukuj i porozwieszaj?

nawet jak powiesz kartke o szczaniu na boki to i tak najgorsze sa te wlosy:O nie wiem,czy oni sie w jaja drapia ze tyle ich na ziemi czy co:O:O:O