jestem z nim, ale nie czuję jego wsparcia SZUKAM KOGOŚ

Facet przestaje sie mna interesowac, dodatkowo zaniedbał się.. nie mam na to siły, jestem nieszczęsliwa.. on nie umię wyznac uczuc, nie bywa o mnie zazdrosny.. moja obrona mimo ze mi na nim zależy znalezc kogos dla kogo bede wazniejsza od pracy, ktos kto bedzie za mna szalał.. chce poznac innych facetów, to straszne?

mamy inne potrzeby, ja ciągle o nim myślę i chciałabym z nim życ a nie tylko się spotykac.. nie umiem myślec o rozstaniu, ale nie czuję że mogę polegac na nim o każdej porze... jestem świnią jak zacznę poznawac kogoś innego ?

wypowie się ktoś miły?

nie, nie bedziesz swinia, skoro facet nie zaspokaja Twoich podstawowych potrzeb czas rozgladnac sie za kims innym, samo "zalezy mi na nim" niestety nie wystarczy..

też czuję, że spotykając się z kimś innym(nie robiąc nic złego), ale jednak za jego plecami nie będzie bardzo krzywdzące w tej sytuacji.. myślę, że między nami jest większe przyzwyczajenie, a z jego strony brak miłosci.. mogłabym z nim byc aby kogos miec, seks i wogóle.. ale ciągle dochodzę do wniosku, że to chyba nie to.. że nie doczekam się od niego tego co bym życzyła sobie. Mimo to, ciężko mi poznac kogoś