Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desceeentraadaaa

Brak pracy, motywacji, poczucie beznadziei i panicznego lęku

Polecane posty

Gość desceeentraadaaa

Od wakacji nie mam pracy, każdy dzień wygląda tak samo, kończą mi się już pieniądze na swoje potrzeby i jednym słowem wygląda to wg internetowych testów jak depresja... Siedzę przed komputerem z wielkim poczuciem bezsensu tego co robię. Nie mam motywacji, żeby zrobić obiad, posprzątać w domu, zniknęła cała radość z życia. Ciągle chciałabym spać, śpię rano, w dzień, a potem w nocy nie mogę zasnąć i myślę o tym, że już chyba nigdy nie będzie lepiej, myślę o śmierci i ogarnia mnie paniczny lęk, że wszyscy kiedyś umrzemy. Boję się nieustannie czegoś, mam duszności, uczucie niepełnego oddechu. Uważam, że jestem beznadziejna, że nie pracuje a inni pracę mają. Zawsze uważałam bezrobocie jako ogromne upokorzenie. Ktoś na forum ma podobnie? Proszę o poważne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipppp
i to takie straszne, że umrzemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justttyyyyynnnnkkaaaa
a szukasz pracy czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
szukam, a przynajmniej szukałam a teraz nawet to dla mnie nie ma sensu. Tak, dla mnie to straszne, że umrę. To najbardziej przerażająca myśl w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipppp
wolisz żyć cierpiąc niż nieżyć? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samuel l jackson 2
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
lipppp tak. Bo boje sie tej nieskończoności która jest po tym. w ogole strasznie mnie przeraża nieskończoność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justttyyyyynnnnkkaaaa
musisz znaleźć sobie prace, dodatkowo dobrze by bylo gdyby byli w niej ludzie. Brakuje Ci LUDZI i motoru = PIENIEDZY. Nosz Kurwa. to jest proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipppp
idź do psychiatry po leki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
Mam 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipppp
nieskończoność? przecież po śmierci jest null a nie żadna nieskończoność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipppp
null= zero, nic jakby ktoś nie wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 231232131
ja nie pracuję od kilkunastu lat, grunt to hobby, nie trzeba się tym w ogóle przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
nawet na wykupienie leków mnie nie stać. Prace cieżko jest znaleźć, to chyba każdy wie. Najgorsze jest to, że nie potrafie sie zmotywować. W dodatku mieszkam z rodzicami, mój ojciec jest alkoholikiem, ma ciągi że pije a teraz jest ten kilkutygodniowy czas że jest trzeźwy. za każdym razem obiecuje, ze już nie będzie pił ale alkoholikowi nie można wierzyć. Nie potrafię się wyluzować, ciągle chodze poddenerwowana, myślę "czy już wypił czy jeszcze nie? a jeśli nie to kiedy wypije?". Jestem bardzo mocno przywiązana do mamy, tak naprawde to jest ona najważniejszą osobą w moim życiu, mój humor jest uzależniony od jej humoru, ciągle próbuje wybadać czy nie ma jakiś problemów, martwie się, że może je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samuel l jackson 2
rozumiem doskonale tan stan. sam mam podobnie ale nie przyjmuje do wiadomosci ze to depresja. pogadaj z kims, bedzie lzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
właśnie to NIC mnie przeraża, nie potrafię tego ogarnąć. I nie mogę o tym pisać, bo gdy o tym myślę mam napady paniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 lat i takie myśli. Co mają powiedzieć ci, co mają 45 - 55 lat i nikt ich nie chce zatrudnić? Masz typowe objawy depresji i powinnaś poszukać pomocy. Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji rodzinnej bo to też ważne. Trzymaj się. Są gorsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
Samuel l jackson 2 mi się ciągle wydaje, że wymyślam sobie te problemy, ale już sobie nie radzę. I nawet nie mam z kim pogadać, mam wrażenie że moj chłopak to bagatelizuje, nie zdaje sobie sprawy z tego jak mi cięzko, myśli, że to chwilowe. Bo w sumie jak jesteśmy razem to zachowuje się normalnie, mam spadki nastroju czasem, płacze przy nim jak jest źle ale on pewnie nie widzi tego jako depresji bo nie pokazuje tego zdołowania non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samuel l jackson 2
to mu o tym powiedz. popros go o wsparcie bo moze sie nie domysla. w koncu po to jest zeby Cie wspierac. trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40lat mi...
jesteś DDA, poszukaj terapii, na NFZ można się zapisać też na grupową Tu są mityngi www.dda.pl Zainteresuj się. Też nie mam pracy, zawsze ją tracę, każdej umowy mi nie przedłużają a lat mam 40, więc jesteś w lepszej sytuacji. Zaraz idę spać, więc nie porozmawiam długo, ale uwierz-mam gorzej, bo już jestem podobno za stara na prace dla niektórych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desceeentraadaaa
Zdrowy_Facet Dziękuje. Wyżej napisałam jaka jest moja sytuacja rodzina. Ja sobie z tego wszystkiego zdaje sprawę, wiem, że jestem młoda i nie powinnam, o depresji i nerwicy wiem chyba wszystko ale to nic nie zmienia, nie zmienia tego jak się czuje. 40lat mi... tak, wiem że jestem DDA. Raz rozmawiałam z psychologiem w centrum leczenia uzależnień, gdzie chodził mój ojciec. Bardziej się interesował nim, niż tym co się dzieje ze mną. Mi tylko powiedział, że powinnam się interesować swoim życiem, nie życiem ojca. A potem non stop mnie o niego wypytywał, zero zainteresowania tym co ja czuje... zraziłam się, czułam się potem jak idiotka bo wylałam przy nim morze łez. wiem, jak jest z pracą po 40tce, mój tata też szuka bez skutku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweluka
Na stany depresyjne na początek polecam coś ziołowego, na przykład to - http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-produkty/tonisol-50-tabletek-3004.html Aby nabrać motywacji do życia i zrozumieć pewne sprawy i przede wszystkim zrozumieć to, że Twoje problemy wcale nie są tak wielkie, że wszystko zależy od nastawienia i Twoje życie jest w Twoich rękach, polecam Ci jedną książkę - Dale Carnegie, Jak przestać się martwić i zacząć żyć - kup, pożycz, wypożycz, wszystko jedno. Zacznij czytać i potraktuj to co tam pisze z powagą, a gwarantuję, że spojrzysz na swoje życie zupełnie inaczej. Carnegie pomógł wielu ludziom wyjść z depresji. Tobie też pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
Ja mam podobnie, nie mogę znaleźć pracy, mam tylko dorywcze zajęcie na umowę zlecenie. Trwa to już parę lat i kompletnie straciłam motywację do czegokolwiek, cv wysyłam bez żadnego przekonania, na rozmowy o pracę idę z takim nastawieniem że i tak nic z tego nie będzie. Poza tym jestem starsza od ciebie bo mam 27 lat. Czuję że życie przecieka mi przez palce. Nigdy nie miałam wielkich marzeń. Pamiętam jak jeszcze w podstawówce na zajęciach ze "spójrz inaczej" ( takie psychologiczne ) jak każdy miał powiedzieć o czy marzy, co chciałby osiągnąć kiedyś? To powiedziałam że chciałbym mieć pracę i rodzinę, dzieci. Niby niewiele a tak dużo! Nic z tego nie udało mi się jak narazie osiągnąć, jeśli w najbliższym czasie nic się nie zmieni to chyba już totalnie się załamię!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jakaś praca się znajdzie choćby teraz sprzątanie liści, mycie okien . jeżeli masz instynkt samozachowawczy to przyrastający Ci z głodu kręgosłup do pępka Cię zmusi do miast żali gorzkich wzięcia się do pracy. ktoś na urzędników w końcu i na elity robić musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam swego czasu poważne problemy. Nie chwaliłam się tym przed nikim, nie zwierzałam się...Bałam się,że ktoś mnie wyśmieje...Chciałam być przy moim synku i jakoś krok po kroku walczyłam ze sobą...Tłumaczyłam sobie wszystko, analizowałam i chciałam sama sobie pomóc. I był nawet taki czas, gdy myślałam, że to wszystko mam już za sobą...Ale zaczynałam uświadamiać sobie, że jednak nie. Ten dziwny nastrój znowu powracał i trwał...Musiałam znaleźć jakieś lekarstwo na moje schorzenie. Pomogło mi oczyszczenie aury u osoby zajmującej się magią http://moc-energii.pl , od rytuału zaczęło się wszystko zmieniać na lepsze. Znów jestem pełna zycia i chęci. Oby było tak jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×