Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama+karmiaca_laktatorem

probmem z karmieniem.

Polecane posty

Gość mama+karmiaca_laktatorem

Mam problem z karmieniem mojej 2 miesiecznej córceczki. Po urodzeniu bylysmy 2 tyg w szpitalu i najpierw mała byla przez 3 dni karmiona mm a nastepnie moim pokarmem z tym , ze sciagalam pokarm laktatorem (ona dostawiona do piersi czasem cos possala, ale ogolnie to sie denerwowała i plakała). Po powrocie do domu bylo podobnie - karmilam swoim mlekiem, natomiast mała przystawiona do piersi strasznie sie denerwowala i nie chciala jestc. Potem udawalo mi sie ja karmic z piersi w nocy - ale tez niezby dlugo te karmienia trwały. generalnie caly czas sciagam pokarm laktatorem, z jednym lub dwoma karmieniami nocnymi z cyca. Po prostu moja corcia przystawiona do piersi macha raczkami, wierzga nozkami i sie denerwuje i placze - nie chce jesc. I moje pytanie brzmi - jak dlugo pociagne na tym laktatorze? Chcialabym karmic dziecko do 6 miesiaca, ale obawiam sie , ze za sprawa laktatora pokarm mi zaniknie. Na razie sciagam tak ok 500 - 600 ml mleka dziennie, ale czasem musze dopoic mala kilkoma ml mm - chociaz wiecej wylewam niz ona zje- przewaznie zjada ok 30 ml mm na dzien. Dodam, ze mam laktator elektryczny. Co crobic z takim wierzgajacym dzieckiem? Czyjest szansa, ze na takim laktatorze pociagne jeszcze 4 miesiace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, ja też miałam
problem z karmieniem mojej starszej córki. W ogóle nie chciała piersi. Krzyczała, wierzgała, płakała. Na butli było ok. Oczywiście wszyscy wokół namawiali mnie do karmienia piersią bo zdrowo, bo naturalnie... Nie miałam mleka, wciąż ściągałam laktatorem. Od tych "dobrych rad" wpadłam w mega depresję że nie potrafię wykarmić dziecka. Ale po 3 miesiącach coś we mnie pękło, odłożyłam laktator, kupiłam butelki i przeszłam na sztuczne. Przestałam męczyć i siebie i dziecko. Od tamtej pory i ja i mała byłyśmy szczęśliwsze. Zachowaj umiar. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
No tak, dziewczyna pisze że chce karmić swoim mlekiem ale od razu żeby podała MM i się nie męczyła. Autorka nie napisała ze to ją męczy tylko że boi się że straci mleko. Autorko mi wszyscy wmawiali że jak się dziecka nie przystawia to pokarm zanika, ale czytałam tu wiele wypowiedzi mam które karmiły ściąganym mlekiem bardzo długo, na pewno dłużej niż pół roku. NIe martw się, stres nie sprzyja laktacji. Na pewno te nocne przystawiania pomagają. A jaką masz butelkę? Mi w przystawieniu bardzo pomógł smoczek Calma. Mały musiał się napracować jak przy piersi żeby zjeść mleczko. Skoro twoja córka umie ssać pierś to ja bym jeszcze powalczyła o to żeby ją nauczyć, najpierw właśnie kup jakiś aktywny smoczek. A co do laktacji to się nie martw - 2 miesiące na twoim mleku to bardzo bardzo dużo - super że dałaś radę. A swoją drogą to szkoda ze w szpitalu nie karmili jej z kieliszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn też tak robił, nie mogłam go za chiny nakarmić piersią. wreszcie skonsultowałam się z położną z poradni laktacyjnej. poleciła mi "wiazać" dziecku raczki tzn owijać dziecko pieluchą tetrową do karmienia, tak zeby miało ograniczone ruchy, bo tym swoim machaniem sam sobie przeszkadzał. połogło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
Dodam jeszcze ze od kilku dni mam jakby troche mniej mleka, ale czy tomoze byc efekt tego, ze zlapalam jakas chorobe wirusowa? Jestem strasznie przeziebiona, bolało mnie gardlo, uszy i mam straszny kaszel. Czy przez to moga byc chwilowe problemy z laktacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przyszla
A byłaś w poradni laktacyjnej? Oni naprawdę potrafią pomóc jeśli chcesz karmić. Laktator to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę bo mleka będzie mniej i mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
ale u mnie chyba nie ma poradni laktacyjnej w miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
A może odciągnij troszeczkę i dopiero podaj pierś - będzie już wypływ i dziecko dalej pociągnie. Ja karmię piersią już pięć miesięcy i zauważyłam, że im dziecko starsze tym "mocniej" ciągnie, sprawa może się sama rozwiąże. W ogóle laktatorem ściągam tylko około 60ml mleka z jednej piersi (parę razy ściągnęłam bo miałam pełną pierś) a dziecko mam fajnie pulchniutkie, przybiera świetnie, a jest tylko na piersi. Zresztą z czasem twoje piersi już nie będą takie nabrzmiałe mlekiem - wyczytałam, że w pokarm się produkuje podczas ssania dziecka. Także nie sugeruj się laktatorem. Jak najczęściej przystawiaj, jak podgłodnieje pociągnie jak szatan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przyszla
Zadzwoń do szpitala gdzie rodziłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przyszla
Albo do położnej która cie odwiedziła w domu po porodzie- powinna cię skierować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
tylko ze ona jest głodna a mimo to jak ma ciagnac piers to sie tak denerwuje, ze jest tylko ryk :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
chyba przy każdym szpitalu jest poradnia laktacyjna. Oni naprawdę potrafią pomóc, skorzystaj. A chwilowy kryzys może być w związku z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bede z laktatorem
moja znajoma pół roku odciągała pokarm laktatorem i dawała dziecku z butli. i tylko tym je karmiła. pobudzajac piersi nawet laktatorem mleko sie wytwarza, takze jak codziennie bedziesz systematycznie odciagac to nie zaniknie. mleka nie wylewaj tylko zamrazaj, a takie nawet z rana, stosjace w temp. pokojowej po poludniu mozesz podac. głownie to sie nie stresuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli bedziesz sciagac regularnie to do pol roku dasz rade. niemniej bardzo duzo pij i dostawiaj dziecko zeby chociaz lizalo sutki to bedziesie wywarzac oxy. kup tez moze nakladki na sutki polecam avent. naloz je sciagnij do nich troche mleka i przystaw dziecko. pociagnie to sciagniete i moze zacznie ciagnac dalej. Genernie jak tylko poczujesz ze mniej leci to zrob sobie calodniowy seans sciagania co 3 godziny. a tak w ogole najlepszym rozwiazaniem bedzie poradnia laktacyjna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
a do takiej poradni to trzeba sie jakos wczesniej umowic na wizyte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od miasta i szpitala. czasami sa przyszpitalne poradnie i trzeba zadzwonic zapytac. sa tez prywatne i wtedy to juz calkiem indywidualnie jest. Mozesz tez possukac w necie prywatnej poloznej ktora swiqdczy uslugi poradni laktacyjnej. ja tak zrobilam. przyszla do mnie do domu i zobaczyla jak karmie dziecko i zmienila mi metody karmenia. siedziala z nami 2 godziny i szukala sposobu uspokojenia dziecka i najlepszej dla niego pozycji. dla mnie jej pomoc byla nieoceniona. koszt wizyty to bylo 100 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i jeszcze jedno. ja te poczatkowo karmilam moim z laktatora i wg poloznej duzo tez zalesy od laktatora. poczatkowo mialam tufi i bardzo odradzala. polecia mi medele ale dla mnie byl akurat nietrafiony. zeby miec spokoj sumienia mozna pic jeszcze herbatke na laktacje. ja pilam hipp natal. ale to raczej placebo bo naajwazniejsze w tym wszystkim jest po prostu czeste picie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co za różnica
skoro laktatorem ściągasz to ściągaj. Ważne że masz co ściagac ;) Chyba że problemem dla ciebie samym w sobie jest to że mleko płynie z butli a nie z piersi? Nic na siłe, czasem podaj pierś żeby sprawdzić czy dziecku się nie odwidziało. Może jest poprostu leniszek, w końcu z butlki jak je to nie wkłada tyle wysiłku co z piersi. Jak dla mnie nie ma znaczenia że jak bedziesz ściągała pokarm to zniknie, przecież to bzdura. Mowa o regularnych odciąganiach. Popatrz na plusy tego - możesz odciągnąć pokarm a podac może ktoś inny a ty masz wolne dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co za różnica
*to NIE zniknie - miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
nie mam problemu, ze mała je z butli a nie z mojej piersi, tylko obawiam sie ze laktator sprawi ze pokarm zaniknie niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co za różnica
Nie zniknie, nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama+karmiaca_laktatorem
a w ogole to mam juz dosc tego karmienia laktatorem :( nic tylko odciaganie, wyparzanie, mycie, karmienie i tak w kolko, dokarmianie , klepanie, masowanie :( czasem to juz mam tego wszystkiego dosc. siedze i rycze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
No to koniecznie skorzystaj z poradni laktacyjnej, a jak po tym mimo to się nie uda przystawić do piersi to daj już sobie z tym spokój i dawaj tylko MM. Od razu poczujesz się lepiej. Ja karmiłam odciąganym 2 tygodnie i miałam już dość, więc cię rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzisiaj o tym pisalam
ja odciagam mleko od 5 tyg...teraz mam kryzys...odciagalam jednorazowo 300 ml co 5 h..czyli jakies 1,5 l. dziennie.. a od 2 tyg.mam tego mleka mniej..sciagam od 180-210 ml.. co 3-4 h..moj 6 tyg.synek zjada 150 ml co 2,5-3 h..wiec nie mam nic na zapas..dzisiaj kupilam mm w razie gdybym nie miala na tyle pokarmu ale mam nadzieje ze nie bedzie potrzebne.. chce karmic odciagnietym jak najdluzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×