Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blablbalablbalblbalbalablablab

Co z dziecmi jak jesteście chore?

Polecane posty

Gość blablbalablbalblbalbalablablab

Bo mnie tak zmogło, że masakra. Łeb pęka, wszystko mnie boli, w głowie się kręci, po prostu nie mogę wstac z wyra, bo nie mogę złapac równowagi. Mam dziecko prawie 15 msc, które wsadziłam do łóżeczka, bo nie mam mocy dosłownie. Moja mama w pracy, a później to ona zawsze zmęczona i ona się mi dzieckiem nie zajmie, a dzisiaj do tego na imieniny gdzieś idzie, teściowa w pracy a do męża dzwoniłam i on 'nic mi nie poradzi'. Co za masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie współczuję. Wiem, co to znaczy być chorą przy dzieciach :-O Wprawdzie ja mam pomoc Rodziców, ale gdy dzieciaki były mniejsze (np. roczne) to mimo obecnosci babci i tak właziły na mnie, a że przy trójce było duzo pracy, częściowo wstawałam i pomagałam mamie przy ich obsłudze. Fatalnie momenty, człowiek najchętniej zapadłby sie w siebie a na pewno w błogi, ozdrawiajacy sen, a tu guzik z tego :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięzko ale trzeba przeżyć. mi w skrajnych przypadkach pomagała teściowa i go brała do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to jeszcze odpukać nie spotkało, ze dwa lata nie chorowałam oprócz przeziębienia z bólem gardła i katarem, ale to mi nie przeszkadzało. Ale myślę że dzwoniłabym po męża żeby się zwolnił z pracy, ewentualnie mama gdyby akurat miała wolne, życzę szybkiego powrotu do zdrowia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nic sama muszę sobie radzić
:O teraz to jeszcze jakoś ujdzie, bo jesteśmy chore we dwie tzn. ja i córka 7 m-cy, ale we wrześniu, gdy byliśmy chorzy jeszcze z synem (4 lata), to myślałam, że nie dam rady nie tylko fizycznie, ale i nerwowo, bo mój synek nawet przeziębiony ma tyle siły, tyle energii, że ciężko za nim nadążyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję ale ja mam chyba go
gorzej bo jestem też chora mam zawalone zatoki mam też chorą córkę co ma 14m i chyba diabeł w nią wstąpił, a w dodatku jestem w 37tc i nie mogę brać żadnych mocnych leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIERZCIE MI MOZE BYC GORZEJJJJ
... a co to za choroba??? ja mam obecnie dwulatkę... przeszłam chorobe nowotworową, znaczy chemioterapia, operacja radioterapia .... jechałam do szpitala na wlew.. wracałam do domu i musiałam sie zajmować rocznym dzieckiem... dałam radę.. wiec Ty z przeziebieniem też na pewno dasz radę .... życzę zdrówka i nie użalaj sie za bardzo nad sobą... pomyśl sobie, że pewnego dnia wyczuwasz w piersi COŚ ..... CO ZMIENIA NA ZAWSZE TWOJE ŻYCIE ... mały guzek który wywraca twoje życie do góry nogami... to jest dopiero dramat ;/ .... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, też już ilka razy byłam chora przy małym, ale to katar czy gardło, a teraz z wyra wstac nie mogę. :O A mąż ma to gdzieś, on będzie po 20 w domu dopiero i pewnie od razu pójdzie spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak jestem chora tak, że muszę leżeć to mąż najczęściej siedzi w domu, chyba że nie może, to wtedy proszę mamę i przyjeżdża. :) ale zdarza mi się to naprawdę rzadko... w sumie nie wyobrażam sobie, co bym zrobiła, gdybym nie miała nikogo pod ręką, kto by mógł się wtedy dziećmi zająć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adela850
Nie wiem jak to jest w polskim prawie, ale chyba tez przysluguje cos takiego jak opieka na czlonka rodziny (niekoniecznie na dziecko). Moj maz bral cos takiego dwa razy jak bylam na macierzynskim. Pewnie to tez zalezy od pracy i atmosfery w pracy, ale u niego nie bylo problemu. Moze cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Ja wiem, że przysługują takie rzeczy, ale... Mój mąż pracuje w firmie rodzinnej, a wiecie, że z rodziną to tylko na zdjęciu... Jak urodziłam to dostał tylko tydzień niepłatnego urlopu, a należał mu się płatny 2 tygodniowy. Przecież też każdemu przysługuje chyba 3 tygodnie w roku płatnego urlopu a mój mąż dostał tydzień niepłatnego... Zus opłaca sobie sam, chociaż pracodawca powinien to robic. Urlopu na żądnie też nie dostaje a chyba 2 dni w roku przysługują. Kiedyś chodził 3 miesiące do pracy, powinien dostawac 80% wynagrodzenia nie dostawał NIC. Ale jemu to nie przeszkadza i za cholerę nie chce isc do innej pracy, a ma takie możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
super, mąż wrócił z pracy wydarł mordę, że on nie będzie wszystkiego rzucał, bo ja mam gorączkę i poszedł sapc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfhbgfhgfhh
spoko masz męża. moje kondolencje. moj ma wiele wad ale jak jestem chora to lata przy mnie jak w ukropie, nie raz i nie dwa zwolnil sie z pracy mimo ze juz tam byl. pogadaj z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
a nie mam o czym z nim gadac, bo od razu sie wydziera, nie chce mi sie go sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×