Kto z was mieszka na wsi i jest z tego zadowolony?

ja chyba bym ocipiałą dłużej mieszkając w mieście :p

ja jestem :)

a co mozna robic na wsi??? tam to dopiero mozna ocipiec :-O i te egioskie ciemnosci po zachodzie slonca, oj nie dla mnie...

egioskie ciemnosci po zachodzie slonca ? kiedy Ty bylas ostatnio na wsi ? nie znam zadnej miejscowosci w ktorej nie byloby oswietlenia

ja jestem z miasta ale mam zamiar mieszkac na wsi :P oczywscie śmierdzące lenie będa się wysmiewały ze to koszenie trawnika albo odgarnianie śniegu... ale te czynnosci mogą byc przyjemne w zaleznosci kto je wykonuje czy osoba chętna do pracy która sprawia sobie tym przyjemnosc czy śmierdzący miejski leń który całe dnie bąki zbija, bo jestem zdania że mieszkanie na wsi jest dla osób konkretnych i twardych a nie miejskich cipek...

egipskie ciemności? nie przypominam sobie zeby chociaz w zapadłej wsi nie było prądu...

ostatnio byłam w maju :-P w Górach Świetokrzyskich... po nocy musiałam chodzic z komórka :-O a trawnik do koszenia mam na działce:-D

radziu, zapraszamy do górskich wioseczek...

jeny, ale z wami sie rozmawia... prąd jest, oczywiscie, ale na zewnatrz ciemno. Nie ma lamp jak w miescie co metr, prawda?

ja mieszkam a mieszkałem w arszawie odrodzenia i nienawidziłem jej a tera na wsi jest koorefsko git lol

ja jestem zadowolona, lubie cisze spokój, mam swój ogród, sad mieszkam w ładnej okolicy, świeże powietrze życ nie umierać :D

a w jakim mieście są latarnie co metr ? jakiś debilizm .

Nie mogłabym mieszkać na takiej prawdziwej wsi z krowami,końmi , kurami i innymi zwierzętami, z ciągnikiem i wywalaniem gnoju...to nie dla mnie. Natomiast małe miasteczka i "nowoczesne" wsie są w porządku

bo jak sie chodzi po łysych polach to sie nie ma co dziwic ze musiałas robic sobie oswietlenie... ale latarnie są w tej samej odległosci co w miastach, przynajmniej roznicy nie widze

ale pola to nie wieś przecież

" Nie ma lamp jak w miescie co metr, prawda? " U mnie są .Za komuny czasem się świeciły całą dobę .

ale kilka lat temu jeszcze 2 wsie podobno nie miały prądu

"wsi z krowami,końmi , kurami i innymi zwierzętami, z ciągnikiem i wywalaniem gnoju..." chyba dawno z miasta nie wyjezdzałas :D to są pojedyńcze gospodarstwa a nie całe wioski.... no i coraz mniej takich

tam rzadzi kler-ciemnota , bieda wielodzietnosc -ohyda

teraz nawet w Bełchatowie świeci co druga a nawet co trzecia .

Ja właśnie wyprowadziłam się z miasta do swojego nowego domku na wsi i jestem przeszczesliwa :-D Miasto..., halas, spaliny, bród, smród ... dobre tylko do pracy w nim

a ten niedozrozwój znowu z tym klerem i wielodzietnościa ... masz cos z głową ?

"ale pola to nie wieś przecież " a co? metropolie?

ale nie po polu chodzilam, tylko po pokoju :-D nie chcialam wlaczac swiatla, zeby kolezanki nie budzic, wiec swiecilam sobie telefonem, bo bez tego to nic nie widzialam... a w domu w miescie mam po prostu w nocy widno.

pola to pola - nikt noramlny nie wymaga żeby były oświetlone . spodizewasz sie lądowania ufo ?

"ale nie po polu chodzilam, tylko po pokoju " zmień dilera :O

a poco po nocach łazisz jak wszyscy śpią ? chucie cie męćzyły ?

nie chce mi sie z wami gadac :-D powiem tylko tyle: wies jest fajna na weekend czy wakacje, ale nie na stale, przynajmniej dla mnie...

W mieście mieszka tylko i wyłącznie plebs w tych swoich blokowiskach z karaluchami! Ci, których na to stać mieszkają w pięknych domach na wsiach :-) Pozdrawiam miejski plebs i współczuje :-D

akurat na wsi to ciężko spotkać ładny, bogaty dom już prędzej pod miastem