Jak zrozumiec faceta wdowca??

Witam, jestem z cudownym facetem. Oboje jestesmy po przejsciach..on wdowiec ja rozwodka. Duzo rozmawiamy, otwieramy sie , lubimy spedzac ze soba czas. Ja zaczynam juz dorastac do powaznego zwiazku z Nim...ale boje sie, ze On nie jest gotowy a moze po prostu nie chce. Od smierci jego zony minelo juz ponad 4 lata, a ja jestem swieza rozwodka. Z jednej strony widze, ze bardzo mu zalezy, ze chce, stara sie i dba o mnie. Ale przychodza chwile...ze mowi, ze juz nie umie sie smiac, ze nic go nie cieszy. Kurcze to przykre...bo myslalam, ze to ja jestem dla Niego szczesciem i promyczkiem. To boli a zarazem czuje, ze mnie oddala i zamykam sie. Czasem czuje sie jak na karuzeli...pare dni jest super a pozniej wali sie wszystko. A moze ja za duzo wymagam i biore wszystko doslownie?

Nie lubie takich facetow.Chce zwiazku a go nie chce,raz jestes ta jedyna a za chwile brutalnie sprowadza cie na ziemie,mowiac miedzy wierszami ze jednak taka znow wazna nie jestes.Kazdy ma cos za soba,ale decydujac sie na nowy zwiazek trzeba uporac sie z przeszloscia.Niech sie gosc zastanowi czego chce,bo zachowuje sie jak rozslimaczona baba.szkoda by bylo zebys skonczyla jako dodatek do jego zycia,bo ktos inny zajmuje miejsce nr 1. Porozmawiaj z nim i zapytaj prosto z mostu czego sie spodziewa po waszym zwiazku i czego wlasciwie chce.Zycze powodzenia i mam nadzieje ze duchy przeszlosci,beda tylko przeszloscia.Tu nie chodzi zeby nie pamietal o zmarlej zonie,odwiedzal jej grob,ale jej juz nie ma i musi zdecydowac czy bedzie zyl przeszloscia,rozpamietywaniem,wspominaniem,czy pojdzie do przodu u twojego boku.

Uciekaj, to zwylke zgubieni faceci. Nieliczny wychodzi na prosta. A po tym co piszesz to czubek!!! Ukladaj sobie zycie z kims normalnym

i jestem szczesliwa. Nawet ostatnio powiedzial...ze teraz dopiero jest szczesliwy i jestem najcudowniejsza kobieta na swieciw!!!!