odpracować oszustwo- uciszyć sumienie

Pisze tu z prośbą o radę. Wszelkie wyśmiewki, prześmiewki, docinki, wulgarne i obrażające teksty- z góry dziękuję. Otóż.Wczoraj analizowałam wyciągi bankowe i okazało się że na pierdoły w przeciągu roku wydalam 6000 zł. Szło łatwo i przyjemnie - karta, bankomat i heja;/ Z mężem pracujemy oboje, ze swojej wypłaty zostawiam sobie 200 zł a resztę oddawałam mężowi. On wpłacał kase swoją i moja na nasze wspólne konto. Oddawałm mu dlatego że wiem , ze jestem rozpustna i nie potrafie dysponować kasą. Mój błąd polegał na zostawieniu sobie karty. No i poszło......... A to przy okazji zakupów kupiłam jeszcze cos synkowi, a to nową narzutkę na łózko, a to jakieś buty. Mąz nie wiedział że wyciągałam pieniądze z banku i raczej się nie dowie bo wyciągow nigdy nie ogląda. Problem bo ruszyły mnie wyrzuty sumienia- oddałam mężowi kartę i powiedziałam że nie chce jej znać jak wyobraziłam sobie za te 6000 nowe meble w salonie;/ Obiecałam sobie że odpracuje te 6000 tylko jak. Po 1. nie będę brać tych 200 zł z wypłaty to za rok będzie 2400 a gdzie reszta? Ze 600 zł dorobię na ubezpieczeniach pzu które dodatkowo prowadzę. Zarejestrowałam się też na wypełnianie płatnych ankiet ale to wciąż mało. Co proponujecie? Jak można dorobic jakieś niewielkie pieniądze do wypłaty? Kosmetyki może? sama nie wiem. Pomóżcie..........

rozdawaj ulotki, zagraj w totolotka, udzielaj korepetycji. wiesz gdyby ludzie wiedzieli jak zarobic to kazdy by to robil

Jeśli jestes rozpustna (jak sama piszesz) to stan na autostradzie w drodze na zachod. Może jakiś bogaty Niemiec sie skusi?