Jak cobie z tym poradzic ?

Zdradzilam chlopaka, powiedzialam mu o tym...Wiem,ze on mnie bardzo kocha, nie zostawił mnie...Jednak dopiero po tym co zrobiłam czuje, że dojrzałam do tego związku i ,ze dopiero teraz wiem czego chce... Żałuje tego i tego jak się zachowywałam... Bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie kolejny raz go skrzywdzić i popełnić ten sam błąd. Od tego zdarzenia mija 2 miesiąc... Jednak ja nie potrafie o tym wszytkim zapomniec...Tak sie boje,ze strace chlopaka,ze doszukuje sie najmniejszych bledow z przeszlosci i mam wyrzuty sumienia... ciagle boje sie ze zrobilam cos glupiego, chociaz wiem,ze go nie zdradzilam wiecej razy ...Przestaje sobie juz z tym radzic , mecza mnie ciagle wyrzuty sumienia i strach... Nawet mój chlopak twierdzi,ze nie mam czym sie przejmowac i ze on juz nie chce rozmawiac o przeszlosci, a ja nie potrafie tego opanowac... Miala tak ktoras z was ? Jak sobie z tym radzic ?

ale co rozumiesz przez zdrade? dalas buzi innemu czy dalas dupska bo to roznica ogromna?

Kochana, bardzo ci wspolczuje i rozumiem co przezywasz. Wyrzuty sumienia i nienawisc do siebie potrafia urosnac do takich rozmiarow, ze nie jestesmy w stanie sie ruszyc... Masz wielkie szczescie, ze Twoj chlopak tak reaguje i nie chce juz rozpamietywac przeszlowsci. Jesli on to potrafi to ty tez powinnas. Pewnie bardzo cie kocha i to jest dla niego wazniejsze. Jestesmy tylko ludzmi, kazdy popelnia bledy. Popelniamy je po to by sie uczyc i rozwijac, Jak sama piszesz, juz wiesz czego chcesz i wiesz, ze za nic bys tego nie powtorzyla. Przyjmij wiec to jak twoj chlopak i odsun przeszlosc, wybacz sobie i idzcie razem dalej, traktujac sie z szacunkiem. taka przygoda moze nawet was wzmocnic. trzymam kciuki kochana :)

Na szczęście tylko się całowałam.

Dzięki bardzo. :) Mam nadzieje ,że po tych ciężkich tygodniach w końcu uda mi się z tym pogodzić i będziemy szczęśliwi. :) Masz racje... Jeżeli on potrafi , to ja tez powinnam. :)

Oj kochana!tylko się calowalas????to taka zdrada-niezdrada:O Ja(nie ma się czym chwalić:O)zdradzilam mojego,odeszlam do tego drugiego,rozpieprzylam wszystko!on ciagle prosił żebym wróciła..a ja wpadłam w niezłe g i w końcu wróciłam do niego po kilku miesiącach.i nigdy mi nic nie wypomnial i było tylko lepiej:) Czego i tobie oczywiście życzę.zyj chwila obecna i nie wracaj do przeszłości!czegoś się w końcu nauczylas:)

Okeej, po prostu dręczą mnie wyrzuty sumienia ,a sama dokładnie nie wiem za co... Wydaje mi się ,ze wszystko juz sobie wyjasnilismy, a ja czuje sie jakbym go oklalama... Nie mam pojecia dlaczego...

Bo sobie sama najwyrazniej tego nie wybaczylas, musisz to zrobic i wtedy zapomnisz juz :)

Mam nadzieje,ze to przyjdzie z czasem... Dzięki bardzo za pomoc. :)