Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meeljaa

Toksyczna matka.

Polecane posty

Gość meeljaa

Takich tematów było zapewne wiele. Ale chciałam założyć swój własny. Chyba przejrzałam na oczy by zobaczyć, że mam toksyczną matkę. Sama nawet nie wiem, od czego zacząć, tyle tego jest. Napiszę wiec w jednym dużym skrócie: Matka nie pomaga mi finansowo. W ogóle. Dostaję od niej tylko 25zł miesięcznie na telefon i opłatę internetu, 30zł. No i jedzenie i dach nad głową. Cała reszta - lekarze, ciuchy, kosmetyki, szkoła, opłąty związane z pracą czy cokolwiek innego, leki, soczewki, słodycze, jakieś środki chemiczne, do czyszczenia, paliwo itd muszę kupować sama. Studiuję dziennie, staram się dorabiać w weekendy na czym majątku nie zdobędę. Już nie chodzi nawet o kasę. Nie chodzi o to, że obiecała mi, że jak pójdę na studia, to mi pomoże. Chodzi o jej stosunek do mnie. Jej złośliwość, zawziętość. Nigdy nie ma dla mnie dobrego słowa, zawsze krytyka. Zawsze też musi być po "jej", tak jak ona chce, muszę się podprządkować, powie wszystko, żeby było tak, jak ona chce, żeby ona była zadowolona. Widzę w niej egoistkę. Dziś napisała mi smsa w stylu "powinnaś mnie słuchać, a nie tego twojego" chodzi o faceta. :O Mam 20 lat! Ona w ogóle się nie uśmiecha, chodzi nabrmuszona, wiecznie o wszystko obrażona, dumna, nigdy nie zapyta co u mnie, co u mojego chłopaka, nigdy też sama do niego nie zagada. Jak on ma się czuć? Sam ma zagadać do 50-letniej baby co słychać? jak ja przychodze do niego, to jego mama pierwsza mnie zagaduje. Zaczynam jej po prostu nienawidzieć. Za to, że traktuje mnie po prostu jak powietrze, a nigdy nic jej nie zrobiłam. Jeśli mam być szczera, to ona lepiej traktuje moje dużo gorsze ode mnie rodzeństwo niż mnie.. dlatego, żen igdy nie sprawiałam kłopotów wychowawczych. Brat miał nadzór kuratora i inne występki, a i tak jak przyjeżdza w odwiedziny to jest biesiada a mama super miła! To samo z siostrą, zawsze miała matkę głęboko gdzieś, a teraz to ukochana córeczka. Ja zawsze przychodziłam do mamy, przepraszałam zan ic, żeby było dobrze, zeby nie była obrazona, poniżałam się... teraz mam niską samoocenę, zniszczoną psychikę. Trzymam się, już do niej nie chodzę i po prostu mam piekło. Chyba jestem za wrażliwa. Ojciec nie ma nic do gadania, bo obraziłaby się też na niego, że wszyscy stają przeciwko niej. A jest chory. Cóż, chyba nie wyszło mi atak krótko jak chciałam... ale musiałam się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha3
Matka nie pomaga mi finansowo. W ogóle. Dostaję od niej tylko 25zł miesięcznie na telefon i opłatę internetu, 30zł. No i jedzenie i dach nad głową. rzeczywiście - matka zupełnie nie pomaga ci finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeljaa
Uważam, że nie pomaga. Już nie chodzi o to kasę, pisałam. Chodzi o to, jak mnie traktuje ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeljaa
Tyle rzeczy sobie sama kupuję, że te kolejne 60zł to dla mnie nie byłoby różnicy. Z internetu korzystają wszyscy, dlatego płaci. A np jedzenie też sobie często sama kupuję. Ostatnio chciałam kolację - nie było - musiałam sobie kupić sama produkty, żeby ją zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha3
chory mąż, troje głupich dzieci, synek z problemami, córeczka, która ma ją gdzieś i druga na jej utrzymaniu - rzeczywiście są to powody do tryskania entuzjazmem życiowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeljaa
Tak myślałam, że tu wsparcia nie znajdę ;) i mamusia egoistka, nie potrafiąca okazywać uczuć i pomiatająca dzieckiem, bo chce zeby było zawsze jak ona chce i mowiąca, ze moge sie wyniesc bo jej wisi, wisi jej moja osoba to rzeczywiscie jest najbiedniejsza tutaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha3
nie wspieram osób nastawionych roszczeniowo, które nie wiedzą co to empatia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeljaa
Wiesz, nie jestem nabrmuszonym dzieckiem któe jest złe na mamusie, bo nie dostało na nowego iphona. Mojej matce w życiu źle nie było. To, że się wyżywa bo jest egoistyczna, to co innego. Ale myśle, że dostać od matki miłość, uczucie, ciepło, powinno każde dziecko?! A ja nie dostałam tego całe życie! zawsze tylko pretensje, krytyka, wymagania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeljaa
Wiesz, nie jestem nabrmuszonym dzieckiem któe jest złe na mamusie, bo nie dostało na nowego iphona. Mojej matce w życiu źle nie było. To, że się wyżywa bo jest egoistyczna, to co innego. Ale myśle, że dostać od matki miłość, uczucie, ciepło, powinno każde dziecko?! A ja nie dostałam tego całe życie! zawsze tylko pretensje, krytyka, wymagania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×