co zrobilibyście na moim miejscu (ALLEGRO) ?

Wygrałam w licytacji dość drogo pewną rzecz. Gdy aukcja się skończyła, wysłałam do Sprzedającej pytanie, czy rzecz na pewno jest sprawna. Odpisała "nie widzę sensu odpowiadać na to pytanie, i tak ma Pani obowiązek zapłacić". Z tej odpowiedzi wynika dla mnie jasno, że rzecz jest niesprawna (w opisie nie było nic o tym). Wiem, że powinnam była spytać o to przed licytacją, wiem to :O głupia byłam, no.. Ale czy na moim miejscu byście za to zapłacili?

A możesz podać link do tej aukcji?

nie musisz płacic bo ona nie mogła wystawic zepsutej rzeczy, a jesli taka wystawila to jej obowiazkiem było wyraznie napisac RZECZ JEST NIESPRAWNA. chciała zrobic kogoś w chuja, nie daj się

Ale nie płacąc ryzykuję ostrzeżenie od Allegro, jeśli ona wypełni FZP> A serwisu nie będzie interesował powód dla którego nie zapłaciłam, w końcu transakcja została zawarta. Wg prawa powinnam zapłacić, przyjąć rzecz i jeśli jest niesprawna odesłać w ramach reklamacji. Ale skoro wiem, ze to wszystko się stanie to czy nie lepiej zaoszczędzić sobie czasu i nerwów i nie płacić?

jeśli jest niesprawna a ona nie poinformowała o tym to teraz ma obowiązek, nawet jeśsli ci wyśle, a okaże się bubel zgłaszasz na policję i prędziutko ci kase odda jak zobaczy kopertę z pieczątką komendy :D ludzie to idioci! A jesli będzie ugodowa to i tak na jej koszt odsyłasz niepsrawna rzecz i ona oddaje kase, wiecej straci idiotka

Nie doradzaj jej bzdur. Jeśli rzecz jest niesprawna, policji to nie interesuje To prawo cywilne, a nie karne. Ludzie! Naprawdę tego nie odróżniacie? Jedyne co będzie mogła zrobić w tym przypadku to sprawa z powództwa cywilnego.

A reklamowany towar odsyła się an swój koszt, dopiero po uwzględnieniu reklamacji Sprzedający zwraca wszystkie koszty, łącznie z wysyłkami w obie strony.

dziecko uspokój się! wyśle jej zepsuta rzecz a nie było tego w aukcji czyli zataiła prawde w celu osiągnięcia korzyści majatkowych!!!!

reklamacja? towar niesprawny od poczatku czyli wina sprzedawcy, masz pojęcie o Allegro czy tak pleciesz byle pisać?

Tak, ale to prawo cywilne, a nie karne. Na policję mogłaby iść, gdyby wcale nie dostała przesyłki mimo że zapłaciła, albo gdy dostała cegłę. A nie, gdy rzecz jest niesprawna :O Policjanci by ją wyśmiali.

A do sklepu tez idziesz i mówisz "buty które kupiłem się rozleciały, ale ich nie przyniosę, najpierw chcę zwrot kasy"? Żeby Sprzedawca ocenił czy towar jest wadliwy, musi go NAJPIERW DOSTAĆ. Dopiero potem osądza, czy odda pieniądze.

nie rozumiesz więc nie piertol, buty nie kupujesz rozwalone od razu! a ona chce jej pocisnąć prawdopodnie zepsuty chłam

Prawo do odstąpienia od umowy. Jak odstąpić? Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie co do zasady dziesięciu dni. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem. i koniec piesni.

kupujac przez internet > tylko w ciągu 10 dni, gdy towar był kupiony w opcji Kup Teraz i to od firmy. (Dz. U. z dnia 31 marca 2000 r. art. 16. ust. 1 pkt 10).