Jak poradzić sobie ze wścibską współlokatorką?

Jeszcze przez miesiąc muszę się użerać z dziewczyną, która sobie pozwala na bardzo wiele. Nie mamy zamków w drzwiach do pokoi a ja nawet nie mogę go zamontować (właściciel nie zgadza się na żadne zmiany...). Dziewczyna wyżera mi wszystko z lodówki - tu sobie poradziłam, do zupy dodałam mnóstwo senesu jak ją raz pogoniło to więcej nie podjada nie swoich produktów. Za to z włażeniem i braniem mojej ładowarki (pasuje też do jej komputera) Nie chodzi mi o samą ładowarke tylko jej stan - jest już prawie popsuta (kabel wisi na włosku), na razie nie stać mnie na nową bo się przeprowadzam a ona jeszcze ją ciągnie z pokoju do pokoju i nie szanuje. Jakieś pomysły?

Powiedz, że ma nie ruszać i nie wchodzić do pokoju, nie jeść twoich rzeczy, proste.

a poprostu powiedz jej co ci nie pasuje rozmowa rozmowa rozmowa

Rozmawiam z nią codziennie! 'Dobrze, już nie będę, rozumiem, że jest prawie popsuta, tak wiem nie lubisz jak ktoś dotyka twoich rzeczy'. Wracam do domu a tam znowu kabel rozciągnięty między jednym a drugim pokojem :/