Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arida4343

trudny wybor

Polecane posty

Gość arida4343

Może to i głupie pisac tu i wielu osobom wyda sie oczywiste co trzeba zrobic,bo wszystkim w moim otczeniu tak sie wydaje,ale mi jenak jest strasznie trudno. Poznalam mojego chlopaka dwa lata temu i jestesmy raze...mielismy juz wiele przeszkod na swojej drodze zaczynajac od dzielacych nas kilometrow do tego ze nas zwiazek nie byl akceptowany ale juz wszystko nam sie ulozylo i dalismy rade. Problem jest jednak inny i on coraz bardziej doskwiera. Chcielibysmy byc razem juz zawsze malzenstwo dzieci itd,on jest cudowny troslkiwy,dojrzaly,opiekunczy a niestety. Lubi jak wszystko jest po jego mysli. Wiadomo zdarzaja sie sprzeczki a wtedy on potrafi wkurzyc sie tak ze mnie wyzwie,ponizy i potem owszem uslysze przepraszam ale powtorzy sie to znowu. Daje mi powody do zazdrosci a potem sie wkurza ze nie zachowuje sie dojrzale i sie wkurzam o byle co,a o co mam...ostatnio mialam sytuacje ze musialam dokonac pewnej rezerwacji i wymagala ona jednak rezerwacji z jego profilu na facebooku,podal mi wiec dane i weszlam,mowie ze wszystko juz zrobione a on zaczal mnie podpuszczac czy spr jego wiadomosci ja ze nie a on ze nie ma nic do ukrycia bo jest mi wierny i mu toobojetne...to weszlam i co sie okazalo ze po kazdej klotnio pisal i podrywal inne kiedy spotkalo nas chwilowy kryzys i rozstanie to przez ten tydzien co nie bylismy razem juz zdarzyl byc z inna a koledze napisal wiadomosc ze prawie by sie wydalo bo przypalabym go na smsach jak byl ze mna wszystko wyjasnicale ze wkrecil ze to jego kuzynka i uszlo...niemowie gdy sie nie klocimy jest boski wprost...ale gdy cossie psuje wychodzi jego prawdziwe ja...mowie mu o tym ale zawsze jest wszystkomoja wina ze niby ja goprowokuje do takich zachowan..a ja sie przy nim zmienilam z pewnej siebie takiej co to sobie nie pozwoli na zle traktowanie w spokojna dziewczyna ktora jest na jego zawolanie,zawsze wybaczy i bd posluszna...moi rodzice go uwielbiaja ale ja im niemowiejak jest z nami na prawde...znajomi jednak widza ile razy mnie zranil i jak sie zachowuje i kaza mi zerwac ze zasluguje na lepszego...widze ze mam powodzenie u mezczyzn...ale ja nie umiem zerwac nie umiem przekreslic naszych planow ani tego co bylo...i nie wiem jaka decyzje podjac walczyc o zwiazek czy jakims cudem zerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mondeppi
Nikt tutaj nie podejmie decyzji za Ciebie... Jednak ja mam jedno podejście: Oblicze drugiej osoby poznajemy w kłótni. Jeżeli ktoś jest wybuchowy, potrafi ranić nie myśląc, a Ty tego nie akceptujesz i Ciebie to boli... przy tym nie ma szans na zmianę (bo ludzie się od ręki nie zmieniają) to co można zrobić? Jak mała dziewczynka godzisz się na upokorzenie, a potem wybaczasz i wyjaśniasz wszystko 3 słowami:"Ja go kocham". Jeżeli tak Ciebie traktuje to nie miłość, a jakaś marna namiastka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka978
Musisz zastanowić się czy chcesz dalej przeżywać takie rozterki z kimś, kto jak widać nie szanuje Cię. Ja też byłam w podobnej sytuacji i powiem Ci od razu, że jeżeli facet, tak niepoważnie Cię traktuje, to już się nie zmieni. Przyzwyczaił się do tego, że zawsze mu wybaczysz i przyjmiesz na siebie winę. Inne podrywa a Ciebie ma zawsze w rezerwie. Zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×