Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sweet dreams are made of this

czuję się zniszczona

Polecane posty

Gość sweet dreams are made of this
kartcha111 - cieszę się, że Twój jest świetny. nie szukam tu psychiatry, mam adres swojego. chciałam tu znaleźć kogoś, z kim mogłabym o tym porozmawiać, bo z nikim bliskim nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
tak, jak przychodzi jesień to jestem zmęczona, ospała i rozdrażniona częściej niż kobieta miewa to normalnie. a zmienić chciałabym siebie. jestem w patowej sytuacji od tych wszystkich kłamstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartcha111
sweet dreams are made of this dobra masz psychiatrę i co zdiagnozował? Depresja , nerwica, mania, fobia? Bierzesz coś i prochy nie działają? Bo już sam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Primrose Hill
A dlaczego nie możesz tego zmienić? Serio nie myślałaś o jakiejś psychoterapii, bez żadnych leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartcha111
I poza tym nie kumam na forum też patologicznie kłamiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
jak napisałam, miałam depresję. teraz nie biorę niczego. zamiast prochów uprawiam nałogowo seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
nałogowo kłąmię, bo ukrywam przed najbliższymi prawdę o sobie. czy myślałam o psychoterapii? od kilku miesięcy myślę o wizycie u psychiatry i/lub seksuologa, jednak każdego następnego dnia budzę się, zaczynam normalnie dzień i automatycznie mówię sobie, że w sumie wszystko jest okej, a jak nawet nie jest to przecież mogę przestać. no i nie mogę. najbanalniejszy objaw uzależnienia, ale nie mam odwagi przyznać, że potrzebuję terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartcha111
No to cholera przyznaj i przede wszystkim nie wstydź się rodzina cię kocha i zrozumie co więcej pomoże ci ile możesz się męczyć z takim syfem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartcha111
Z tego co piszesz (mam nadzieje, że to nie prowokacja bo bęe się czuł bardzo źle) to jesteś nałogowym kłamcą i seksocholikiem - uwież mi są gorsze stany umysłu (nie umniejszając twoim schizą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
tu nie chodzi o wstyd, bo akurat nigdy jakoś specjalnie nie przejmowałam się opinią ludzi. ale mam partnera od kilku lat... jak miałabym mu powiedzieć o tych wszystkich wyskokach, o tym, że nie mogę na tym panować, ale że poza tym to kocham go i bez niego zejdę już na samo dno? nie zasłużył na to, co robię, ale jeszcze bardziej na to, żeby przeżyć takie piekło w swoim życiu... :s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
wiem, że jestem. pytanie co zrobić, by nie ucierpiały na tym osoby, które kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Primrose Hill
Kurde gdzie ty wyszukujesz tych facetów do bzykania? Ja nigdy żadnego nie miałam i nie wiem do cholery gdzie kogokolwiek znaleźć :o To tak nie na temat trochę, ale masz racje, lepiej wybierz się do tego seksuologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
gdzie? dosłownie wszędzie się da. jestem niesamowicie towarzyska, otwarta i lubię ludzi, a studia mi to tylko ułatwiają. na sam seks można znaleźć setki, rzecz w tym, że ja ich wszystkich całkiem dobrze znam, lubię ich i utrzymuję lepszy lub gorszy kontakt. to jest jakaś patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Primrose Hill
Aha, no rzecz w tym, że ja nie jestem towarzyska, jestem introwertyczką więc mam problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
gdybyś miała być taka jak ja, to nawet lepiej, że jednak jesteś introwertyczką... moja zaleta jest moim przekleństwem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Primrose Hill
Popadanie w żadną skrajność nie jest zbyt dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dreams are made of this
wiem. ale ciężko tu mówić o skrajnościach przy typach ekstrawertyk/introwertyk. każdy lubi co innego. normalnie łatwość nawiązywania kontaktu niesamowicie ułatwia życie, ale też bywa różnie odbierane. no i chuj, nie ma normalnych ludzi na tym świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×