Mam kompleks,że jestem za wysoka na obcasy...

...a moja dawna koleżanka z klasy ma 1.84 cm wzrostu (ja mam 1.74).Ja jestem za wysoka na obcasy a co dopiero ona!Chciałabym mieć 1.66-1.68 ale ona to już krowa!

krowy dużo mleka dają

Ja się czuję za wielka (jestem szczupła jbc!) ale jeszcze dodać mi 10 cm to już wogóle bym się załamała...Pewnie też ma kompleksy bo chodzi cały czas w płaskich butach,chociaż ubiera się elegancko...Ja bym chciała zacząć takie nosić ale nie chcę być taką wielką krową :(

Nawet myślałam,żeby skrócić je chirurgicznie (3 cm z uda i 3 cm z łydki-mam baaardzo długie nogi więc nie byłoby widać znacznej róźnicy) bo czuję się taka wielka już bez obcasów a uwielbiam takie 12 cm-13cm bo mają platformę i najwygodniej się w nich chodzi...I wtedy byłabym "kobiecego"wzrostu nawet w szpilkach...A ona nawet jakby skróciła te nogi to i górę by miała taką długą bo ja mam krótki tułów i długie nogi...

Przejebane jest mieć ponad 1.80 jeśli jest się kobietą...Taki babochłop...

my jestesmy raczej niskie , przecietna to 168 cm , ale dobrze ciagniemy to mamy powodzenie

...literki mi się pozmieniały, miało być korwa.

Ale gadasz jak potłuczona, ja mam większość wysokich koleżanek (powyżej 170 cm) i nieraz śmigamy w obcasach, nikt nam nic obraźliwego do tej pory nie powiedział, a wręcz przeciwnie:) Nie wiem skąd takie kompleksy u Ciebie.

ale o co chodzi z tymi obcasami własciwie ?

Mam 1.74 cm wzrostu i dookoła wszyscy mówią :ale wysokaaa !..jak mnie zobaczą na obcasach i to bynajmniej nie z zachwytu a z tego powodu,że jestem na nie za wysoka.Nawet pani z przystanku zwróciła mi uwagę,że jestem za wysoka jak na dziewczynę w tych butach.Najlepiej by było jakbym miała te 6-8 cm mniej :(...