Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (nie)mądra*

byc w ciazy po raz pierwszy -zapraszam szczesliwe mamusie

Polecane posty

szczesliwa-mmmama ja mam tę samą datę porodu co Ty :) ale i tak wiem, że w datę się utrafić nie da :) ale nieważne :) ważne że Dzidzia się urodzi jak będzie już ciepełko i w ogóle :) wiecie, kupiłam dziś pierwszą rzecz dla mojego Maleństwa :) takiego pięknego pajaca w paseczki i nie mogę się napatrzeć :):):) chyba jak zacznę kupować to mi szaf braknie na to wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam sobie dziś te wyniki badań i wiecie, mam anemię...sprawdzałam sobie te wszystkie wielkości i tak lekko odstaję od normy. Powiedzcie, że nie tylko ja tam mam... bo trochę się przestraszyłam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęsliwamama jestem w 11 tc,termin mam na 14 czerwca. andziulka nie mart się,oczywiście że nie możesz bagatelizować anemii,ale to naprawde nic strasznego:)Musisz jesć mięso,najlepiej czerwone (wątróbka:),ryby,mleko,jabłka,orzechy.Moja mama ma stale z tym problemy więc wiem co jada:) No i napewno lekarz przepisze Ci żelazo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka a ty w ogóle bierzesz jakieś witaminy dla ciężarnych ? albo żelazo? jak się odzywiasz? Ja dzisiaj odebrałam wyniki i mam bardzo dobre,jedynie hematokryt wysoki ale zawsze tak mam bo mało pije- nie moja wina ze sie nie potrafie zmusić do picia jak mi się nie chce :o To usg nie trwało nawet 5 min. tak jak jednak mówił mój prywatny ginekolog jestem w 10 tc a nie to co nfz'owy debil poobliczał ze w 11-12tc! Za 2 tyg. mam przyjść znowu bo płód będzie miec odpowiednie wymiary i będzie mozna już coś zobaczyć. Za tydzień mam wizytę o mojego prywatnego i olewam juz osła na fundusz i jego skierowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(Nie)mądra, dobrze, że się wyjaśniło i możesz być spokojna :) Andziulka, a poziom żelaza sobie sprawdzałaś? Ja też myślałam, że mam początki anemii przez niskie żelazo (to najczęstszy typ anemii w ciąży), a okazało się, że żelazo mam wręcz za wysokie :) Dzieje się tak dlatego, że w ciąży zwiększa się ilość krwi, a krew składa się z płynnego osocza i krwinek, i tak jak szybko idzie produkcja osocza, tak trudniej jest z krwinkami, dlatego tworzy się dysproporcja, która z kolei objawia się właśnie spadkiem wskaźników czerowokrwinkowych, tj. hemoglobina, hematokryt itd. :) To tak w ramach ciekawostki :) Mój gin na razie stwierdził, że mam nie brać dodatkowo żelaza, ale za to druga gin kazała mi brać żelazo mimo że mam za wysokie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chyba przesadziłam trochę z tą anemią...sprawdzałam w takiej tabelce interpretację wyników morfologii krwi i tam było napisane, że obniżenie takiego to a takiego wskaźnika to anemia no i się nakręciłam... Ale to chyba nie jest na tyle niebezpieczne bo mam małe odchylenia od normy. Czerwone krwinki 4.07 a powinno być 4.2-5.4, hemoglobina 11.7 a norma to 12.5-16.0 no i hematokryt 36.2 a powinno być 37.0-47.0. A poza tym to wszystko w normie. Do lekarza idę dopiero 3 grudnia :/ tyle czekania...a pomyśleć, że tak nie lubiłam chodzić do gina a teraz się doczekać nie mogę :D pójdę prywatnie w piątek i zobaczymy co mi powie. agunia1987 -> nie znoszę wątróbki i nawet jeśli ktoś by mnie nie wiem jak zmuszał to nie zjem! A fe! No i od orzechów jakoś mnie odrzuca...niedawno jadłam tonami a teraz popatrzę, skrzywię się i tyle...a jabłek i mlecznych rzeczy jem sporo więc ok. (nie)mądra* -> witamin żadnych nie biorę bo lekarz nic mi nie zalecił, jedynie kwas foliowy w dalszym ciągu. Jak coś każe brać to po następnej wizycie z pewnością. A co do odżywiania to staram się jeść dużo owoców, warzyw ograniczyłam słodkości bo nawet jakoś mnie do tego nie ciągnie, no i raczej różnorodnie, przynajmniej się staram. No i po co było się tak denerwować przed badaniem? :) wyjaśnione już wszystko i jesteś spokojna :) Fijfijfijuu -> a poziomu żelaza nie określałam bo nie miałam na skierowaniu. wszystko się okaże po kolejnej wizycie. Jakie jesteście wszystkie kochane...aż mi się ciepło na serduszku zrobiło, że tak mnie wspieracie... Dziękuję! :-* ja mam znów podły humor i płaczę...nie chcę bo Maleństwo to czuję ale łzy same lecą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o jedzeniu wątróbki, ale czy wiecie ze w ciazy wogole nie powinno spozywac sie podrobów? "Kiedyś wierzono, że wątróbka ze względu na wysoką zawartość kwasu foliowego korzystnie wpływa na rozwijający się organizm. Dziś raczej się ją odradza, gdyż zawiera też bardzo dużo retinolu, co może powodować wady płodu." z reszta na "chlopski rozum" przeciez watroba filtruje toksyny ktore pewnie w niej zostaja wiec nic zdrowego to to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czytałam, że w wątróbce jest dużo witaminy A bodajże i nie powinno się jej jeść, ale nie popadajmy w skrajności! Jak ktoś raz czy dwa sobie trochę wątróbki zje to na pewno nic mu się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulka, co do tych norm to w ogóle się nie martw, bo nie wiem czy wiesz, ale dla kobiet w ciąży są trochę inne i zdecydowanie niższe :) Nie znam ich na pamięć, ale na pewno hemoglobina, hematokryt i krwinki czerwone są niższe, leukocyty u kobiet w ciąży mogą być wyższe itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja o wątróbce też czytała ale jem tylko cielęcą- ten cielak sie jeszcze dobrze nie rozwinął i syfu nie przefiltrował a juz go zabili .Drób to co innego w nim jest masa chemii a ta pasza modyfikowana która sie mu podaje to już w ogole tragedia dlatego ja osobiście wątróbki drobiowej nie tknę ! Co do cielęcej to raz na 2 m-ce jeden plasterek . Co się zaś tyczy witaminy A no nie popadajmy w skrajności bo w suplementach dla kobiet w ciaży witamina A także jest,a wit.A z suplementów jest brana codziennie :) Andziulka na wszelki wypadek kup sobie fajny syrop ma witaminy i żelazo wszystko naturalne bo wyciag ze szpinaku,buraka -floradix jest typowo dla kobiet w ciąży i karmiących -bardzo dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fijfijfijuu -> nie wiedziałam, że dla kobiet w ciąży są inne normy :) to może się w nich mieszczę :) (nie)mądra* -> z tymi syropkami i witaminkami wolałabym poczekać :) jeśli lekarz zaleci to będę brać, ale jeśli okaże się, że nie są niezbędne to nie będę brała. Podobno Dzieciaczki, których mamusie biorą te różne witaminki bardzo rosną a ja się boję, że mi za duże Maleństwo urośnie i popękam przy porodzie :D nawet dziś z koleżanką gadałam i jej też lekarz nie kazał brać więcej żeby nie przesadzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam chwile czasu zeby napisac jakie okropne sa kolki i mimo tego ze odbijam ja 10 razy podczas karmienia i jeszcze raz po to i tak je ma. dzis o 14 darla sie tak, ze swinie w ubojni przy tym to pikus. modlilam sie zeby nikt z sasiadow nie zadzwonil na policje ze dziecko katuje! nic nie pomagalo, ani masaze, ani cieple kompresy, leezenie na brzuszku, skin to skin, dodatkowo do mleka dodaje krople na kolke.. w akcie desperacji jak juz sama ryczalam przycisnelam jej obie nogi (jej) kolanami do brzucha i po minucie takiego trzymania zrobila tak wielka kupe ze nie wiem jak to sie tam zmiescilo! i po tym pomarudzila chwile i poszla spac. nadal jest marudna ale jest o niebo lepiej i przynajmniej nie placze... mowie wam jakie to straszne nie moc jej pomoc! zamowilam przez neta butelke dr browna i espumisan dla dzieci. mam nadzieje ze bedzie to wybawienie bo inaczej osiwieje! a! i dbajcie w ciazy o to zeby wapnia i fluoru wam nie zabraklo czy czego tam brakuje zebom w ciazy bo mi dwie 7ki sie ukruszyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki anetucha że się odzywasz,zaglądaj jak najczęściej:)Ostatnio na własnej skórze przekonałam się co to znaczy problemy z zębami:/ Niestety jest tak,że dbanie o zęby nie gwarantuje,że będą zdrowe:(Jedne moje koleżanki jedzą na noc slodycze,nie zawsze myją zęby a u dentysty były kilka razy w życiu i nic im nie dolega,a inne naprawdę dbają a ubytki jak były tak są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziula dzieki za ta stronke mi tez sie przydala bo tez mi wynikalo ze ma anemie ale w tych normach co teraz podalas stronke jeszcze sie lapie... ledwo ledwo ale lapie ja ma erytrocyty 3.69 , hemoglobina 10.09 , hematokryt 32,8 wszystko za nisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetucha moja siostra uzywala espumisanu dla malej i pomagal jej bardzo przy kolkach tak wiec powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha musisz się chyba uzbroić w cierpliwość z tymi kolkami małej. Ja wiem coś na ten temat bo dwie moje siostry cioteczne miały kolki i to była masakra. Przychodziła godzina i tak się darły, że rąk w domu brakowało, żeby je nosić i kołysać... Dzieci koło 3-4 miesiąca przeważnie przestają mieć kolki. Dasz radę! Jesteśmy z Tobą :) znalazłam taką stronkę o masażu Shantala, może coś tam poszukasz, są tam jakieś adresy i telefony ale to na terenie Polski, ale możesz spróbować, może znajdziesz coś w UK za ich pośrednictwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulka, to dobrze że wszystko ok :) Mi tez wszystko spada coraz niżej, ale pewnie jest to związane z tym co pisałam wcześniej :) Anetucha, trzymaj się tam twardo! Jeju, taki dzieciaczek to musi ćwiczyć cierpliwość :O Aż się boję, bo z tym u mnie cienko. Pewnie tak jak Ty z bezsilności będę ryczeć jak bóbr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety kolki u niemowlaka to nic fajnego :( mojej sąsiadki synek ma jakieś 2 m-ce i po kilka razy dziennie mały dosłownie się drze aż słychać to tak głośno jakby u mnie w mieszkaniu to było :( a najgorsza jest bezradność. Masaż Shantala jest kapitalny ! sama chcę się wybrać w styczniu na kurs bo bardziej się opłaca niż jakbym miała kogoś zatrudniać do tego masażu, a wtedy przynajmniej nie przez godzinę pomasuję swoje dziecko a mogę to robić za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka u mnie w Katowicach jest szkoła masażu i oni prowadzą różne kursy masażu ja juz jestem po kursie masazu klasycznego i od trzech lat myśle o tym Shantala bo czytałam i znam opinie ludzi co ich dzieci korzystają ze naprawdę jest świetny . U mnie w tej szkole trwa jeden dzien a tutaj to co pisze razem z ceną : Program warsztatów: - teoretyczne podstawy masażu niemowlęcego - praktyczna nauka masażu Shantala - praktyczna nauka ćwiczeń stymulujących prawidłowy rozwój ruchowy dziecka. Cel zajęć dla rodziców: - zdobycie praktycznej umiejętności masowania dziecka, którą rodzice później wykorzystują w domu samodzielnie masując maleństwo - poznanie swojego dziecka, pogłębienie więzi emocjonalnej. Korzyści masażu dla dzieci: - stymulacja prawidłowego rozwoju psychoruchowego dziecka - pomoc w rozwoju prawidłowego odczuwania własnego ciała - pogłębienie więzi emocjonalnej z rodzicami - wyciszenie, uspokojenie, lepszy sen - łagodzenie kolek - regulacja pracy układu trawiennego - wspomaganie odporności małego organizmu - masaż może być również przygotowaniem do ćwiczeń ruchowych Masaż Shantala może być stosowany zarówno u dzieci zdrowych, opóźnionych w rozwoju psychoruchowym, jak i w usprawnianiu dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym. Po zajęciach uczestnicy otrzymują dokument potwierdzający uczestnictwo w warsztatach Shantala. * dyplom * certyfikat w języku angielskim Zajęcia prowadzi pani Kinga Roszczyniała Cena warsztatów: 300 zł (przy zapisie wymagana jest zaliczka w wysokości 100 zł) Myślałam już kilka lat temu żeby go skończyć i zarabiać masując dzieciaki ale nie miałam potem i czasu i pieniędzy na to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie czytalam forum o butelkach antykolkowych dr Browna i zaraz pojade je kupic. na 100 postow 90 jest pozytywnych. mam antykolkowe z aventa i tommee tippee i nie dzialaja. wiec jesli nie kupilyscie jeszcze butelek to poczekajcie. przetestuje i napisze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te kursy masazu sa wanglii w kazdym miescie/ dzielnicy i to za darmo ale ja jeszcze chodzic nie moge, szwy mnie rwa. jak jade na zakupy to siadam gdzie tylko moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co te butelki magiczne dają,że dzieci kolek nie mają? nie słyszałam o tych butelka i właściwie to nie wiem z czym są szałowe bo kolki chyba zależą od predyspozycji dziecka do nich. Moja chrześnica nie dostawała nic z butelki prze pierwsze 3 m-ce i miała okropne kolki, jej brat miał kolki bo nie tolerował laktozy(miał i przy butli i cycu) a znowu mój mały kuzyn nie miał w ogóle kolek ani przy cycku ani przy dokarmianiu butlą .Ciężko to ogarnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(nie)mądra* -> dzięki za informację, muszę się nad tym zastanowić :) może nawet wypad do Katowic sobie zorganizuję :) a 300zł to nie są duże pieniądze. Mnie się wydaje, że te butelki cudowne jakoś powinny zapobiegać dostawaniu się powietrza do przewodu pokarmowego Dzidziusia i minimalizować efekty kolek. Gdzieś tam czytałam o takich butelkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te butle maja system odpowietrzania. jak ssie z aventa albo "tt" to slychac jak lyka powietrze plus smoczek sie wykrzywia i wpycha do srodka a z tych cudownych podobno nie. poza tym jak ja odbijam to beka jak stare dziady po piwie. jesli pomoga to chyba znajde tego doktorka i mu osobiscie podziekuje ;p narazie dzis dostala herbatke rumiankowa z firmy hipp teraz spi i puszcza baki wiec chyba herbatka tez dziala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetucha 3mamy kciuki oby tak dalej spała i baki puszczała :D.Te dzieciaczki tylko mleko jedzą a bąki mają jak stary dziad co się grochu najadł i kapustą popchał to jest straszne. Wiem jak byłam ostatnio u Wiki, kuzynka ją karmi a tak jak sie rozluźniła to autentycznie okno trzeba było otwierać i ewakuować się do drugiego pokoju - to tylko mleko + pół roczne dziecko :o żadnych owoców czy kaszek albo gerberków. andziulka jakbyś chciała się wybrać na wycieczkę do Katowic i do tej szkoły to tutaj link http://akademiamasazu.pl/kurs-shantala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A słyszałyście o sprzęcie antykolkowym dla dzieci, który się wsadza w dupkę? Nie pamiętam jak to się nazywa, bo to jakaś dziwaczna nazwa, ale jak zobaczyłam to w sklepie inetrnetowym to szczęka mi opadła. W życiu bym się nie odważyła tego użyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×