BŁAGAM POTRAKTUJCIE MOJ PROBLEM POWAŻNIE, CHCE SIE UWOLNIC LUB TO URATOWAC...

problem polega na tym ze mam chlopaka który jest po jednej próbie samobojczej przez dziewczyne. do teraz ta dziewczyna jest czasem nawet bita na ulicy przez jego kumpli za to ze ich kumpel prawie przez nia umarł. Odcina mnie od znajomych, uważa że nie powinnam miec internetu zeby z nimi nie rozmawiac. Sądzi że znajomi niszcza zwiazek. Nie powinnam nigdzie wychodzic. Nie wolno mi sie malowac. Pic alkoholu tez nie, ani kropli. Odprowadza mnie na zajecia i przyprowadza do domu, czasem siedzi u mnie az nie zasne, zeby byc pewnym ze nigdzie nie ide. Kiedy juz wypusci mnie z kolezanka to mam wrocic przed 20, nawet jesli widze sie z nia o 18 i sam dojazd zajmie mi godzine. Raz mnie śledził. Wiem ze i tym razem probowalby sie zabic gdybym go rzucila. Wtedy odratowano go cudem, teraz by mu sie udalo, wtedy byl mlodszy i probowal tabletek, sam mowi ze teraz by sie powiesil albo zagazował, albo skoczyl z dachu, bo mieszkamy w 11pietrowych blokach. Co mam zrobic zeby to naprawic? dodam ze on przyzwyczail sie ze jestesmy razem ciagle, bo wyjechalismy razem na wakacje, a tam siedzielismy razem 24h. Teraz jest mu trudno ze musze chodzic na zajecia i ze chce widywac sie ze znajomymi, mowi ze zna malzenstwa zyjace tylko ze soba bez innych i sa szczesliwi i ze tez by tak chcial. z tym ze ja nie chce, naprawde... chcialabym to uratowac, nie chce by sie zabil, a wiem ze to zrobi, nie mowcie wiec ze szantazuje tylko, nie chce byc traktowana jak jego byla dziewczyna... Kocham go i chce to jakos ratowac... jestem w rozsypce, pomozcie.

To nie jest normalna sytuacja. Chyba powinien najpierw odwiedzić psychologa.

dziewczyno przeciez on cie zamnkal w klatce.. nie dusisz sie w tym zwiazku ?

Odpowiem Ci chamsko ale szczerze : spiertalaj od niego jak najdalej :O Jesteś tak zaślepiona miłością, że nie widzisz jego OCZYWISTYCH wad. On i jego kumple to prymitywni ludzie, Ty masz szansę się z tego wyrwać i mieć normalne życie

Poradziłabym jednak rozstać się z nim, bo długo tak nie wytrzymasz...

sami chyba przeczytaliscie ze on sie zabije do tego jego byla zostala pobita dwa razy, raz przez jego kumpla, drugi przez nie wiadomo kogo, boi sie wyjsc z domu, a ja nie mam nawet mozliwosci przeprowadzki, chcialabym go nauczyc ze mozna zyc inaczej...

Z tym ze jego kumple wyzywaja tylko te dziewczyne od dziwek, wycieruchow, zdzir a to jego kumpele zalatwily ta dziewczyne w ten sposob ze pobily ja, kopaly, pluly a na koniec obciely jej wlosy do lysa. Jego przyjaciele go tylko trzymali. A moj chlopak z tym wszystkim nie mial nic wspolnego.

to jakis debil

Chyba jakoś nie protestował jak ją pobili?

że co? facet chciał się zabić i nikt mu nie pomógł i dalej ma problemy a dziewczyna została zmasakrowana i z tym też nikt nic nie zrobił?