karmienie piersią a libido

Nie wiem, czy to właściwy dział - ale "życie erotyczne" przywodłuje głównie napaleńców i raczej rozsądnej rady nie uzyskam. A problem jest taki: mam półroczną córeczkę. Mała jest cudna i kochana, początki były trudne, ale teraz jest coraz lepiej. Karmię piersią - od niedawna córka raz dziennie dostaje posiłek niepiersiowy, ale nadal jest głównie na cycku, nie daję jej sztucznego mleka. Chciałabym karmić ją przynajmniej do roku. Jest tylko jedno ale: od porodu libido mi zdechło. Całkowicie. Nie istnieje. Wcześniej miałam spory temperament, w ciąży też. Teraz nic, seks mógłby kompletnie nie istnieć. Fakt, jestem niewyspana, bo córka bardzo kiepsko śpi w nocy, ale poza tym wszystko jest w porządku. Traumy poporodowej nie mam, nie boję sie kolejnej ciąży. Mąż dużo zajmuje się domem i dzieckiem, mamy też pomoc rodziców. Nie czuję się nieatrakcyjna po porodzie - przeciwnie: schudłam bardzo szybko (zresztą w ciąży przytyłam niewiele), a piersi mam ładniejsze niż kiedykolwiek, więc jest nawet lepiej ;) A zatem jedynie hormony mnie blokują... strasznie mi z tym źle, bo kocham męża i chcę być z nim blisko, ale moje ciało kompletnie się wyłącza. Każdy seks wymaga ode mnie naprawdę dużo poświęcenia - jeśli już uda mi się zmusić, to jest nieźle, ale rzadko się to udaje. Myślicie, że to się da jakoś przełamać? Czy do końca karmienia tak będzie?

nikt nic nie wie?

MIalam podobnie. Seks to bylo zmuszanie sie, wiele rozmow z mezem a nawet sprzeczek oto. Przeszlo mi jak dostalam okres :-) A okres dostalam po 8 miesiacach od porodu, a dziecko karmilam do roku. I powiem ci, ze po porodzie seks byl lepszy niz przed :-) :-)

ja nie karmiłam - synek ma już 2 lata a libido zero - byłam u gina ale nic nie pomógł - zdrowa jestem, hormony ok i mecze sie dalej - najgorsze z mężem klutnie

ok?

autorko, mam tak samo jak Ty... Z tym, że ja jeszcze się wysypiam, bo malutka fajnie śpi, I co z tym zrobić?