Toć ile można się na siebie patrzeć!!! :)

A gdzie mam to wygadać jak nie tu. Już nie ważne jak się to zaczęło ale ile można zerkać na siebie widząc się codziennie w autobusie? Doszło do tego że już sama nie wiem czy to ja się patrzę i dlatego on to robi i powinnam dać mu spokój czy odwrotnie :) wychodzimy razem z autobusu i idziemy w tą samą stronę. Dużo zachowań mówi mi raczej że może być zainteresowany ale kto to wie, natura jest różna a znaki odczytuje się czasem błędnie. Mam już upaść i dać się podnieść czy jak?? :D:D:D trwa to od lata. Za stara jestem na takie numery.

no tak.....

Skoro to Cię tak męczy ,podejdź sama i zapytaj

a ile masz lat?

To syndrom zapatrzenia wieloletniego ...czasem to nieuleczalne chyba że wzrok posłuszeństwa odmówi :D

normalny facet o zdroworozsadkowym podejsciu robi jakis krok naprzod . Ten przesladuje Cie wzrokiem , a to nawet w swietle prawa moze byc karalne Hi :-P Jakis niemota i niegramota.Daj sobie spokoj z takim popaprancem .

na patrzenie to albo przestań na niego patrzeć albo podejdź do niego i weź inicjatywę w swoje ręce.

patrzeć to mozna aż gały wypłyną :D to w sumie nie grozne

jem kupe

ojej nie każdy facet nierzucający się od razu na kobietę to nieudacznik.To nie jest typ luzaka, cool itd ) Nikt z nas nie wie czy ma kogoś czy nie, czy zerkamy bo druga osoba zerka czy jak. Nie wiem, (nie jestem zwolenniczka oczek) ale wydaje mi sie ze kiedys takie padlo. WIele innych rzeczy sie takich dzialo tylko ja taka pani poważna nie zareagowałam :) albo mi sie wydawało. Ze mnie taki smutas ze ciezko sie przebic. Był okres kiedy unikałam tego wzroku bo nie byłam pewna czy może nie jestem natarczywa czy ostatnim brzydalem na tej ziemi ktory moze sie na niego spogladac:) kto wie. Ale co tam raz sie zyje, bede zerkac głeboko w oczy. Najwyzej ... :) mam 29 lat wiem co mówie :P

współczuje, zegar biologiczny pewnie nie daje ci spać

zagadać. Bo ile można na siebie tak patrzeć, nie? ;)

nie zegar bilogoliczny nie daje i spać ale poczucie bycia z kims gapo :) reszta obudzi sie pozniej, jesli za pozno to trudno wszystko w swoim czasie ale co...mam podejsc i co? to sie tak mowi jak sie nie jest w takiej sytuacji kurcze. Mam powiedziec ej czy my sie patrzymy od lata na siebie??? :) heh

on pewnie patrzy na ciebie i kalkuluje czy warto wiązać się z 29latką która młodość ma już za sobą czy może dalej uderzać do 20latek

Możesz wychodząc powiedziec coś w stylu: "Znamy się już tyle czasu z widzenia, więc może czas najwyższy poznać się z imienia? Jestem X" Oj cokolwiek wymyślisz, będzie dobre. Jeśli facet jest zainteresowany to podchwyci;)

albo zastanawia się czy nie lepiej zrezygnowac z niewymagajacych myslenia smarkul na rzecz dojrzalej emocjonlanie Kobiety by w koncu miec to czym sie samemu jest :)

takie patrzenie jest fajne w początkach znajomości ...no ale jak nic z niego nie wynika to faktycznie głebszy problem :)

a on mi powie..Ty laska ja tu wiele osób znam z widzenia :D:D ah chyba jeszcze troche poobserwuję sytuacje:) by sie upewnic :D nic n sile prawda?:) dzieki za porady

ale bzdury mówisz, własnie smarkule wymagają najwięcej myślenia, dojrzałe kobiety same prosza o randkę

jezeli tak uwazasz to bierz:) ale chyba nie trafiasz na dorosle ale desperatki :) klocic sie nie mam zamiaru

tak w ogole to chyba masz krzywe spojrzenie na to moze to jest tak ze mlode wydaja ci sie trudniejsze bo one nie chca starego dziada :) starsze na chca bo szukaja kogos w swoim wieku ;) bez urazy

na temat zycie uczuciowe: i tak zerkamy i zerkamy :P pozdro

wejdź na temat wyżej podany KONIECZNIE...

Fajnie pokazane takie coś było w filmie "Solaris" , jak to przeszedł główny bohater. Po takich kilku seriach patrzałkowych z nieznajomą , przyciągnęła go wzrokiem do siebie i pierwsze słowa z jej strony były : "Nie schrzań tego"