pomóżcie!!

moja koleżanka zerwała ze swoim chłopakiem rok temu bo poznała wtedy takiego faceta starszego już żonatego. zakochała się w nim od razu, calowali sie kilka razy itp. ten facet nie rozwiedzie się ze swoją zona ( powiedział jej już to), ma dwojkę dzieci i jakoś im się zyje. spotyka się ta kolezanka dalej z nim nie uprwaiali seksu ani nic... przez niego nie moze zakochac sie w innym facecie, bo nie chce tamtego zonatego zdradzic!! no masakra!!!! poznałam ja z taki T. od lutego pisza smsy do siebie... spotykaja sie, byli na kilku weselach i w ta sobotę ten wyznał jej milosc a ta glupia mu powiedziała zeby zostawili to tak jak jest!! powiedziała mi ze jak zaczeli całowac się itp to pomyslala o tym zpnatym i jej sie odwidziało!! cos jej nie normalne bo wie dobrze ze ten nie zostawi zony i dzieci a dalej chce czekac na niego!! nawet nie uprawiaja seksu bo on nie chce!! jak mam jej wyperswadowac to wszystko!!?? ma już 25 lat i co będzie tak całe życie czekała na tamtego!? a innego nie chce sobie szukac bo w tego zapatrzona!!