Gość Pralinka22 Napisano Październik 22, 2012 Byłam z chłopakiem 3,5 roku. Miesiąc temu się pokłóciliśmy i zerwałam. Miałam już dość ciągłej olewki. Po paru dniach, zaczęło mi go brakować. Chciałam byśmy spróbowali raz jeszcze, ale on już nie chciał. Napisał mi, że przestał mnie kochać i nigdy już nie będziemy razem. Początkowo było tragicznie. Nie spałam, nie jadłam, ciągle płakałam. Po jakimś czasie trochę się uspokoiło. Odezwałam się do chłopaka z którym kiedyś się spotykałam. On poprawiał mi humor, starał się bym jak najmniej myślała o byłym, zabierała mnie na spacery aż w końcu wyznał mi miłość. Jest mi z nim naprawdę dobrze, jest czuły, delikatny, rozpieszcza mnie. Jest zupełnym przeciwieństwem mojego byłego. (Były nie miał dla mnie czasu, nigdzie mnie nie zabierał). Jest mi dobrze, ale ja nadal myślę o byłym. Nie wiem czy to tylko przywiązanie, czy miłość. Brakuje mi go i czuję się jakby ktoś wyrwał mi kawałek serca. Boję się, że on nigdy nie wyjdzie z mojej głowy a ja nie będę się potrafiła zaangażować w nowy związek. Czasem chciałabym cofnąć czas. Nie było idealnie ale mi jakoś ciężko jest się przestawić. Ciężko mi przyswoić sobie myśl, że już nigdy nie będziemy razem. Nie chcę skrzywdzić tego nowego chłopaka ale też nie chcę krzywdzić siebie. Co robić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach