odciąganie pokarmu i karmienie piersią

Od 2 miesięcy jestem mamą córeczki. Na początku (nie będe sie wdawac w szczegóły) bylam zmuszona odciagac pokarm laktatorem. Mała sie najadała, wszystko bylo w porzadku z tym ze ostatnio zauwazylam, ze rano co prawda mam duzo pokarmu, ale juz wieczorem jest go coraz mniej, wrecz b mało. Zaczełam przystawiac córcie do piersi i o dziwo załapała i ładnie ssie. Ale czasem wydaje mi sie ze bardzo mało zjadła i wtedy chce odciagnac pokarm laktatorem a tu tylko kilka kropel (ok 30 ml z obu piersi wieczorem). I w zwiazku z tym juz sama nie wiem, czy pokarm mi zanika, czy mała sie najada? Niby nie placze, ale czesto zasypia przy piersi... np dzis bylysmy na spacerze od 16 do 18 (na ktorym spala) i od amtej pory spi z malymi przerwami gdy podaje jej piers (ale ssie ok 5 min i znow zasypia). Wiem, ze to chyba glupie, ale czasem to sie zastanawiam czy ona nie jest tak przeglodzona, ze nie ma sily na wieksza aktywnosc niz sen...

Nie wpychaj dziecku piersi, jak nie chce. Gdyby była głodna, to na pewno by ssała podstawioną pierś. To nie noworodek, że woła co chwilę jeść.

Myślę że sie najada, jakby była głodna to naaapewno dałaby Ci znać. Sądzę, że bardziej jej chodzi o przytulanie się, ja synka karmiłam rok i tez na poczatku odciagałam, mimo że jadł z butelki i tak raz na dzień lub dwa musialam podać pierś bo tak się domagał, potrafił mi wypluwać butlę a z piersi dobre 10 min ssał. No i pamiętaj o kryzysach laktacyjnych, wtedy dziecko może ssać częściej.

ja nie wpycham jak nie chce, tylko widze ze sie przebudza i troszke płacze wiec podaje jej piers i przez kilka minut ssie intensywnie, a potem zasypia.

moja je dokładnie tak samo nawet nie 5 minut i już po jedzeniu z tym, ze je bardzo często i ciągle je w nocy choć ma już 7 miesięcy, ale tak krótko je od samego początku

gdyby była głodna na pewno nie spałaby spokojnie

a moja od godz 18 do teraz to tak z 5 razy jadła po 5 min. Czy w ten sposob dziecko jest w stanie sie najesc?

Nie bój się. Po pewnym czasie pokarm zaczyna tworzyć się "na bieżąco" podczas ssania dziecka. Też się przestraszyłam, nawet latałam dziecko ważyć co tydzień. Może zważ ją ze trzy razy, będziesz miała pewność, że się najada.

up

sie najada

witam,jestem mama 4 dniowej coreczkzi i mam problem z karmieniem piersia,jedna brodawke mam wklesla i stosuje oslonki.mala albo na chwile chwyci i possie i puszcza i juz nie chce,albo zasypia jak tylko dotknie piersi mimo ze np dopiero sie obudzila,albo wogole nie chce zlapac piersi.dokarmiam ja mlekiem bebiko bo boje sie jeszcze bardziej spadnie na wadze.od urodzenia spadla z 3640 na 3440.mialam cesarke i zastanwiam sie czy mam wystarczajaca ilosc pokarmu,moze mala chwile ssie a potem nic nie ma i dlatego puszcza.mam zamiar odciagac mleko laktatorem bo w nocy mala pije tylko z butelki.to moje pierwsze dziecko i sie stresuje.moze ktos mial lub ma podobny problem i moze mi cos doradzic?

witam,jestem mama 4 dniowej coreczkzi i mam problem z karmieniem piersia,jedna brodawke mam wklesla i stosuje oslonki.mala albo na chwile chwyci i possie i puszcza i juz nie chce,albo zasypia jak tylko dotknie piersi mimo ze np dopiero sie obudzila,albo wogole nie chce zlapac piersi.dokarmiam ja mlekiem bebiko bo boje sie jeszcze bardziej spadnie na wadze.od urodzenia spadla z 3640 na 3440.mialam cesarke i zastanwiam sie czy mam wystarczajaca ilosc pokarmu,moze mala chwile ssie a potem nic nie ma i dlatego puszcza.mam zamiar odciagac mleko laktatorem bo w nocy mala pije tylko z butelki.to moje pierwsze dziecko i sie stresuje.moze ktos mial lub ma podobny problem i moze mi cos doradzic?

witam,jestem mama 4 dniowej coreczkzi i mam problem z karmieniem piersia,jedna brodawke mam wklesla i stosuje oslonki.mala albo na chwile chwyci i possie i puszcza i juz nie chce,albo zasypia jak tylko dotknie piersi mimo ze np dopiero sie obudzila,albo wogole nie chce zlapac piersi.dokarmiam ja mlekiem bebiko bo boje sie jeszcze bardziej spadnie na wadze.od urodzenia spadla z 3640 na 3440.mialam cesarke i zastanwiam sie czy mam wystarczajaca ilosc pokarmu,moze mala chwile ssie a potem nic nie ma i dlatego puszcza.mam zamiar odciagac mleko laktatorem bo w nocy mala pije tylko z butelki.to moje pierwsze dziecko i sie stresuje.moze ktos mial lub ma podobny problem i moze mi cos doradzic?