Od zera do bohatera

Nudzi mi się więc opowiem wam moją historie... 7 lat temu byłem w 3 klasie liceum(miałem 19, aktualnie 24). Miałem dziewczyne którą strasznie kochałem, zostawila mnie przed samą maturą dla 4 lata starszego gościa. Cierpiałem, oblałem egzamin, bylem załamany, ciągłe myśli, myślałem nawet o samobójstwie, zaczeły się kłopoty ze zdrowiem. Po pół roku wziałem się w garść i powiedziałem sobie w duchu nigdy więcej żadna osoba mnie nie zrani w ten sposób, najpierw muay thai i taekwondo, potem siłownia i basen. Przystapiłem po raz 2 do matury... Poszło super. Skończyłem WSOWL. Dziś jestem oficerem WP, mam dobrą prace, powodzenie mam w sumie nawet za duże... Teraz zaczne negatywna ( w waszym odczuciu) strone sytuacji, pół roku temu bez wyrzutów sumienia odbiłem moją dawną dziewczyne, (tak tak, tą z ogólniaka), zostawiła dla mnie narzeczonego (tak tak, tego samego z którym była 7 lat i dla którego mnie zostawiła). Wiem że nazwiecie mnie skurwysynem i jakimś chorym mścicielem, byc może psycholem. Po pół roku gdy rozkochałem ją do granic możliwości (zaczeła nawet rozmowy o ślubie)... Zostawilem ją bez słowa wytłumaczenia. Wiem że nazwiecie mnie skurywysynem, chorym mścicielem. Od miesiąca nie daje mi spokoju, ryczy do telefonu, błaga ale mnie to nie rusza, przestalem umiec kochać kogokolwiek(byłem w kilku związkach+ niezobowiązujące spotkania). Jaka płynie nauka z mojej opowieści po pierwsze "Gdy czegoś bardzo mocno chcę, Wtedy problemu nie ma..." po drugie pomyśl dwa razy gdy kogoś zranisz to moze wrócić ze zdwojoną siłą w najmniej odpowiednim dla Ciebie momencie. Pozdro.

mi po prostu szkoda byloby na to czasu...

Haha pomyłeczka drobna teraz mam 26 lat.

Ty myslisz że ja załatwiłeś?? haha to ona ciebie załatwiła bo do końca życia nie przeżyjesz tego wspaniałego uczucia jakim jest miłość,ona trochę popłacze i na pewno zakocha się w innym a ty??? ty jesteś już skończony . powodzenia!

nie wie ile ma lat żałosne!

prowokacja jak chooj "nie wie ile ma lat żałosne!" Zwyczajna pomyłka:). "ty jesteś już skończony ." Niby dlaczego jestem skończony, dlatego że ktoś kiedyś mnie zranił a ja przez to nie jestem w stanie kochać? To nie moja wina, wiem ze to złe ale nic nie poradzę...

tytuł powinien być od bohatera do zera głupi jak cholera

nie wierze ze jestes pilotem. takie sprawy po jednym dniu latania ma sie totalnie w dupie. po tygodniu lotow zapominasz ze w ogole miales w liceum laske... ;)

i dobrze zrobiłeś... nie ważne czy jestes wygrany czy przegrany... czy ty załatwiles ją czy ona ciebie..

a zaraz, to sa wojska lodowe... :O tam wszystko jest mozliwe...

"nie wierze ze jestes pilotem." Nie jestem pilotem:).

Bardzo fajna, dopracowana prowokacja :) Lepsza od większości tandet bez polotu. Ale i tak nie doskonała, bo czuć prowokacją na kilometr :P

Weź pod uwagę jeden szczegół. Gdybyś mógł spojrzeć na to tak jak my czyli obiektywnie, bez osobistych odczuć zobaczyłbyś, że : Ona to zrobiła z miłości (jednak, mimo wszystko z miłości do kogoś innego i pewnie nie chciała Cie zranić, kochała i musiała to zrobić), Ty niestety zrobiłeś to z nienawiści i chęci zemsty. Rozumiem, że cierpiałeś, ale jednak nie miałeś prawa tak zrobić. 1-0 dla Niej.

"pewnie nie chciała Cie zranić, kochała i musiała to zrobić" Nie chciała mnie ranić? Będac ze mną mówiła że mnie kocha, spotykając się za moimi plecami z tamtym.

tylko co jej po tym 1:0 dla niej skoro teraz sie poniza i do niego wydzwania a on ma ja w dupie?

czujesz satysfakcje z takiego obrotu sprawy?

"Bardzo fajna, dopracowana prowokacja " "bo czuć prowokacją na kilometr " Zdecyduj się:).

Jeśli mówiła co innego i robiła co innego to ok, masz racje Ona popełniła błąd. A teraz odpowiedz szczerze, w zwiazku z tym ze stara miłośc nie rdzewieje, nie masz ochoty być z Nią ? Może Ty kochasz ją szaleńczą miłością, ale Twoja męska duma nie pozwala Ci zrealizować tej miłości i to Cię wkurza .

agnieszkabecia "czujesz satysfakcje z takiego obrotu sprawy?" A Ty byś czuła? Kochałem kiedyś bardzo tą dziewczyne (nawet nie wiesz jak bardzo)... Poprostu jakoś podświadomie nie mogłem inaczej postąpić...

podświadomość nie decyduje o tym co robimy, postąpiłeś tak bo chciałeś, a piszesz o tym bo masz wyrzuty sumienia i potrzebujesz rozgrzeszenia

Dziewczynaaaaaa28 " Jeśli mówiła co innego i robiła co innego to ok, masz racje Ona popełniła błąd. A teraz odpowiedz szczerze, w zwiazku z tym ze stara miłośc nie rdzewieje, nie masz ochoty być z Nią ? Może Ty kochasz ją szaleńczą miłością, ale Twoja męska duma nie pozwala Ci zrealizować tej miłości i to Cię wkurza ." "A teraz odpowiedz szczerze, w zwiazku z tym ze stara miłośc nie rdzewieje, nie masz ochoty być z Nią ?" Mam ochotę ale wiem, że nie będziemy razem. Nie umiem juz poprostu kochać, jestem zimny (kiedyś byłem wrazliwy i wogóle pełny empati), teraz jestem zatwardzialym ignorantem bez duszy i serca.

To nie wyrzuty sumienia, to bezsilność , podświadomie to On chce byc z Nia, ale nie moze bo zostal zraniony i duma nie pozwala na przebaczenie.

agnieszkabecia "podświadomość nie decyduje o tym co robimy, postąpiłeś tak bo chciałeś, a piszesz o tym bo masz wyrzuty sumienia i potrzebujesz rozgrzeszenia" Nie potrzebuje rozgrzeszenia, wiem, ze nie będe popasał sobie na niebieskich pastwiskach. Zraniłem zbyt dużo kobiet na mojej drodze... Jak widać przez 1 zranioną osobe może cierpiec kilkanaście.

"To nie wyrzuty sumienia, to bezsilność , podświadomie to On chce byc z Nia, ale nie moze bo zostal zraniony i duma nie pozwala na przebaczenie." Nie wiem, w sumie ja do tego tak nie podchodze... Mam poprostu jakaś blokade.

to jak masz zamiar teraz sobie życie układać?

"Zdecyduj się " jestem zdecydowana, a ty nie umiesz zrozumieć tak prostego przekazu? Choć dopracowana, to jednak i tak nie osiągnęła ideału, tyle w temacie. Jesteś taki tępy, "oficerku"? :D I tu pojawia się kolejna rysa na twojej opowiastce, znudzony dzieciaku.

Nie wierzę, że jesteś zimny, Tobie sie nie mudziło, Ciebie rozwalało myślenie do tego stopnia, że musiales cos z tym zrobic, chociazby napisac o tym. A to nie swiadczy o braku serca. Mysle, ze cierpisz, tak jak wtedy, chociaz teraz jest zupelnie inna sytuacja.

"jestem zdecydowana, a ty nie umiesz zrozumieć tak prostego przekazu? Choć dopracowana, to jednak i tak nie osiągnęła ideału, tyle w temacie. Jesteś taki tępy, "oficerku"? I tu pojawia się kolejna rysa na twojej opowiastce, znudzony dzieciaku." Haha jeśli coś jest dopracowane to jednak nie powinno wiać prowokacją na kilometr. A co do znudzenia, to chyba jednak jestem troche znudzony bo odpisuje ci na takie głupawe posty. Przestań się udzielać jeśli twoim zdaniem to prowo.

agnieszkabecia "to jak masz zamiar teraz sobie życie układać?" Staram się o tym nie myśleć...

Człowieku weź pod uwagę, że gdy cię zraniła to była jeszcze niedojrzałą gówniarą! Niewiele nastoletnich miłości wygrywa z burzą hormonów i szczenięcą chęcią poznawania świata. Niewiele osób w tym wieku wie czym jest prawdziwe uczucie-każde zauroczenie wydaje im się śmiertelnym zakochaniem.I tak ma byc! Ok, ty byłeś inny - ale jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ukarałeś ją za to że była młoda, głupia i niedorosła. Tym samym udowadniasz że mimo iż w chwili obecnej jesteś starszy to... jesteś głupszy niż ona wtedy...