Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaCóreczki

Oddanie do żłobka

Polecane posty

Gość MamaCóreczki

Planujemy z mężem moje pójście do pracy. Córka ma 11 miesięcy. Po Nowym Roku, od stycznia/lutego posłać małą do żłobka na 8-9h. Nie wiem tylko jak to zorganizować. Żłobek na pewno prywatny, blisko domu. Córka od urodzin jest praktycznie całe dnie tylko ze mną, mąż w pracy, rodzina na drugim końcu Polski. Do tej pory przy wizytach u ordziny płakała, histeryzowała, nie dała się wziać na ręce, ja nie mogłam zniknąć z pola widzenia... Boję się, że oddanie do żłobka będzie dla niej traumą... Nie wiem czy dni adaptacyjne by coś dały... Poza tym jedzenie- spanie, ona nie ma stałych pór. To, jak będzie wyglądal dzień pod względem jedzenia układa się rano, jak wstanie i zje pierwszy posiłek. Śpi w dzień wtedy, kiedy jest senna. To są niby jakieś w miare stałe pory, ale często są odchyły od 30 min do godziny. A w żłobku jest stały schemat. Poradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila jovovich
jak musisz oddać to oddaj ale jak nie ma konieczności to zostań z nią. Ja mialam tak samo dziecko ciągle ze mną i zrezygnowalam ze żłobka nienawidze takich instytucji i jak nie ma potrzeby to wolę ich unikać...tak jak piszesz dziecko musis się dostosować do żłobka a nie żłobek do niego i to jest najgorsze. a jak zaczną się choroby, no to juz porażka na całego. będziesz musiała rano budzic, karmienie dostosować itd...moje dziecko też ciągle ze mną bylo i też byloby mi go żal zostawic na tak dlugo, ewentualnie wroc na pol etatu - mozesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Wrócić nie mam do czego- nie pracowałam przed ciążą, kończyłam studia. Niby dajemy radę z mężem, ale mówiąc metaforą stoimy na jednej nodze- moje zarobki byłyby drugą nogą... Wiadomo, 3/4 oddałabym żłobkowi, ale zawsze coś by zostało... Wolałabym do 2 rż być z małą, ale nie wiem jak mężowi będzie szło w pracy... brałam pod uwagę to, że jedynymi plusami są + bycie w grupie rówieśników i nauka obcowania z innymi + ja mogę iść pracować A minusów jest więcej... - przymus dostosowania małej do żłobkowych wymogów - stres związany z rozłąką - choroby, które się pojawią pewnie b. szybko - koszty, bo tak jak pisałam 3/4 pewnie oddam żłobkowi, bo nikt mi nie da na początek 2500 czy 3000 netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila jovovich
zrobisz jak uważasz (uważacie), jak Ci tylko powiem z obserwacji własnego dziecka - roczne dziecko nie ma potrzeby uspołeczniania się , naprawdę, ono się bawi obok dziecka, a nie z dzieckiem, patrzy na zabawki głównie. Także na obcowanie z innymi jest czas, a to że jest mamusine" to normalne, u nas dokladnie blyo tak samo. Teraz sie to powoli zmienia, ale wiek na takie wlasnie spedzanie pol czy calego dnia z innymi to według mnie min. 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila jovovich
nie wiem z jakiego jesteś miasta, u nas w krakowie prywatny źłobek to około tysiąc złotych, przedszkole 50 - 60 % z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
No właśnie... Tu głównym powodem jest ewentualna dodatkowa praca moja... Kasa... Muszę to jeszcze mocno przemyśleć. Dzięki za głos zdrowego rozsądku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
wg mnie bez sensu - myśle że jakbyscie chcieli to na codziennym życiu zaoszczędzicie tyle ile ci zostanie z pensji po zapłaceniu prywatnego żłobka - a jak w nich jest? sama sobie pomyśl, kilkanaścioro dzieci - ze 2 maks 3 panie - totalna masówka, muszą jeść kiedy im dadzą, spać kiedy im każą, zero indywidulaności i rozwoju - totalna masówka - a myślisz że twojemu dziecku tak bardzo jest teraz potrzeba do zabawy rówieśników? wątpie, tam nie ma wychowania, nie ma uczuć - jest przechowywalnia - a jak źle trafisz to ci przywiążą dziecko do łóżeczka jak będzie chciało wstawać.. ja mam własnie 2 latka który widze jak wiele daje mu siedzenie ze mną, jak się zmienia - jest odpieluchowany już 3 m-ce temu, fajnie je, chodzimy już też bez wózka, super usypia - a był buntującym się dzieckiem bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila jovovich
no wlasnie, jelsi chodzi o powyższą wypowiedź, aż tak skrajnie nie musi byc, niektore źłobki mająmonitoring ale to niewiele znaczy tak naprawdę. Tak czy siak, jak masz niewiele odłożyć, to daj czas dla siebie i dziecka, to się drugi raz w życiu nie powtórzy, pamietaj o tym ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek chodzi do żłobka (prywatnego) od ukończonego 6 miesiąca. Bardzo dobrze sobie radzi, idzie tam z uśmiechem, nie histeryzuje jak go zostawiamy. To co napiszę jest niepopularne, ale ja jestem bardzo zadowolona, że mały chodzi do żłobka, a ja mogę chodzić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam podobne problemy a raczej dylematy. Synek był mega przywiazany do mnie. Spedzał całe dnie ze mna i popoludniami z tata. Rodzina 300 km stąd. Mały na widok innych płakał a jak już się oswoił to wisiał przy mojej nodze. Nie mogłam nic zrobić wszedzie za mną raczkował a pozniej chodził. W wieku roku posłaliśmy go do zlobka ja byłam na etapie szukania pracy i mogłam ją mieć w każdej chwili. Balismy się że to będzie koszmar ale wcześniej udało nam się go troche przyzwyczaić do ludzi. u nas było łatwiej bo były akurat wakacje. najpierw w maju przyjechała moja siostra z córką na 2 tygodnie, pozniej mama na 2 tyg. po tym ja pojechałam do rodziców na dwa tygodnie, nastepnie wakacje nad morzem ze znajomymi i w koncu zaczął akceptować ludzi wokół siebie. w lipcu poszedł do żlobka 2 tygodnie był ranny płacz a teraz nie ma problemu. Je ładnie lepiej niż w domu, spi kiedy on chce a nie kiedy jest wyznaczona pora. Niby jest rozkłąd że wtedy i wtedy sniadanie, obiad i spanie ale dla takich małych szkrabów to nie da sie tak postepować. Więc myśle że co do jedzenia i spania to wszystko bedzie zalezało od twojego dziecka a nie od planu dnia w żlobku. Co do płaczu i przyzwyczajenia to myśle że bedziesz miec cieżko, radziłabym najpierw go troche oswoić pojechać do rodziny pobyć z innymi. Piszesz że dopiero w styczniu chciałabyś go oddać wiec masz troche czasu. Inaczej może być mega cieżko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Ja jestem z Wrocławia. Tutaj prywatne żlobki do koszt 750zł plus wyżywienie ewentualne 10zł dziennie, ale sama bym przynosiła jedzenie. Po tej aferze z wiązanymi dziećmi itp mam duuże opory... Nie wiem... Nie wiem. W sumie jak bym oddała 3/4 wypłaty na żłóobek, to jedyny plus to to, że nie jestem w próźni, mam jakieś udokumentowane doświadczenie... Najchętniej chciałabym zostać z małą do 3 rż, ale mąż może sam nie dać rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli możesz oddać dziecko do prywatnego żłobka, to poszukaj takiego, w którym jest monitoring. Mogłabyś w każdej chwili sprawdzić, co się dzieje z maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli możesz oddać dziecko do prywatnego żłobka, to poszukaj takiego, w którym jest monitoring. Mogłabyś w każdej chwili sprawdzić, co się dzieje z maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak możesz wysłać dziecko do prywatnego żłobka, to poszukaj takiego z monitoringiem. Będziesz mogła w każdej chwili sprawdzić, co się dzieje z maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak możesz wysłać dziecko do prywatnego żłobka, to poszukaj takiego z monitoringiem. Będziesz mogła w każdej chwili sprawdzić, co się dzieje z maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfaiomega30
widac ze wiekszosc odradzajace ci zlobek to kury domowe ktore nie maja pojecia jak wygladaja wspolczesne zlobki Oczywiscie mowie o placowkach sprawdzonych i solidnych a nie takich o jakim niedawno bylo glosno w mediach Wytumacz paniom w zlobku ze dziecko byly caly czas z toba i boi sie obcych Ja zanim zostawilam malego w zlobku na caly dzien moglam tam przychodzic pobawic sie z nim potem zostal na 2 godz ,pozniej do obiadu , jeszcze innym razem odebralam go po spaniu Jak beda ci utrudniac adaptacje dziecka to warto rozejrzec sie za innym Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią alfaiomega30. Wbrew opiniom ludzi, których dzieci nie chodziły do żłobka - dzieci mają naprawdę dobrze się tam czują, a "ciocie" w większości są świetnie przygotowane do pracy i doskonale radzą sobie z dzieciakami. Oczywiście zdarzają się patologie, ale dlatego trzeba SPRAWDZIĆ pod czyją opieką zostawia się dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ryzyko jest
U mnie okres wdrazania dziecka do zlobka trwal 3 tygodnie i przyniosl efekt zerowy- dziecko wylo jak tylko wychodzilam. Potem bardzo chorowalo, wiec mimo szczerych checi, by wrocic do pracy dalej siedzialam w domu. Trwalo to prawie pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara

Zobaczcie tu jest to fajnie opisane 

chyba trochę strach ma wielkie oczy 

 

https://hellohela.pl/czy-oddac-dziecko-do-zlobka-czyli-lek-przed-nieznanym/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×