Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diewoćka

troche mi przykro

Polecane posty

moze to chore co napisze ale jakos mi tak dziwnie z tym, jestem na studiach ,mam tez skonczony kurs zawodowy w podobnym kierunku, mialam problemy zdrowotne wiec przenioslam sie na zaoczne studia. teraz jak jest troche lepiej-choroba jest uleczalna ale wymaga wielu lat leczenia. normalnie funkcjonuje chodze na studia ale chcialabym znalezc prace... moj facet i jego rodzice maja swoja firme bardzo dobrze prosperującą. Jest to dziedzina zblizona do mojego kierunku w ogole znam sie na tym ale nie mam doswiadczenia...teraz otwoeraja mozna by powiedziec nową siedzibęi szukają pracowników. Oczywiście że sama nie pojdę do przyszlych teściow złożyć CV:) bo jest to glupia sytuacja. Bałabym sie zreszta u nich pracowac bo to dodatkowy stres a z drugiej strony...troche tak dziwnie ze nawet nie zapytaja czy nie chcialabym u nich pracowac chociaz na stanowisku pomocniczym. dobrze wiedza ze szukam juz obojetnie jakiej pracy. kiedys nawet zazartoalam ze pojde gdzie si powiem ze chce pracowac za polowe ceny bo wariuje juz w domu...a oni nic...wiem ze to glupia sytuacja moze nie cha boja sie zeby sie relacje nie popsuly-sprawy zawodowe to sprawy zawodoe. a oni mnie bardzo lubia z mama nerzeczonego czesto spedzamy czas ona mnie traktuje jak swoje "nowe " dziecko..nie chodzi o to ze mam zal ze mi nie proponuja pracy..tylko tak sie zastanawiam dlaczego chociaz z grzecznosci nie zapytaja...szukaja wielu racownikow ...dziwne..jakos tak mi przykro jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi glupio jakos tak, juz kiedys zagadywalam o tym.jak oni to wszystko planowali, mowilam ze moge pomoc, i pomagalam w urządzaniu. itd..nawet moj narzeczony mowil ze chyba w koncu znajde prace. a teraz cisza jak ostatnio zapytalam jak ida poszukiwania pracownikow to szybko zmienil temat. poprostu mnie nie chcą. rozumiem tylko teraz taka glupia ssytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdsgh
wiesz.. z ineresami jest różnie. oni może nie chcą byś pracowała bo im glupio będzie, bo jednak byś miala wtedy jakies fory itd. a tak obcej osobie, zwrócą uwagę, opierdolą jak trzeba.. a tobie nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość versace1
oj nie przesadzaj. sama powinnas zapytac czy cie przyjma. oni nie pytaja bo pewnie mysla, ze ty bys nie chiala tam pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazyna w
moze zwyczajnie nie chca mieszkac interesow z rodzina. wiesz jak to jest, szafow zazwyczaj sie nie lubi a skoro mowisz, ze oni lubia Ciebie to pewnie najzwyczajniej nie chca popsuc tej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem wiem....wiadomo to logiczne. tylko z drugiej strony wiedza jak jest ciezko teraz z pracą, i wiedzą ze ja bym strasznie chciala pracowac nawet za niewielkie wynagrodzenie a dla nich to nawet za darmo. Mogliby miec ze mna dobrze bo z jednej strony to prawie rodzina jestesmy, przygotowania do ślubu pełna parą itd...a z drugiej to nawet by im sie to bardziej oplacalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazyna w
moze propozycja pracy bedzie ich prezentem slubnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasi-konik
musisz wykazac inicjatywe ,jak oni tak pogrywaja sobie ,spytaj twojego faceta co jest grane ,noo jak dalej beda- uniki -,to zapytaj przy jakiejs okazjii tesciow -przyszlych-no bo to jest taka zabawa w ciuciubabke i cholera wie o co tu chodzi ? ,no nie -autorko do ATAKU ,wykaz sie mozliwosciami i inteligencja ,mi sie wydaje ze to sa takie STRUSIE co chowaja glowy w piasek ,wiec pokonaj ich intelektem !!!!!! autorko dooo aaataku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi przykro tylko ze nawet nie zapytaja mnie, a jak trzeba bylo tam wszystko przygotowywac to ja pierwsza lecialam oczywiscie nie dla tego ze chcialam ta prace tylko dlatego ze lubie i czetso im pomagam. A teraz nagle tak jak mowisz-chowają glowy w piach jak strusie, i nagle tematu nie ma. Chyba musze zapytac narzeczonego jeszcze raz...co mi tam... tylko nie chce zeby sobie pomyslal ze tak sie pcham do ich firmy...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem bardzo wrazliwa i prawie wszystko odbieram jako atak przeciwko mnie. skoro nie pytaja to mysle ze jestem do niczego i dlatego mnie nie chca tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
A moze warto zapytac w prost a nie udawac ksiezniczke i czekac na offerte. Moze iwazaja ze skoro ty nie pytasz to oni cie prosic nie beda. Chcesz tam pracowac to spytaj i juz. skoro macie byc rodzina to moze warto rozmawiac szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Narzeczony. I co? Skoro jego rodzice tak się zachowują i on jak widzę podobnie to? No może czas zweryfikować poglądy o narzeczonym a i jego rodzinie. Skoro piszesz że traktują Ciebie jak kogoś z rodziny no to wybacz. Dziwnych obyczajów to są ludzie. Może czas najwyższy podczas kolejnego spotkania oznajmić całej tej familii ze niestety ale? Nasze spotkania będą rzadsze z powodu poszukiwania pracy. Po tym oświadczeniu proponowałbym wysłać im pocztą swoje cw i poczekać na reakcję. No wiesz skoro masz zamiar się z kimś takim wiązać na resztę życia to warto zobaczyć jak zareagują. No bo co by nie mówić to nie za elegancko z ich kulturą i zachowaniem wobec Ciebie. Może lepiej poszukać sobie innego faceta niż?............. No tak myślę niż być potem szarą myszką i tą która przyszła skądś na gotowca. A Twój facet? No wybacz albo bojący się wszystkiego albo? Albo robiącym wszystko co jemu mamusia z tatusiem każe. Nie mieć własnego zdania, nie zapytać w imieniu swojej dziewczyny co i jak? Nie będę komentował gdyż nie chcę sobie robić nieprzyzwoitości pisząc co o tym myślę. Dla mnie albo pętak, albo taki co ma chcieć to co chce. Od siebie zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie z nimi pogadaj, a nie jakieś wymysły tworzysz. zawsze to przyszły pracownik stara się o pracę, a ty nie umiesz normalnie zapytać, tylko robisz jakieś dziwne aluzje. ­ powiedz że jesteś chętna do pracy i zostaw swoje CV. jak oleją, to będziesz wiedziała co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze zdzichu a co-dales mi do myslenia, no wiesz narzeczony ma mniej do gadania akurat bo to oni sa wlascicielami . ale fakt pogadac moglby w moim imieniu w ogole caly czas mu mowie ze jak nie znajde pracy do konca roku do wyjezdzam do wiekszego miasta a on na to ze napewno znajde ajc, dziwne to wszystko... Dziwnie tez tak im zaniesc CV, ale chyba tak zrobie... to im powinno sie zrobic glupio a nie im..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jednej strony piszecie ze nie chca psuc relacji a z drugie to wlasnie chyba w rodzinie sie pomaga.. jestem narzeczona ich syna to powinni pomoc...chociaz sie zapytac z grzecznosci'!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdggdgdgd
jezeli nie chca laczyc zycia prywatnego z interesami to po co maja cie pytac grzecznosciowo? pewnie zdaja sobie sprawe, ze bys sie zgodzila. kazdy ma swoja wizje prowadzenia biznesu, niektorzy nie maja w zwyczaju zatrudniac partnerow swoich dzieci' i uwazam, ze puszczanie do nich aluzji w temacie tej pracy jest wysoce nie na miejscu, lepiej juz zapytac wprost chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja juz mowilam ze jestem chętna, nie raz jak zaczynali to rozkrecac. a teraz to mi sie wydaje ze cos sie stalo. moze oni powiedzieli cos mojemu ze nie chca mnie czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdggdgdgd
"jestem narzeczona ich syna to powinni pomoc...chociaz sie zapytac z grzecznosci'!!! " nie, oni nic nie musza roszczeniowa autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Jak mnie irytuja ksiezniczki ktore mysla ze wszystko im sie nalezy i kazdy ma kolonich skakac i im pomagac, oferowac prace itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie ale ja nie robilam aluzji, czesto z mama narzeczonego rozmawiamy szczerze... i kiedys byl temat o ich pracownikach narzekala tam na kogos i ja powiedzialam ze ja z checia bym mogla popracowac, pomoc jakby potrzebowali pilnie kogos do pomocy. No i wtedy "mamusi" mowila ze no tak napewno sie do Ciebie zwroce. to bylo takie szczere... czesto mnie prosila o pomoc oczywiscie nigdy nie przyjmowalam zaplaty, nie raz im pomagalam w drobnych rzeczach nawet w takich wiekzszych. ale niczego w zamian nie oczekiwalam. i teraz tez nie oczekuje poprostu chodzi mi ze troche mi przykro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj źle to ujęłam nie chodzi ze powinni pomoc...tylko ze dziwna sytuacja itroche przykro! wiem wiem ze nie maja obowiazku mnie przyjac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdggdgdgd
no wlasnie a jakbys ty cos w pracy zawalila to narzekalaby na ciebie, nie rozumiesz? a lacza was tez sprawy prywatne calkowicie ich rozumiem a ty nie sciemniaj, ze nie oczekujesz bo widac, ze tak, ze ci sie nalezy bo tak i juz, tym lepiej dla nich ze ci tej roboty nie proponuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i nie jestem ksiezniczką wiele u nich przepracowalam tylko z dobroci i z ogromnej sympatii. nie chodzi ze teraz oczekuje jakiegos podziekowania. wszystkie wasze odpowiedzi sa po połowie prawdziwe...ja tu sie nie chce zalic ze mnie nie chca przyjac tylko chodzi mi o tą sytuację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dieter Dieter
Powiem Ci jedno, pracowalem przez rok u wujka, bo tez nie moglem znalesc pracy i od tego czasu popsuly sie relacje miedzy nami. Z rodzina daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie! powtarzam ze nie uwazam ze mi sie nalezy..tylko jest mi przykro troche prosze nie oceniajcie mnie tak negatywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×