Dlaczego tyle fajnych dziewczyn pakuje się w pieluchy ?

Ten temat nie ma na celu nikogo obrażać i jest tylko moim przemyśleniem na temat wielu dziewczyn z mojego otoczenia.Mam 25 lat, pamiętam kiedy miałem 17-19 lat życie płynęło sielankowo.Miałem pełno ślicznych ładnych koleżanek, miałem swoją dziewczynę wtedy takie gówniarskie związki.Dzisiaj np mam 25 lat i dalej korzystam z życia ile wejdzie i nie w głowie mi ślub dziecko i tak dalej.Natomiast patrzę tak po swoich starych znajomych i większość dziewczyn z mojego otoczenia w wieku 22-25 są już dawno po ślubie, mają dziecko lub nawet dwoje dzieciaków, wklejają co chwilę jakieś głupie fotki w stylu "Tutaj Piotruś pierwszy raz znalazł grzybka" "Moja Nikolka w wannie" no kuźwa paranoja..Mało tego są związane z byle pierwszym lepszym kolesiem.Nie chcę się tu wywyższać czy coś bo wiem że nie wygląd się w życiu liczy ale moje koleżanki śliczności z sielankowych lat dzisiaj wyglądają równie dobrze i świetnie się prezentują a mają za mężów dosłownie niejakich kolesi którzy w wieku 25 lat są wyliniali, mają brzuchy, piją piwo, takie totalne prymitywy.Zastanawia mnie co te dziewczyny widzą w takich prostakach, przecież są śliczne mogły by mieć każdego o wiele lepszego na kiwnięcie palcem a one związały się z byle kim narobiły sobie dzieciaków i żyją spokojne życie w takim trybie mąż, dziecko, dom.Nie wiem może dziwny jestem ale nie rozumiem tego kompletnie.

Hahahahahaha :D a Ty znasz tych "kolesi" czy oceniasz ich tylko po wyglądzie? Najwidoczniej tym koleżankom odpowiada życie matek i żon :)

Na zachodzie dziewczyny decydują się na dziecko powyżej grubo 30tki a u nas w Polsce taki głupi stereotyp że jak dziewczyna nie wyjdzie za mąż do 25 roku życia i nie będzie miała stada bachorów to już stara panna i pewnie nie wierząca.Przykro to w jakim głupim kraju żyjemy.

u nas już też idą po rozum do głowy i dzieci to po 30 lub wcale

Ale na co mają czekać? Brałam ślub gdy miałam ukończone 24 lata, mój narzeczony miał 29 lat. Kiedy mieliśmy się pobrać? Jak skończymy 35 lat? Dzicko też miałabym wtedy urodzić. Byliśmy 4 lata razem, to była przemyślana decyzja a nie "pakowanie" się w pieluchy :D

1. te śliczności mają większe powodzenie, mają w czym wybierać i nie muszą czekać do 30 2. otoczone wianuszkiem facetów szybciej mogą wpaść lub się zakochać niż ich brzydkie koleżanki, które mają mokro w majtkach gdy jakiś desperat 40latek powie im, że ładnie wyglądają 3. Twoja opinia o ich facetach może mieć więcej wspólnego z Twoimi żalami niż z ich autentycznymi portretami nie porównuj świata mężczyzn do świata kobiet, bo kobiety są zdobywane i przebierają, a mężczyźni są zdobywcami przystojny facet ma większe szanse u kobiet, ale na ogól i tak musi sam podrywać piękna kobieta codziennie będzie podrywana, większość facetów zechce ją zaprosić na randkę - bez jej jakichkolwiek starań

a ja się zgadzam z autorem, znam nawet sama takie 2 pary, gdzie miłości nie ma a była wpadką, jedna jest była mojego facata i anwet po ślubie pisąła ze tamtego nie kocha, inna to jego kuzynka, która ma dziecko, ta znowu zdradza męza z moim byłym, no paranoja

Ja mam parę koleżanek które pod wpływem impulsu przekreśliły sobie życie.Faceci zazwyczaj oferowali wielkie góry a teraz zostały samotnymi matkami w dodatku nabawiły się nerwicy.Różnie się w życiu układa niestety.

choć znam też szczęsliwe małżęństwa, wiecej niż tych neiszczęśliwych, kuzyna, szefostwo ik koleżankę

Zegar biologiczny normalnej kobiecie daje o sobie znać właśnie w tym wieku (25-28), że to już czas najwyższy na dziecko. Pojawia się instynkt macierzyński, instynktu oszukać się nie da. Oczywiście pełno jest na świecie zgorzkniałych karierowiczek, ale tak naprawdę, to one nie potrafią się przed sobą do tego przyznać, albo są niedojrzałe, albo też zakompleksione i udają małolaty - choć to akurat głównie faceci robią. Taka jest nasza natura, czemu tu się dziwić. Stare mamuśki grubo po 30, zanim dziecko dorośnie, są już babciami :) No i ogólnie organizm kobiety jest tak skonstruowany, że lepiej dla dziecka i dla niej, gdy rodzi pierwsze dziecko do 30. Takie jest moje zdanie, ale rozumiem i szanuje, że można mieć inne...

no właśnie , miast robic kariery , życie w dostatku i bezstroskie wieść odwiedzając najnowocześniejsze salony mody i city centery

hhahha.. no tak wiem o czym mowisz.... wg reszty ludzi, jestem przyslowiowa stara panna, mam 25 lat, bez dzieci i meza, moje kolezanki z liceum juz maja wiekszosc 2 dzieci i po slubie , doslownie moze z 5 lacznie ze mna jest bez slubu i dzieci, reszta juz daawno po. nie wiem o co chodzi z tym .. kazdy w sumie wybiera za siebie.. kazdy ma inne priorytety , ty chcesz sie bawic itd. a one moze sie chcialy ustatkowac, ale tez po trochu to jest moda i ciemnota/kosciol/ciaza etc. bo teraz to juz 20 latki w pl za maz wychodza,

Bo żyjemy w kraju katolickim a młodzi ludzie zazwyczaj są pod presją otoczenia.Mam znajomego który po studiach policyjnych chciał rozwinąć karierę, wpadli z dziewczyną i skończył w pracy na kopalni żeby dziecko wyżywić, nie chciał po części ale życie go do tego zmusiło.Znam wiele dziewczyn z mojej miejscowości które mają po 25-30 lat i ani w głowie im małżeństwo i dziecko i nie dlatego że są karierowiczkami ale po prostu nie chcą dzieci, nie chcą ślubu i wolą żyć na kocią łapę.Ja też jestem zdecydowanie za życiem na kocią łapę i nie chodzi tutaj o to że można sobie robić co się chce bo jeśli jest zaufanie i miłość to nie trzeba żadnego papierka do szczęścia.Też mnie to wkurwia jak znajomi pytają, stary kiedy się ohajtasz, czas leci." O matko a co mnie to obchodzi że czas leci, nie czuję się w roli ojca, mam inne plany i priorytety w życiu niż ślub i odchowanie dzieciaka.

Dlatego że różnie sie ludziom układa życie, to po pierwsze, a po drugie ludzie są różni i szczęśliwi bywają na różne sposoby :) ja np uwielbialam imprezy kiedy miałam 15-17 lat a potem mi spowszedniały, moze dlatego że przestały być zakazane :p teraz jestem tochę starsza, ale młodsza os Ciebie, mam męża i dziecko i też jestem szczęśliwa, wcale nie mniej niż wtedy kiedy imprezowałam, tylko inaczej

a ja nie bardzo zgadzam sie z autorem. uwazam ze ciaza w wieku 19 lat to paranoja- uwazam tak poniewaz 19 lat to jeszcze nastolatka ktora powinna sie uczyc a nie robic dzieci. ale w wieku 24 lat ? dlaczego nie ?po 30 dzieci a potem jak twoje dziecko ma 10 lat ty 40 lub 45 ? dziwne masz troche myslenie. ja uwazam ze dziecko w wieku od 22 do 26 jest dobrym momentem. widocznie ty jeszcze nie jestes gotowy na tworzenie rodziny ... lubisz szalec ... ale wiekszosc osob juz w tym wieku jest w stabilnym zwiazku. A zdziwisz sie bo np. w angli wiele dziewczyn od 16 do 20 roku zycia ma juz dzieci jest garstka takich ludzi ktorzy czekaja do 30 ... w niemczech owszem czekaja nawt do 40 ale ja uwazam ze to glupota. potem dzieci sie beda smialy ze babcia na wywiadowke przychodzi. ty tak myslisz i widzisz cala to sprawe od tej strony , poniewaz nie jestes sam gotowy na rodzine , dzieci itp. prowadzisz inaczej swoje zycie i inaczej je widzisz. pozdrawiam

Hmmmm a skąd dzieci mają wiedzieć kto przychodzi na wywiadówkę????? tak z ciekawości pytam :p

rowniez... jezeli juz decydowac sie na rodzine kobiety organizm jest inny niz meski. najlepiej jak kobieta bedzie miala dziecko od 20 to 26 lat poniewaz cialo inaczej sie regeneruje jest bardziej elastyczne , mniejsze prawdopodobienstwo na poronienie ciazy lub na jakies inne schorzenia. w tym wieku cialo kobiety jest na tyle zdrowe ze pozwala sie malenstwu dobrze rozwijac w plodzie i nie zagraza nic ani mamie ani dziecku. Kobieta posiada takie cos jak instynkt maciezynski. jedna ma go wczesniej druga pozniej a inna wogole ... musisz zrozumiec tez kobiety pod tym wzgledem. uwazam ze siaza w wieku 15 lat jest odpowiednia decyzja :)

czasami dzieciaki przychodza z rodzicami... ale bardziej chodzilo mi o rodzicow miedzy soba ... plotkuja a potem dzici slysza i gadaja glupoty... tym bardziej ludzie lubia koloryzowac zawsze dodadza cos jeszcze.

e tam, niektóre babki wcześnie zostają mamami, inne później. Nie ma reguły! To, co opisujesz autorze, moze z 20lat temu było. Teraz wiek na urodzenie dziecka zdecydowanie się podwyzszył.

bo to jesttak, ze niektorzy lubia cale zycie balowac, cpac, puszczac sie a niektorzy sa spokojniejsi i wola miec ulozone zycie, poza tym niektore kobiety po 25 r.z. chca same juz miec dziecko, pragna wrecz tego, taki maja zegar biologiczny i czuja,ze potrzebuja dzidziusia

dokladnie na to nie ma reguły i przypuszczam, ze faceci rownie z pewnym wieku szczególnie jak maja dobra prace itp. tez pragna tego samego !!!

to zwykła ludzka natura- mój facet np. uważa,że kobiety , które maja dziecko grubo po 30stce krzywdza je a w ciazy wygladaja zawsze jak obłąkane, inny wzrok itp. afiszują sie mocno,ze udalo i m sie zajść w tak poznym wieku

Nie znam żadnej ładnej, fajnej i jednocześnie inteligentnej dziewczyny, która zapakowałaby się w pieluchy przed 25 r.ż. To się wyklucza...

Też się dziwię, kobietom się tak do wszystkiego spieszy, mąż, dzieci, zmywanie garów... myślą,ze to takie cudowne a potem wielkie rozczarowanie:)

już nie przesadzajcie z tymi problemami "starszych" kobiet :) Ja i wiele moich znajomych urodziłyśmy po 30-tce, bez problemów z zajściem i nie miałysmy obląkanego wzroku ani sie nie afiszowałysmy. Po prostu każdy sobie planuje życie tak, jak czuje. Jeśłi kobieta decyduje się na dziecko po 30-tce nie oznacza, ze wcześniej chlała i ćpała. Dziecko to nie kupno bułki w sklepie- powinna to być swiadoma, przemyslana decyzja. Jedne dojrzewaja do tego wcześniej, inne później. Jeszcze inne wcale.

A wlasciwie, to pieprze trzy po trzy. Mlode matki- zdrowe dzieci. Stare matki-ryzyko urodzenia dziecka z zespolem Downa wzrasta z wiekiem. Znam dziewczyny, ktore urodzily majac 20-21 lat. teraz maja dzieci 9-10 letnie, koncentruja sie na swojej karierze i moga spokojnie uprawiac swoje hobby. Wiek nie ma znaczenie, gdy pulap spada ponizej 18-19 roku lub gdy jest wiekszy, niz 38-40 lat. Jednak najwiekszy wplyw na ulozenie zycia ma nasze podejscie donniego, pomoc najblizszych,ich wsparcie, nasza zaradnosci, sily i checi zyciowe itd. Mozna byc szczesliwa mloda matka, jak i starsza.

Stre matki beda krytykowac mlode, bo stracily szmat czasu i nie beda tak sprawne przy swoim dziecku, jak mlodsze i zaradniejsze. Ale nie, zaraz odezwa sie oburzone mamusie po 30-stce i beda ujadac i wylewac jad. Jezeli kobieta chce urodzic mlodo, to jej sprawa. Nic wam do tego. Inaczej dajcie wylewac na siebie pomyje i morze krytyki, ze zaszlyscie w wieku pre-geriatiarnym. Zdrowiej jest urodzic mlodej kobiecie, a taki przedzial oficjalnie istnieje i kazdy lekarz wam powie 18-25 lat. koniec i kropka. Oczywiscie kazda ma wybor, ale trzeba go uszanowac, a nie jatrzyc na forum i plotkowac!!!!

Niektore mlode kobiety , uwazaja dzieci za swoje najwieksze osiagniecie zyciowe. Serdecznie wspolczuje. Tez zauwazylem glupie zdjeci an roznych portalach spolecznosciwych. Chcesz zobaczyc co tam u kolegi/koleznaki a tam na profilu maly Kazio. Dlaczego kazio nie moze miec swojego wlasnego profilu na FB np ? Jesli chodzi o autora, to ja mam dokaldnie takie samo podejscie, korzystam z zycia na razie niw glowie mi dzieci choc mam juz 30 lat. Ale czuje sie i wygladam mlodo, wiec jeszcze z tym pcozekam. Znam tez mnostwo mlodych matek, ktore teraz o kilku latach sie rozwodza.

Mlnodus, moze czujesz sie i ygladasz mlodo ale organizmu nie oszukasz pamietaj ... mnie to najbardziej denerwuje jak mlode matki rzucaja jade na te po 30 i odwrotnie !... tylko plotkarze zawracaja sobie glowe komentarzami pod zdjecia niektorych ludzi i co z tego ze sie chwala lubisz skomentuj nie lubisz siedz cicho ... mlode matki powinny wiedziec ze czasami kobieta rodzi po 30 bo pomimo kilkuletnich staran nie moze zajsc w ciaze i to nie wina tylko tego ze taka kobieta wybiera kariere a te po 30 matki powinny zrozumiec niektore mlode matki ze moze jest taka koniecznosc ze musi wczesnie urodzic bo pozniej moze bedzie miala operacje ktora juz zagrozi przyszlej ciazy lub wogole nie bedzie mogla zajsc ... wiele osob jest strasznie nie tolerancyjnych :/