Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka nieco zdziwiona

takie dziecko to skarb?

Polecane posty

Gość matka nieco zdziwiona

witam, mam chyba naprawde wielkie szczescie. jestem mama 3 latka - od pol roku chodzi do przedszkola. zawsze bardzo ladnie i zdrowo jadl, nie mialam bizka na tym punkcie, po prostu z glowa. rano wola wode z miodem i cytryna, sniadanie to owsianka z bananem lub innymi mroznymi teraz juz owocami, obiad, kolacje pieknie je, (uwielbia ryby - filety) jogurty naturlane wcina. pije wode i wycisnakny sok z pomaranczy i marchwi, uwielbia buraczki, brokul, cebule. slodyczy nie bardzo chce. ani razu mi nie zachorowal - ani przed przedszkolem, ani w trakcie jak juz tam chodzi. ja, maz chorujemy, jego starszy brat tez. moim zdaniem to dowod na to, ze naprawde dobra dieta zdziala cuda i moze podniesc odpornosc. nie mowie, ze wszystko jest pieknie, bo sa inne aspkety, gdzie juz nie jest tak rozowo, ale to chyba niezle z tym jedzeniem i odpornoscia? on nawet kataru nigdy nie mial. jest szczepiony wg kalendarza szczepien. zadnych witamin/suplementow nie dostaje i nigdy nic nie podawalam. piersia karmilam 2 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dobrze to nie mam, ale coś jest na rzeczy z jedzeniem i odpornością, tylko nie wiem gdzie skutek, gdzie przyczyna - starszy jak miał nieco ponad rok zrobił się po chorobie problemowy i jest tym dzieckiem, które zalicza grypy, gorączki i generalnie łapie z czym się zetknie... młodsza je prawie wszystko cały czas i jest z nia spokój (odpukać) - jakieś przeziębienie się trafi, ale rzadko, a poza tym ani od brata się nie zaraża, ani od innych - nie liczę ospy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
Mój 2-latek też jada dużo owoców i warzyw, ale też je dużo mącznych zapychaczy, słodyczy, parówek i innego śmieciowego jedzenia. Za to nigdy go nie przegrzewam i wychodzi na dwór czy mróz czy deszcz. Nie histeryzuje też jak zjada coś z ziemi. I odpukać też nie choruje wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×