Straciłam wiele, czas wyjechać i zacząć od nowa

... a jednak żal. Miałam prawie wszystko w życiu, a to czego pragnęłam było na dobrej drodze. Byłam szczęśliwa - wspaniała praca w zawodzie, dobrze płatna, przyjaciele, gdzieś obok mężczyzna, którego pokochałam mimo wszystko, małe mieszkanie, choć wynajmowane, a czułam się w nim jak w swoim, w sąsiedztwie mojego ulubionego parku i innych miejsc, z którymi wiążą mnie niezapomniane wspomnienia... Dużo energii, masa planów na przyszłość, wiecznie roześmiana dziewczyna W ciągu 4 miesięcy straciłam wszystko... po kolei, walczyłam do końca, niestety przegrałam... Za kilka dni muszę się pakować i wyjechać. Dokąd - sama nie wiem, może do znajomych, może do rodzinnego domu... ale żal, po prostu żal i boli. Byłam silna, a teraz wszystko pękło.

? Stracilas prace , facet Cie zdradzil? Czemu tak?

Nie nie zdradził, po prostu nie zawsze ludzie mogą być razem z różnych powodów (nie- zdrada, nie bycie w jakimś związku). Z pracy odeszłam sama i tak byłam do odrzutu tylko, że nikt nie miał mi odwagi powiedzieć, że nie przedłuży mi umowy. Miałam zrobić czarną robotę i do widzenia. Dowiedziałam się o tym z neta - tak google jest wielkie.

rozumiem.Trudno -takie rzeczy sie zdarzaja.Mozna zawsze pomyslec sobie na poprawe humoru-ze jestes zdrowa , masz rodzine, masz gdzie wrocic. Trzeba byc dobrej mysli .Poukladasz sobie to jakos .

Masz racje, dzięki, może 2013 będzie lepszy dla mnie.

prosze :-D wszystko zalezy od twego nastawienia .Pomoz sobie , bys miala pozytywne .

Zobaczymy, juro mam nadzieje,że będzie lepszy dzień a może kiedyś uda mi się tu wrócić...

i bardzo dobrze ci tak