Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbataa z mlekiem...

Pierwsza milosc nigdy nie umiera.Zgadzacie sie?

Polecane posty

Gość herbataa z mlekiem...

No ja mam 32 lata..zycie latwe, bez problemow, super praca, facet ktory nosi mnie na prawie na rekach, nowe auto, piekne mieszkanie, gosposia... A mimo wszystko czegos albo kogos mmi brakuje. Kiedy jestem sama, czasami, wracaja wspomnienia, stare a wydaja sie jakby z wczoraj. Kiedy mialam 22 lata, poznalam jego, bylismy tacy mlodzi, naiwni. Nie wyszlo, on mial ciezki charakter, ja nie potrafilam zawalczyc o swoje, o siebie, o nas..rozpadlo sie. Dzisiaj nie mam z nim kontaktu, czasami tylko napisz mi jakis komentarz na facebook..i tyle. Ale czesto o nim mysle ostatnio, wiem ze nie ozenil sie,moze jest z kims nie wiem. Nie pytalam. Czasami brakuje mi go albo tego co przezylam z nim- uniesien, namietnosci, dobrego seksu.Chociaz pameitam tez te zle chwile.Jego okrutnosc, kiedy mnie opuszczal bez litosci a po paru miesiacach wracal.. ah glupia jestem.moze ktos z was tez tak ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Nikoli.
To nie prawda, pierszwa miłośc fascynuje bo to nowość, ale mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojvofijmnof
po prostu już ci się znudził partner i myślisz o tamtym,kobiety podobno takie uczuciowe a tylko jedno im w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonka cocoa ala
za dobrze masz w życiu to ci się nudzi. puknij się lepiej w dekiel. sama piszesz ze on mial ciezki charakter, czyli gdybyscie byli malzenstwem to zapewne byscie sie ciagle klocili. baby to sa glupie. ma taka pizda wszystko a wrazen sie jej zachciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie jak kóń
Nie prawda,długo wydaje się ,że tak nie jest ale umiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak mam.Byłem z kimś przez prawie 10 lat swojego życia, to była moja pierwsza najważniejsza miłość, mieszkaliśmy razem ale się zaczęło sypać i nie daliśmy rady.Przeszliśmy ze sobą dosłownie wszystko i te lepsze strony życia i te gorsze.Dzisiaj mimo tego że mam nową dziewczynę to sięgam myślami co by było gdyby.. czasem myślę o swojej byłej, ona też o mnie myśli i też ma swoje życie ale razem już nie będziemy.Nie chcę z nią być, ona ze mną też nie.Moja obecna dziewczyna rozumie to i wie że czasem o niej myślę i to akceptuje a ja znowu akceptuję to jej byłego którego też czasem wspomina.Jesteśmy tylko ludźmi i tak działa nasza natura.Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbataa z mlekiem...
tak myslicie? nie zdarza wam sie myslec o kims kogo wczesniej kochaliscie a was zostawil...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze cos w tym jest...moze nie doslownie ze pierwsza milosc nie umiera ale pozostawia sentyment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję, że jednak
umiera, bo nie wyobrażam sobie żeby to co czuję do niego kiedyś się nie skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie jak kóń
powinnaś poszukać pracy, za dużo masz czasu na pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbataa z mlekiem...
nie ufam komuś kto dął dziecku na imię Nikola :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbataa z mlekiem...
slonka cocoa ala- moze i mi sie nudzi...calkiem mozliwe. Ale to jest dziwne ze wracam mysliami do niego, fakt faktem kawal skurwiela z niego bylo a mimo wszystko mysle o nim czasami i nawt ten topik jest wlasciwie poswiecony jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbataa z mlekiem...
shey- duzy sentyment..ale zastanawiam sie czy jesli bylabym z nim czy bylabym szczesliwa- szczesliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ze wspomnieniami
herbatka mam bardzo podobna sytuacje. Jestem mezatka,maz cudowny,kochajacy,mieszkanie fajne,auto,praca a jednak gdy klade sie wieczorem spac ..... mysle o swoim bylym :( To byla pierwsza,wielka milosc, takiego natezenia uczuc nie da sie juz powtorzyc, niby zycie udane,podroze po swiecie itd...ale uczuciowo jednak czegos mi brak, brak rowniez tamtej namietnosci,jego poczucia humoru i wielu zachowan.Zdradzil mnie kiedys,wiec go zostawilam choc pekalo mi serce a on blagal na kolanach o przebaczenie,nie dalam rady wybaczyc bo zbyt mocno mnie zranil, ale on byl, jest i na zawsze bedzie w moim sercu. Teraz odezwa sie wszystkie forumowi pseudo moralisci, ale takie jest zycie kochanie, nie zawsze uklada sie tak jakby sie chcialo badz cudownie na kazdej na plaszczyznie ... Tez czasem zastanawiam sie jakby to z nim bylo, nawet wiecej - tesknie za jego pocalunkami,bo tak jak on nie calowal nikt a kobiety lubia "niegrzecznych" facetow, wiec chyba odezwala sie tesknota za nim w moim bardzo poukladanym zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbataa z mlekiem...
dziewczyna ze wspomnieniami- ah nareszcie poczulam ze nie jestem sama... Ja jeszzcze mezatka nie jestem,moj chlopak mysli o pierscionku zareczynowym, niby powiedzialam tak ale to byla taka luzna odpowiedz... Z moim obecnym partnerem tez wiele jezdzimy po swiecie ale tak jak ty mowisz- to tez nie jest to... Jak idziemy do dobrej resteuracji to po kolacji chce mi sie spac... A z tamtym nie mialam apetytu, prawie krecilo mi sie w glowie a z tym mam wrazenie ze nic nie jest w stanie mnie zachwycic, wszystko jest takie same... A z tamtym kazde miejsce bylo wyjatkowe, wsztystko mi sie przypomina, nawet zapach jego ubran, wszystkie nawet te najbardziej pospolite kafejki byly wyjatkowe...smutno mi tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co stoi na przeszkodzie?
zostawcie to wygodne poukładane życie bez trosk,zostawcie gosposie samochód i dom i idźcie do tych z którymi tęsknicie, gwarantuję,że to już nie to samo i kończ się szybciej niż zaczęło a niesmak pozostaje na baaardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbataa z mlekiem... tego raczej niedowiemy sie nigdy..heh tak bywa...jak czlowiek ma szanse nie umie jej wykorzystac, jak jest po wszystkim i za jakis czas wracamy wspomnieniami i rozmysla czlowiek co by bylo gdyby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ze wspomnieniami
To znaczy,ze mamy nieodpowiednich facetow kolo siebie ;) niby wszystko OK, materialnie OK, maz wspanialy, jak juz pisalam, ale nawet to, ze jest za grzeczny mnie drazni, tamten mial duzy temperament, ogromne poczucie humoru,non stop sie smialam z nim, wymiana pogladow byla ciekawa itd...echh te uczucia :( Wyglada na to, ze emocjonalnie nie rozstalam sie z nim choc minelo kilka ladnych lat a najgorsze jest to,ze nie chce zeby minelo, to uczucie i wspomnienia pielegnuje w sobie i uwielbiam o nim myslec, na sama mysl niektorych wspomien poprawia mi sie humor :) Jak widzisz nie jestes sama, juz kiedys byl tutaj taki temat i ogrom wpisow mnie zaskoczyl ile kobiet jest w takiej sytuacji. Wiesz, ktos kiedys powiedzial,ze kobieta ma zawsze dwa wyjscia do wyboru: albo wychodzi za maz za ukochanego,jedynego,wymarzonego albo gdy nie wyjdzie z tym pierwszym, wybiera faceta, ktory zapewni jej spokojne,bezpieczne zycie i wtedy o pierwszym bedzie mogla snic .... jak widac na moim przykladzie mieszcze sie w tym zalozeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
Moją 1 miłość poznałam w wieku 18 lat. Byliśmy ze sobą niedługo, bo pokonała nas odległość. Potem oboje byliśmy w związkach po 3 lata i często właśnie o nim myślałam, jak to by było gdybyśmy wtedy się nie poddali (właściwie to od niego wyszło, że za daleko, że nie damy rady). To było prawie 100 km więc dla uczniów liceum bez kasy dość dużo. No i 4 lata później kiedy jego długi związek się zakończył, a mój był w totalnej rozsypce umówiliśmy się na spotkanie. To było niesamowite! Szybko zakończyłam związek i zaczęliśmy się spotykać. Nigdy nie przeżyłam takiej miłości i namiętności. Po tylu latach zastanawiania się co by było gdyby było po prostu jak w raju. Byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Spotykaliśmy się co tydzień, jeździliśmy po całej polsce, spędzaliśmy ze sobą po 2-3 dni. Sielanka trwała trochę ponad 3 miesiące i potem po prostu mu się znudziło. Z dnia na dzień z cudownego ciepłego faceta stał się zimnym obojętnym draniem. Upadek z "nieba" na ziemię bolał jak cholera. Uzmysłowiłam sobie, że ja tak naprawdę wcale go nie znałam tylko miałam chore wyobrażenie o nim. Dziś mam męża i dziecko, czasem się zastanawiam co tam u niego słychać, ale nigdy nie popełniłabym już takiego błędu, żeby ulec czarowi "pierwszej miłości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ze wspomnieniami
"Byliśmy ze sobą niedługo, bo pokonała nas odległość" moze wlasnie dlatego nie zdazylas go dobrze poznac i stad pozniejsze rozczarowanie, z drugiej strony juz raz zakonczyl z Toba zwiazek twierdzac, ze odleglosc, wiec teraz zrobil to samo odchodzac :( Kazda sytuacja jest inna, generalizowac sie nie da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
Teraz gdy ból minął pozostały miłe wspomnienia, czasem myślę jak nam było razem cudownie, ale wiem, że to była tylko fikcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczymborska wieslawa
Prawda. Pierwsza milosc nie rdzewieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
Niemniej zgadzam się, że ta 1 miłość zawsze gdzieś w podświadomości siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faabryczka
dlatego nie ma co rozpamiętywać. Co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Zejdźcie dziewczyny na ziemię, chcecie ponownie przeżyć krótką chwilę z kimś z kim byłyście dawno i to się skończyło.Czy musicie opaść aby poczuć smak porażki? Nie wiem czy komuś powrót do przeszłości się udał ? chyba tylko w filmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ze wspomnieniami
fabryczka, trudno nie rozpamietywac jesli to byly fantastyczne chwile, zawsze wraca sie myslami do czegos milego, poza tym z automatu one naplywaja i nie mam zamiaru z tym walczyc :) W zyciu poukladane, w glowie namieszane, z uczuciami nie da sie wygrac a wspomnienia o osobie, ktora sie bardzo kochalo sa lacznikiem z ta osoba jesli zyciu ulozylo nam inny scenariusz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska kuchnia to...
Marylka- no tak, mnie sie tez wydaje ze u ciebie bylo troche inaczej- za malo go znalas, to byl razczej flirt niz dlugi zwiazek... Ja tez wczesniej bylam z wieloma chlopakami, za kazdym razem bylam straszliwie zakochana! ale to bylo plytkie, krotkotrwale a dzis wspominam tamte chwile raczej przyjemnie, epizod z mlodosci ktory napewno kazdy przezyl... Ja mowie o TYM jednym, ktory na dlugo zostal i napewno zostanie w mojej pamieci i sercu. Po nim juz z zadnym nie bylo tak samo..Bylam z nim pare dobrych lat ale... fabryczka- ma moze racje...moze gdyby dzisiaj byla mozliwosc bycia z nimi czy nie okazaloby sie to jedna wielka porazka..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pitolimy
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyrlok
Jakie wy dziwne jesteście. Przecież jak facet odchodzi od kobiety to już tak na serio nigdy do niej nie wraca, chyba ,że chce jeszcze od czasu do czasu pobzykac ale wiązac się znowu?! Nigdy! to tak jakby ubranie które wyrzuciłem miałbym znowu założyć. Czyli niemożliwe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbys poznala fajnego
faceta to by ci orzeszlo, ew o tanmtym bys sobie czaem z sentymentem wspomniala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B sianka
Ja wspominam obiekt mojej pierwszej miłości z sympatią i ciepłym uczuciem. A minęło grubo ponad 20 lat. Mieliśmy okazję porozmawiać na necie niedawno, bardzo sympatyczny i grzeczny facet, bardzo było mi milo, że nadal mnie wspomina jako ta uśmiechnięta nastolatke ze śliczna buzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×