Czy uważacie, że spoufalanie się z klientem jest dobre(niezależnie od branży)

jw.?

mam klientki , które przychodzą do mnie do sklepu i jak nie ma innych klientów to same zaczynają rozmowe na osobiste tematy min . jakie to one samotne,że nie mają z kim wyjść gdzieś na impreze itp. Niektóre to nawet niezłe sztuki są.

Ja pośród klientów po przepracowaniu niecałego roku poznałam wielu wartosciowych ludzi :) Utrzymujemy kontakt i zawsze milej w pracy jak wpadaja. Zresztą większość już i tak na "czesc" bo widząc sie prawie codziennie po jakimś czasie już "dzien dobry" przez gardło nie przechodzi :)

He he he, ja spoufaliłam się ze swoją fryzjerką tak bardzo, że po 1,5 roku musiałam poszukać sobie innej. Była dla mnie tak przemiła i gdy nie wykonała usługi tak jak tego oczekiwałam, nie miałam odwagi skrytykować jej "dzieła".

Dlatego nie chodze do fryzjerów :D Trzeba też nauczyc sie potem rozdzielać prace a relacje koleżeńskie :) Przynajmniej masz dobrą znajomą i nowego fryzjera:D

wspolpracownikow i klientow, podwładnych trza traktowac z zimna uprzejmoscia -zero poufałosci

No, trzeba. Ale ja mało asertywna jestem i nie chciałam jej zrobić przykrosci bo ona sama uważa się za doskonałą stylistkę. U tej nowej nie odezwałam się ani słowem poza tym co konieczne do okreslenia usługi. I tak postanowiłam trzymać. Nie mam zamiaru po jakimś czasie znów szukac nowego fryzjera, bo mi w mieście salonów zabraknie. :)