Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beattka/83

Czy rozkocham mojego byłego?

Polecane posty

Gość Beattka/83

Kocham go cały czas ,moje uczucia do niego się nie zmieniły mimo tego że tak mnie skrzywdził:( Zostawił mnie z dnia na dzień dla innej:( cierpiałam do tego stopnia że wyzywałam jego ją wypisywałam im chamskie smsy Wymyślałam różne scenerie aby ich skłócić,a oni wciąż razem :( On mnie chyba znienawidził przez te moje zachowanie Ale mam nadzieję że coś do mnie czuje ,,pamiętam jaki był we mnie wpatrzony i szczęśliwy,,,może jego uczucia wrócą? Minęły 2 lata---Wzięłam się za swój wygląd schudłam,zmieniłam fryzurę styl ubioru,nikt mnie nie poznaje podobno wyglądam bosko:) Chcę go w sobie na nowo rozkochać czy mam szansę??? Jak to zacząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrrrrrr3241
lepiej poszukaj innego , do ej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty chyba jestes nawiedzona
On ewidentnie ma cię gdzieś!!!! skoro z tamtą jest dwa lata to na pewno nawet nie pomyśli o tobie radzę ci znajdz sobie inny obiekt bo ten na pewno do ciebie nie wróci:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że to jest przeinaczona sentencja. Ale w tym nowym znaczeniu, w jakim ją używasz, jest równie prawdziwa... ;) Jak tak się można ślimaczyć, ja nie wiem. Chcesz, żeby on tobą gardził, natrętna istoto? Koniec to koniec, a twoje zachowanie było niestety, ale muszę to przyznać- żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię głupoty
Wątpię że by wrócił do ciebie, tylko się ośmieszysz kobieto daj na luz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fensburg
Weź innego na celownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beattka/83
7snack---Dlaczego żałosne? Dlatego że w nerwach puściły mi hamulce? Nie mogę walczyć o swoją miłość? lepiej próbować niż żałować że się nie spróbowało. A on zawsze miał do mnie słabość myślę że gdyby mnie zobaczył nie oparł by się! Jego dziewucha nie stała nawet obok mojej stopy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fensburg
Skromna jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś była od niej ładniejsza to by z tobą był. Może i jesteś ładna ale jemu bardziej podoba się tamta i tego nie zmienisz. Ja na twoim miejscu nie próbowałabym . Ośmieszysz tak jak ktoś pisał:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha lol
śmieszna jesteś trochę. przecież te dwa lata temu zostawił Ciebie właśnie dla niej. Gdybyś była wystarczająco dobra nie zostawiłby Cię. Myślisz, że nowa fryzura coś zmieni? Te chamskie sms dobrze o Tobie nie świadczą, tak się nie walczy o miłość. chcesz rozbić jego związek dla twojego widzimisię? :/ jeśli naprawdę do kochasz to odpuść. jest szczęśliwy z inną i pogódź się z tym. jestem pewna że do ciebie nie wróci, nie masz nawet co próbować, bo twój eks i tak do Ciebie nie wróci, a jego obecna dziewczyna będzie boki zrywać z Twoich 'starań'. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie widzisz, że to jest żałosne, to tym bardziej to wszystko jest żałosne... :o Nie widzisz, że płaszczysz się jak desperatka przed kimś, kto cię za przeproszeniem dawno kopnął w tyłek? Posunęłaś się na dodatek do prymitywnego zachowania, więc najwyraźniej nie masz pojęcia o czymś takim, jak KLASA. Bez urazy, jedynie chcę Ci przekazać, jak to wygląda z mojej perspektywy. Może dzięki temu nabierzesz odrobiny zdrowego dystansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beattka/83
Spróbować zawsze można! Tylko nie wiem jak? Najpierw zaproszę go na NK bo 2 lata temu w złości go wyrzuciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że to on cię nie
wyrzucił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×